Dzisiejszy trening:
Podciągania podchwytem na drążku:
5x ciężar ciała
5x z ciężarem 2,5 kg
5x z ciężarem 7 kg
5x z ciężarem 7 kg
5x z ciężarem 10 kg
5x z ciężarem 10 kg
Spięcia brzucha odpuściłem, bo wczoraj jeszcze jechałem na nospie po jelitówce, ogólnie to słaby jeszcze jestem po wirusie.
Wyciskanie na ławce poziomej:
10x 34 kg
5x 46 kg
5x 60 kg
5x 64 kg
5x 66 kg
5x 66 kg
Przysiady:
20x ze sztangą 20 kg
20x ze sztangą 20 kg
20x ze sztangą 20 kg
20x ze sztangą 20 kg
SS wyciskanie jednorącz siedząc+ wiosło jednorącz -2 serie
10x wyciskanie siedząc 17 kg + wiosłowanie 10x 17 kg
Unoszenie hantelek bokiem stojąc:
2 x10 powtórzeń po 9 kg
Triceps:
Wyciskanie francuskie leżąc, sztangą 10 kg
8 pow
8 pow
8 pow
8 pow - brakło siły
Odwrotne pompki
4 serie po 15 pow.
Po tym ćwiczeniu zauważyłem że ciasno się zrobiło pod pachami i widzę że
najszerszy grzbietu zaczął się pojawiać :)
Wracając do tego mojego kolegi, "perpetuum mobile" to popełnił jeden błąd:
Zaczął koksować i tak machać ciężarami że nabawił się dyskopatii , nie trudno odgadnąć co było potem, teraz jest troszkę większy ode mnie, ale mizernieje bo nie da rady już ćwiczyć, a ja rosnę
i to w zdrowy sposób.
I tak jak napisałeś, to jest mój cel, aby po 35 roku życia, a niebawem 40 byś na równym zdrowym poziomie a nie równi pochyłej , z brzuchem od piwa i chipsów.
Co do kreatyny to muszę jeszcze dobrze poznać klimat, co zrobić żeby mnie tylko nie oblało na jakiś czas, a żeby wykorzystać to okienko jak najlepiej i żeby jak najwięcej z tego zostało.