Oszczędzać kolano mam jeszcze przez 2-3tyg chociaz przez ostatnie dwa dni jest jakby lepiej nie mam juz takiego problemu z chodzeniem po schodach.
Wygląda to podobnie do kolana skoczka, o którym czytałam ale u mnie to się stało w zasadzie jednorazowo głównie przy wykrokach, gdzie mi totalnie kolana wyszły poza palce i potem nawet miałam problem się podnieść do wyprostu. Wyjątkowo trudne ćwiczenie jak dla mnie do tej pory, nie radziłam sobie z nim kompletnie dlatego zmieniałam na wykroki w tył.
Ogólnie od ćwiczeń mam 3 tyg przerwy już w sumie. W następnym tygodniu już na pewno wracam cwiczyc chociaż te górne partie.
Kusi mnie jednak ten martwy ciąg na prostych nogach, czy to ćwiczenie nie obciąża tak kolan? Tak teoretycznie przynajmniej.
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2017-03-02 16:07:44
Ciężar mam taki jak przed przerwą, tylko za pierwszym razem zaczęłam od 2kg na rękę na wszelki wypadek. Robię po 3 serie wszystkiego, a dzisiaj jestem tak styrana jakby mnie czołg przejechał dosłownie... plecy mam obolałe szczególnie prawa strona i sama nie jestem pewna czy to zakwasy czy znowu coś. Bez aspiryny na noc sie raczej nie obejdzie. Może powinnam robić po 2 serie we wszystkich ćwiczeniach. Jeszcze też tego czucia mięśniowego mi brakuje niestety.
Miska przy okazji. Ten kujawski mi niedługo odpadnie na rzecz oliwy lub lnianego.
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2017-03-09 18:59:07
W dodatku byłam u mamy i pokazalam bicepsa tak na żarty a ona stwierdziła że mam "muła" więc chyba jednak coś tam trochę widać że ćwiczę:) Taka przyjemna sytuacja:)
Nie mogę się doczekać aż wrócę powoli do treningu dolnych partii ale to jeszcze z 2 tyg.
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2017-03-12 15:28:29
Moja przygoda: https://www.sfd.pl/DT_Lexi,_odcinek_2_-t1194293.html
Ogólnie drążek bardzo lubię i muszę się bardziej przyłożyć to wtedy czuje. Mam jeszcze wiosłowanie na wyciągu bloczkowym ale w sumie tam jeszcze trudniej mi wyczuć plecy. Fajne też było wiosłowanie sztangielkami ale teraz nie mam tego w planie treningowym. Chyba jak do tej pory ten drążek najlepiej lubię. Muszę się bardziej skupić na pracy łopatek a bie jest to takie łatwe.
Zmieniony przez - kebula w dniu 2017-03-12 16:35:58
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Na podsumowanie u mnie chyba jeszcze ciut za wcześnie bo ogólnie miałam przerwę od trenowania 3 tyg i dołu nadal nie robię. Od jutra mam jeszcze na kolano 10x krioterapie i magnetronik, zobaczę jak to będzie.
Waga mi się waha od 58-60kg czyli jak było tak jest. Może po tych dwóch tygodniach wstawię jakieś foty i wymiary, może wtedy będzie jakoś sensowniej to zrobić.
Piję cały czas flex na te stawy no i planuje robić bulion na kościach, już składniki mam:) Oprócz tego spróbuję suplementacji omega3 i wit C 1000, może jakiś probiotyk też.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html