Ghorta - Konkurs Krata Na Lato 2017

natalijka

_Szajba_

Walne prosto z mostu
Białko - 0,8g/kgmc
Węgle - do 30g - tylko to co z warzyw wpadnie, warzywa zielone
Tłuszcz - do uzupełnienia bilansu.
.

czemu tak mało białko?
nie miało być 1,8 ?

Keto procentowo klasycznie B/T 20-30%/80-70%.
Ghorta, generalnie rzecz biorąc wg mnie opinie, że niskie węgle źle działają na tarczycę raczej wynika z tego, że większość osób na ketozie nie odczuwa głodu. Nie odczuwa głodu, więc je po 1000kcal, co jak dla mnie jest prędzej przyczyną spowolnienia całości "systemu", z tarczycą. Z niewielkiego, ale zawsze doświadczenia- jestem na praktycznie zerowych węglach już od jakiegoś czasu (mięso, jaja, masło, olej kokosowy), ładowania to więcej szkody niż pożytku. Nie daje się ciału przestawić na tłuszcze, pół tygodnia wchodzić z powrotem na keto- dla mnie to nie było nic przyjemnego. Takie moje trzy grosze, raczej luźne spostrzeżenia bo wiadomo, że każdy jest inny i faktycznie nie wszyscy mogą się czuć super na tym.

Dubel.


Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2017-04-06 20:39:37

Moje przygody z LC/keto na razie nie przekroczyły tygodnia, więc ciężko mi stwierdzić, jak by organizm zareagował w dłuższym przedziale czasowym, ale akurat z apetytem nie miałam problemów. Ja lubię jeść, a 2000 kcal na wysokich tłuszczach, to mi się z trudem mieściło w trzy posiłki. Chociaż trzeci czy czwarty dzień z węglami na poziomie do 50g wspominam nie najlepiej - zamulenie umysłowe i nieogarnianie świata było na wysokim poziomie. No ale adaptacja chyba rzadko kiedy bywa przyjemna.
Co do CKD, to się zgadzam - i czytałam trochę tekstów, że takie cykliczne wybijanie się z ketozy nie ma większego sensu. Ale temat znam tylko z teorii. Za to przy typowym LC na redukcji,gdzie nie chodzi nam o bycie w ketozie, to akurat ładowanie się sprawdza jako kop dla psychiki i metabolizmu.
Ja generalnie bardziej skłaniam się ku temu, co na szkoleniach mówi faftaq niż ku ketozie/LC i to też jest jeden z powodów, dla których mi to tego systemu nie spieszno. LC nie musi być podstawowym pomysłem na redukcję - co widać choćby w dziennikach dziewczyn, które przygotował do zawodów. Spróbować pewnie kiedyś i tak spróbuję, bo chcę wiedzieć jak zareaguje mój organizm i wolę mieć wiedzę z pierwszej ręki, ale na razie to jeszcze nie jest ten moment.
No i jak nie będzie redu szło, to pewnie też zacznę manipulować węglami, ale nie do poziomu 30-50 gram.


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-04-06 21:02:17

No ja sobię bardzo cenię też fakt, że okazjonalne bezwęglowe 3,5-5kkcal przy regularnych 2,5-3k uchodzi płazem . Ale też inaczej się człowiek czuje przy 50g a inaczej przy wartościach bliższych zeru, i u mnie akurat na korzyść tych drugich. Także polecam gorąco jak już będziesz gotowa obadanie różnych opcji keto .

Gwoli wyjaśnienia. Nie myślałem o żadnym CKD. Nigdy tego nie stosowałem i średnio podoba mi się pomysł ładowania węgli pod korek w sytuacji gdy jesteśmy na redukcji. Miałem na myśli ładowanie np w niedzielę wieczorem, ok 200-400g (kobiety raczej mniej), tak by trochę psychę podreperować. To opcja dla osób które tego potrzebują, a i podobno zabezpiecza przed problemami z hormonami. Sam swego czasu przez długi okres stosowałem TKD (do50g węgli przed snem). O tyle ciekawa opcja, że pozwala szybko zasnąć

Szajba - wszystko jasne. A 400 gram węgli brzmi obiecująco, może kiedyś.

FBW + wiosła/bieganie - redukcja nr 2

Tydzień 1, DNT (czwarek 06.04.17r.)

