Niejeden z Was po cyklu mial niewatpliwie roznego rodzaju zaburzenia sily,masy i ogolnej ochoty do treningu.
Bierze sie to na ogol z blednego podejscia do odzywiania i treningu,oprocz oczywiscie problemu zbyt duzych dawek sterydow.
Otoz musicie troszke szerzej spojrzec na calosc idei wspomagania.
Najczestrzym bledem jest od poczatku "kuracji" zwiekszanie obciazen treningowych, az do momentu,kiedy zwiekszyc sie ich nie da.
Do treningu i odzywiania nalezy podchodzic podobnie jak do dawek sterydow- najpierw lagodnie sie obciazenia zwieksza, aby wraz ze zmniejszaniem dawek,lagodnie zmniejszac obciazenia treningowe, a nie za wszelka cene je utrzymywac na wysokim poziomie. Najwieksze obciazenia w cyklu musza isc w parze z max.dawkami sterydow,potem schodzicie z dawek i od tego momentu obciazenia w seriach lagodnie zmniejszacie,skupiajac sie na wolnym i dokladnym,nienagannym technicznie ruchu. Konczycie cykl sterydowy a obciazenia maja prawo byc wyzsze od tych z poczatku cyklu o 10-15%. To gwarantuje lagodne przejscie najtrudniejszej fazy,jaka jest faza po odstawieniu sterydow,kiedy zmieniacie trening na bardziej ogolny(wiecej powtorzen z mniejszym ciezarem). Kiedy organizm walczy o przywrocenie naturalnego wydzielania wlasnych hormonow, nie wolno dobijac go ciezkim treningiem, ten czas to czas rekonwalestencji po nienaturalnym wysilku,jaki mieliscie dotad i wielu mikrourazach jakie mialy miejsce.
Sterydy raz ze maskuja rozne dolegliwosci, a dwa podnosza prog bolu, co zaburza rzeczywisty stan organizmu. Kiedy ich dzialanie ustepuje,wszystko,co sie "zepsulo" daje znac o sobie.
Wielu adeptow naszego sportu nie zdaje sobie z tych czynnikow sprawy a potem robia 2,3,4czy 6miesieczna przerwe w treningach,bo organizm zarzniety ciagla walka o wyniki silowe,buntuje sie i wychodzi skrajne przetrenowanie.
Odzywianie podobnie:jjemy coraz wiecej,ale utrzymanie bardzo wysokiej podazy produktow odzywczych ma sens tylko do momentu,kiedy organizm daje rade je przetworzyc.Jedzenie na sile konczy sie przeciazeniem ukladu trawiennego a w rezultacie zaleganiem duzej ich ilosci w jelitach,co uposledza znacznie ich wchlanianie.
A zatem jedzenie zmniejszamy rowniez proporcjonalnie do wysilku treningowego i wspomagania farmakologicznego.
Pamietajcie-kazdy organizm jest inny,nie ma zlotego srodka,nalezy byc czujnym na kazdy sygnal plynacy z nas samych i logicznie go interpretowac,ale nie znaczy to,ze jak czujemy sie znakomicie,nic zlego sie nie moze dziac.
Wlasciwe podejscie do treningu i diety uchroni was od wielu niepotrzebnych dolow i problemow emocjonalnych.
A tak w ogole-kulturysci nie patrza na rekordy i nie ustanawiaja ich,to nie trojboj. Jeden cykl treningowy na sile trwajacy 6-8 tyg w roku,gdzie mozna zmniejszyc ilosc powtorzen w serii do jednego zupelnie wystarczy.
Pozdrawiam.