Codziennie krótki trening

masti

Ja też ogólnie, kompletnie, nie rozumiem intencji autora,biorąc pod uwagę całokszałt informacji -po jakie licho codzienny trening?

Intencji też nie rozumiem .
A codzienny trening popieram

Panowie, musicie trochę więcej pisać od siebie, czy to co piszecie teraz, oznacza, że codzienny trening będzie dla mnie zły zdrowotnie ?
Serce mi urosło, owszem, wiem, że ma to związek z ćwiczeniem oraz z tym, że stosuje leki ale czy to oznacza, że należy przestać ?
moje pisanie to nie ściema, nie kit, pytam bo nie wiem....
Napiszcie proszę jak wg Was powinienem postępować dalej z tym wszystkim, będę wdzięczny za rzeczowe podpowiedzi i ukierunkowanie


Zmieniony przez - miausz w dniu 2017-06-28 09:27:27

intencja to poszukiwanie właściwej drogi, właściwej dalszej drogi

miausz

Panowie, musicie trochę więcej pisać od siebie, czy to co piszecie teraz, oznacza, że codzienny trening będzie dla mnie zły zdrowotnie ?
Serce mi urosło, owszem, wiem, że ma to związek z ćwiczeniem oraz z tym, że stosuje leki ale czy to oznacza, że należy przestać ?
moje pisanie to nie ściema, nie kit, pytam bo nie wiem....
Napiszcie proszę jak wg Was powinienem postępować dalej z tym wszystkim, będę wdzięczny za rzeczowe podpowiedzi i ukierunkowanie

Przecież Ci pisałem jak masz trenować. Ja przeżyłem w ten sposób do dzisiaj (mniej lub więcej narzekając czasem na samopoczucie .

ojan

Przecież Ci pisałem jak masz trenować. Ja przeżyłem w ten sposób do dzisiaj (mniej lub więcej narzekając czasem na samopoczucie .

no i tak mam zamiar robić, natomiast pytanie o intencje oraz poddanie w wątpliwości stanu zdrowia i postawienie naprzeciw ćwiczenia, nie wiem jak to rozumieć, wolę 5x zapytać i zostać uznanym za durnia niż popełniać jakieś kardynalne błędy...

Paatik

Albo nie umiem czytać ze zrozumieniem albo świat zwariował. Autor w poprzednim dzienniku pokazuje wyniki świadczące o przeroście mięśnia sercowego i nie wiąże tego ze srodkami które stosuje.. Miałabym więcej pytań o stronę zdrowotną i sens robienia tego co Autor robi - ale rozumiem, ze zwrócił się z prośba o rozpisanie treningów, a nie moją opinię na temat szacunku do własnego ciała i zdrowia...

z chęcią podejmę dialog z Tobą i odpowiem na każde pytanie .

By cokolwiek doradzić,musiałbyś więcej napisać o swoim zaawansowaniu,budowie,wrzucić jakieś zdjęcie,wyniki siłowe,wymiary,bo jakos z tego co dotychczas napisałem -bardzo mgliście to sobie wyobrażam.

Także to do czego dążysz jest niewiadomą.
Poprawa formy?
Poprawa siły,sylwetki?
Redukcja wagi?
Rekompozycja ciała?
Czy właściwie tak ogólnie ? Czyli nijak .


Trening codzienny jest ok-ale nie zawsze optymalny dla każdego.

Dla ojana - wyczynowego kulturysty-jest ok,dla amatorów trenujących dla zdrowia i nudzacych się-też mogą tak robić- taki komplety fit.

Ale dla większości trenujących -nie bardzo się nadaje-absorbuje czasowo,terminowo,brak pełnej regeneracji,cięzko trafić w odpowiednią intensywność i objetość.
Nie nadaje się też na stałe tylko na jakiś okres specjalnego przygotowania

A codzienny krótki trening-to kompletna lipa i strata czasu -rozumiejąc -za krótki -np do 15-20 minut.

Były kiedyś jakieś badania udowadniające ,że bieganie ciągłe 10 min mozna zastapić w ciągu dnia 10 bieganiami po minucie i dla organizmu jest to to samo-ale to są kompletne bzdury - wbrew anatomii i fizjologii.
Analogicznie to przekładano na trening siłowy-byle ilość serii się zgadzała a czy razem,czy w ciągu dnia po jednej-nie ma niby znaczenia :)

Miausz - to zacznijmy od początku. Napisałeś, ze nagle okazało się że przysadka nie komunikuje się prawidłowo z gruczołami dokrewnymi. Wszystkimi?? Jaka jest diagnoza lekarska i jaki tryb życia prowadziłeś przed tym faktem? Kiedy pojawiła się bomba?

OK, wszystko napiszę ale dopiero wieczorem gdyż złożoność sprawy jest bardzo duża i rozległa zarówno w czasie jak i w czynnikach .

Co ja bym chciał -
Ja bym chciał ćwiczyć dalej i dalej mieć jakieś pozytywne efekty w postaci zmiany swojego wyglądu, pomalutku ale wciąż do przodu...
konkretnie ?
konkretnie to ja bym to nazwał rekompozycją .... do tej pory taka rekompozycja udawała mi się jak widać po wskazaniach badań deksa
badań se nie żałuję wszelakich bo lubię wiedzieć co i jak, możecie powiedzieć że mam korbę na tym punkcie, no może i mam może i nie ale przynajmniej wiem na czym w danej chwili stoję .

Ja nie nalegam i nie muszę ćwiczyć codziennie, ja musze ćwiczyć tak aby moje ćwiczenie nie było marnowaniem czasu i cofaniem się .
nie chciałbym też jednego dnia ćwiczyć 5 godzin

dalej
skąd się wziąłem z tym wszystkim, jaki prowadziłem tryb życia
tryb życia najgorszy z możliwych, za dużo pracy, jedzenie podłe, snu tyle co nic itd
wszystko było w miarę ok

w którymś momencie zacząłem bardzo podupadać na zdrowiu i tyć
potem po wielu perturbacjach i wielu problemach z lekarzami w moich poszukiwaniach w badaniach okazało się że testosteron leży
znalazłem jakiegoś endo, postawił diagnoze po wielu kolejnych badaniach - gonadotropiny mają problem
rok jechałem na klomidzie, po roku należało przejść na iniekcje
psychika podupadła bo to jednak już jakiś rodzaj więzienia jest takie kłucie na stałę ....
więc po krótkiej chwili namysłu postanowiłem porażkę przekuć w sukces i "wzmocnić" trochę to htz
najpierw co tydzień robiłem a potem co 4 dni a potem co 3 ...
no i niedawno własnie trochę chorowałem bo złapałem podłą infekcję po długim antybiotykowaniu minęło ... ale też zaczęło mnie boleć serce więc się zmartwiłem i postanowiłem przynajmniej na chwilę odpuścić, zwolnić, zejść na dawki realniejsze dla HTZ

co jeszcze mogę Wam o sobie napisać abyście mogli mi sensownie doradzić i efektywnie pomóc ?