Mam domsy na udach. A raczej mega-DOMSY. Schody mnie nie lubią - z wzajemnością. Na klacie też mam domsy, ale mniejsze.



Standardowy spacering do/z pracy (jakieś 4,5 km łącznie) + 35 minut rolowania z rozciąganiem i zestawem ćwiczeń na plecy/prawą łopatkę od fizjo. Rolowanie domsów jest... unikatowym doświadczeniem.





Okno: 11:30-21:30 (założenie ca 10h)

Założenia: 1910 kcal (B: 130g, T: 70g, W: 190g)
Dostarczono: 1 947,6 kcal 136,8 g(28,1%) 70,1 g(32,4%) 193,0 g(39,6%)

Zielsko: kalarepa, pomidorki koktajlowe, papryka, ogórki kiszone, szczypiorek, mandarynka, banan
W wodopoju: woda z cytryną, woda mineralna, mięta, cola zero

1. Omlet z hummusem, tuńczyk z puszki
2. Pieczone udo z indyka, warzywa na patelnię, żywe warzywa + migdały i mandarynka
3. Pseudo-ramen na pieczonym udzie z indyka
4. Owsianka z bakaliami, miodem i bananem





Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-04-06 23:43:37

Powodzenia, bedę zaglądał, fajne banery co do rolowania domsów, konkretnie na udach - raz robiłem i nigdy wiecej

Muzzy - wpadaj, zapraszam.

FBW + wiosła/bieganie - redukcja nr 2

Tydzień 1, DNT (piątek 06.04.17r.)

Nadal mam domsy na udach i klacie. I do tego wylazły mi na tricepsach kolejne. Strasznie zardzewiałam przez ostatnie miesiące. Ale schodzenie po schodach wypadło dziś lepiej. Tylko siadanie na krześle (i nie tylko ) bez użycia rąk jest ciężkie.
Następny trening będzie wesoły...

Dziś z aktywności to tylko trasa do/z pracy (jakieś 4,5 km łącznie) + zestaw ćwiczeń od fizjo na dobranoc.
Także na podsumowanie dnia mam tyko michę do pokazania.



Okno: 11:30-21:30 (założenie ca 10h)

Założenia: 1910 kcal (B: 130g, T: 70g, W: 190g)
Dostarczono: 1 932,7 kcal - 133,8 g (27,7%) 68,6 g (31,9%) 195,4 g (40,4%)

Zielsko: kalarepa, pomidorki koktajlowe, papryka, ogórki kiszone, szpinak, pomarańcza
W wodopoju: woda z cytryną, woda mineralna, mięta, cola zero

1. Omlet z polewą z białka i chia, pomarańcza
2. Kurzy cyc ze szpinakiem, fetą i makaronem
3. Fasolka po bretońsku z chlebem
4. Jaja sadzone, chleb z hummusem






Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-04-07 23:02:54

FBW + wiosła/bieganie - redukcja nr 2

Tydzień 1, DNT+ (sobota 08.04.17r.)

Domsy po pierwszym siłowym zaczynają powoli znikać, ale przysiady na następnym treningu dalej baaardzo słabo widzę.



Dziś jakieś 4,5 km spaceru i 30 minut wiosłowania na ergometrze. Przy łażeniu niestety stopa się odzywała. Dorzuciłam od dziś zimne okłady - może coś pomogą.

Wiosła wyszły tak:









Okno: 12:00-22:00 (założenie ca 10h)

Założenia: 1910 kcal (B: 130g, T: 70g, W: 190g)
Dostarczono: 1 879,6 kcal149,3 g (31,7%) 69,9 g (33,4%) 163,9 g (34,8%)

Zielsko: seler naciowy, papryka, ogórki kiszone, banan
W wodopoju: woda z cytryną, woda mineralna, cola zero

1. Tuńczyk z selerem naciowym i majonezem + racuchy białkowe
2. Kurzy cyc ze szpinakiem, fetą i makaronem
3. Wątróbka kurza z cebulą i ziemniakami




A poza tym odebrałam pakę ze sklepu SFD i mam zapas białka i suple na ścięgna i stawy na najbliższe miesiące.







Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-04-08 22:20:17

Masz rower?
Może stopa potrzebuje kilku dni odpoczynku?