Szacuny
2634
Napisanych postów
6701
Wiek
49 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
133421
tak na serio ?
optymalna droga to w tym temacie cholernie wyboista droga !
przelecisz nie jeden plan czy 10 , i za 99 w koncu zassa ważne zeby nie odpuszczc , my możemy doradzac . alajzy pisac rozpiski , ale jak sam nie popróbujesz to nikt tega za Ciebie nie zrobi i w tym jest problem . chciec a zacisnac poslady i zrobic
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
- Kebul
nie piszę tutaj dlatego żebyście stali i mnie przymuszali, to mi nie jest potrzebne, potrzebny mi jest dostęp do wiedzy, wiedzy zdobytej dzięki doświadczeniom i wiem, że znajdę to czego szukam, jestem bardzo wytrwały, nie prędkość jest dla mnie najważniejsza a kierunek .
Kabo
Michę czasem mam opanowaną i dopiętą, widzę, że działa, ale czasem pękam i podjadam w okresie gdy nie powinienem...
śmieci nie zjadam, nie kusi, już mam zbyt dobrze wyrobiony nawyk nie zjadania syfu, żal pracy, natomiast podjadanie w okresach ujemnych bilansów jest czasem silniejsze, zwyczajnie jestem poprostu głodny w cholerę, robota ciężka, nerwowa, od świtu do nocy na nogacg, no i masz....
Zmieniony przez - miausz w dniu 2017-06-27 21:55:51
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
miausz
- Kebul
nie piszę tutaj dlatego żebyście stali i mnie przymuszali, to mi nie jest potrzebne, potrzebny mi jest dostęp do wiedzy, wiedzy zdobytej dzięki doświadczeniom i wiem, że znajdę to czego szukam, jestem bardzo wytrwały, nie prędkość jest dla mnie najważniejsza a kierunek .
Kabo
Michę czasem mam opanowaną i dopiętą, widzę, że działa, ale czasem pękam i podjadam w okresie gdy nie powinienem...
śmieci nie zjadam, nie kusi, już mam zbyt dobrze wyrobiony nawyk nie zjadania syfu, żal pracy, natomiast podjadanie w okresach ujemnych bilansów jest czasem silniejsze, zwyczajnie jestem poprostu głodny w cholerę, robota ciężka, nerwowa, od świtu do nocy na nogach, no i masz....
Zmieniony przez - miausz w dniu 2017-06-27 21:55:51
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12149
Napisanych postów
30565
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131175
Jak robota nerwowa to nie ma czasu na jedzenie!
HTZ nic nie daje w rozwoju masy mięśniowej!
Optimum nie istnieje - do tego co jest "optymalne" dojdziesz metodą prób!
Trenuj 7 razy w tygodniu. Każda grupa mięśniowa 2-3 razy w tygodniu (młody jesteś to będą rezultaty - gdy będziesz miał 68 lat wystarczy Ci trenowanie grupy mięśniowej 2x w tygodniu)
Brzuch możesz trenować codziennie a nawet powinieneś przy HTZ
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
ojan
Jak robota nerwowa to nie ma czasu na jedzenie!...........
tu akurat prawo świętości, posiłek jest święty, rzucam wszystko, wyłączam telefon i jem, posiłek jak należy, zielenina, kromka czarnego chleba, jakiś serek pleśniowy ze dwa plasterki, chude mięso, jajka ...
długo walczyłem ze złym nawykiem- nawyk wpadania na talerz i czasem prawie z talerzem wrzucałem to jedzenie do brzucha, żal tak jeść, teraz też czasem jeszcze mi się to próbuje włączyć ale kontroluję, daję sobie sam w łeb .
Szacuny
4932
Napisanych postów
15291
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1180542
U mnie ogarnięta micha oznacza, że podajesz dane w gramach a nie kromkach, garstkach czy plasterkach, ale ok, niech będzie że jest ogarnięta .
Co do treningu jak nie pasuje Ci liczba powtórzeń zaproponowana wcześniej to możesz to przecież jakoś modyfikować. Tylko żeby to było optymalne dla masy czy siły to ciężkie serie robocze powinny być z obciążeniem 70%+, co powinno skutkować zrobieniem z trudem do 8 powtórzeń.
Robieniem wiatru możesz jakoś uzupełnić trening żeby ruszyć czerwone włókna .
Co do samych ćwiczeń to domowe warunki są zwykle ograniczeniem i skupienie się na wielostawach jest bardzo dobrym pomysłem.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
kabo9
........ serie robocze powinny być z obciążeniem 70%+, co powinno skutkować zrobieniem z trudem do 8 powtórzeń.
.....
do tej pory to starałem sie robić tak, żeby ciężar był taki, że jak podnosze go te 10-12 razy to ostatnie podniesienie jest już problemem, na siłowni miałem wielką dowolność w ciężarkach, wiadomo, wiadomo też, że dołożenie np 1,25 kg na stronę czasem robi wielka różnicę w tym ostatnim powtórzeniu
w domu nie mam takiej dowolności ciężarków, choć już dwa zestawy kupiłem, pewno jeszcze coś dokupię...
Co do jedzenia, to z pewnością będe chciał znów wrócić do ważenia, teraz to był u mnie taki czas do kitu, chorowałem, posypało sie wiele spraw itd .
jednak nie zaprzepaściłem wiele, pomimo zaniedbań widzę, że nie było aż tak źle a to cieszy .
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12209
Napisanych postów
22064
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627765
Albo nie umiem czytać ze zrozumieniem albo świat zwariował. Autor w poprzednim dzienniku pokazuje wyniki świadczące o przeroście mięśnia sercowego i nie wiąże tego ze srodkami które stosuje.. Miałabym więcej pytań o stronę zdrowotną i sens robienia tego co Autor robi - ale rozumiem, ze zwrócił się z prośba o rozpisanie treningów, a nie moją opinię na temat szacunku do własnego ciała i zdrowia...