Reverse [?] Szybkie pytanie dot. makro

Witam wszystkich !

Mam szybkie pytanko.

Płeć : mężczyzna
Wiek : 22
Waga : 84
Wzrost : 188
Obwód klatki : 99,5
Obwód w bicku: 37,5
Obwód w przedramieniu: 32,5
Obwód w pasie: 82
Obwód w biodrach: 99
Obwód uda : 58
Obwód łydki : 39
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 19,5%
Aktywność w ciągu dnia : praca, szkoła
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x w tygodniu siłownia - split + 2x w tygodniu cardio + interwały
Odżywianie : mam słabość do słodyczy, ale staram się ograniczać
Cel : (redukcja) aktualnie zbudowanie suchej masy mięsniowej
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia, boks
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Białko, BCAA, kofeina
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : białkowo - tłuszczowa

Moje zapotrzebowanie kaloryczne ok: 3300 kcal

Na diecie redukcyjnej (białkowo - tłuszczowa) dostarczałem ok. 2830kcal
b:200g
w:190g
t:140g

Teraz mam chęć zbudowania "suchej" masy mięśniowej przy cotygodniowym zwiększaniu kalorii o ok.100
Teraz szybkie pytanie. Czy wg Was taki dobór makro jest prawidłowy ?
b:185g
w:270g
t:125g

Chodzi o to, że zwiększam ww kosztem b i t. Pytanie czy takie proporcje są prawidłowe ? Czy nie za dużo ww ? Czy może lepiej jednak trochę więcej tłuszczy i mniej ww ?

Pozdrawiam :)

Tak, liczyłem tym wzorem. Dzięki za odpowiedź :)


Zmieniony przez - proceder02 w dniu 2017-05-19 14:15:05

Dobór może być , jednak dodawanie o 100 kcal co tydzień jest kiepskim założeniem .

Dlaczego ? Tzw. Reverse :D

Zalecane jest wejście na 0 albo ciut niżej i trzymanie że 3 tyg sam tak będę robił za miesiąc kończę redu z tym że ja 0 może pociągnę przez wakacje zobacze. Poczytaj dużo osób poleca wejście odrazu na 0 niż dochodzenie kilka tyg po redu

@up no właśnie z tego co się orientuję wiele osób poleca powolne, stopniowe wchodzenie z kaloryką aż do osiągnięcia pułapu 0. Z tego co wiem nagły wzrost kalorii z dnia na dzień może wywołać lekki "szok" w organizmie, który przyczyni się do "zalania"

Na chłopski rozum jak może zero kaloryczne cię zalać ? Woda podejdzie wiadomo ale to się unormuje dlatego ja będę wchodził na 0 czekał z 3-4 tyg i na wakacje albo trzymam albo ze 100 na plus więcej nie i po wakacjach masa

W porządku, natomiast nie uzyskałem odpowiedzi dlaczego nagłe wskakiwanie na 0 kaloryczne miałoby być lepsze niż stopniowe zwiększanie kalorii ? W reversie widzę duży plus, a mianowicie możliwość cotygodniowego monitorowania stanu organizmu, jego reakcji na stopniowe zwiększanie kalorii.

Ponieważ dalej będziesz na minusie kaloryczne i dalej to będzie redukcja.

Reverse znajduje swoje zastosowanie u osób, które np. nie są w 100% z redukcji zadowoleni, to mogą powoli dodawać.
Ale jak jest ok, nie ma sensu deficytu ciągnąć, wchodzisz na okolice zerowego i obserwujesz 2-3 tygodnie.
Na pewno waga podskoczy - uzupełni się glikogen, treść jelitowa, wody nabierzesz i później waga się normuje.
Ponadto sprawa druga (wrzuć proszę zdjęcie do wglądu), bo Twój udział tkanki tłuszczowej, to raczej nie czas na masę, ew. na odpoczynek po redukcji (wejście na zero, a nawet lekką nadwyżkę) i kontynuowanie redukcji. Ale więcej można powiedzieć po zobaczeniu fotek, a tutaj do poczytania :
https://www.sfd.pl/Body_fat__znaczenie_w_budowaniu_masy_mięśniowej-t1132868.html 

Dokładnie jak Agnieszka.

Niemniej jednak u Ciebie nie ma głębokiego deficytu kalorycznego.
Co więcej Twoja dieta nie była białkowo-tłuszczowa.

Wstaw zdjęcie do wglądu.

Ok, postaram sie cos wrzucic jak bedzie chwila czasu.
@up Sprecyzuj co masz na mysli, piszac, ze nie byla bt-owa

PS. Swoja droga, mozna ufac kalkulatorowi BF z potreningu ?
Bedac wczoraj w aptece zmierzylem swoj poziom fatu i wyszlo 19,4%, na Waszej stronie pokazuje mi 11,5%...
Ja wiem, ze te pomiary sa niedokladne i jedynie orientacyjne, jednakze to chyba troche spora przepasc...