Ja jestem tego samego zdania, od takiej wypowiedzi zacząłem przygodę z tym forum.
Ale jest dział diety/odżywiania i to też tego forum chyba, no i jak napisałem są mądrzejsze- bardziej znające się osoby niż ja (to nie żaden sarkazm) więc ich posłuchałem.
Podam przykład kolegi, choć nigdy nie chciałem go stawiać jako przykład, ma w łapie 48 cm, na triceps walił 90 kg.
Boi się go cała okolica, podobnie jest z jego bratem, on nigdy nie miał diety, jadł co mu matka dało, w robocie po 8 bułek i co ?
Wyjechał z kopalni z dołu, pojadł w domu i szedł na 3 godziny na siłownię, a po siłowni na piwo, potem do domu, nażarł się i rano do kopalni, i tak w kółko aż do weekendu. A w weekend wypijał 0,7 wódki i szedł na przystanek, czekał aż kibice pojadą w autobusie i w dwójkę wyskakiwali na 10-15 chłopa.
On nawet nie wie co aminokwasy
I żyje rośnie, nie przejmuje się tkanką czy insuliną we krwi.
On mi powiedział tak:
"Tomek chcesz masę to ćwicz i jedz więcej, nie przejmuj się co, tylko więcej "
Tak więc trochę mi szkoda tego czasu, nie , nie mogę powiedzieć że jest to czas stracony, bo zdrowo się odżywiam, nie piję piwa- nic a nic, żadnych chipsów itp. sporadycznie czysta wódka, gdy jest okazja rodzinna.
No i jakiś doświadczenie znów zdobyłem.
Ale szkoda bo przez te 6 tygodni mogłem nabrać masy, a tak to niedawno jeszcze
dieta na masę a teraz głodzenie się żeby się odtłuścić, ludzie dziwnie patrzą na mnie bo płatki owsiane w słoiczku itp. a tymczasem koledzy smażą kiełbasę, jakieś bułki na ciepło w sandwich a ja , wiecie co ja ......
Zmieniony przez - OTTO w dniu 2016-12-13 15:16:35