I powodzenia życzę
P.S. a można wiedzieć skąd jesteś ?
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
Pochwal swię dziełem sztuki jak już uszyjesz
Kto ma cierpliwość,będzie miał, co zechce
Nadine, jestem z Poznania.
Wrzucam plan na dzisiaj. Śniadanie naleśnik z serkiem i kawałek boczku ukradziony facetowi :P Drugie śniadanie ciecierzyca z kurczakiem, kukurydzą i marchewką. Obiad łopatka i kasza. Z warzyw ogólnie dojdzie jeszcze na pewno papryka, cebula i pomidory. Owoce (winogrona+jabłko) jako desery po posiłkach, głównie do kolacji (moja kolacja to resztki z obiadu).
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-08-18 09:52:02
A z białkiem- warto może wobec tego kupić dobre białko, bo są na prawdę pyszne ale trzeba trafić ze smakiem.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
To tylko propozycje i tak zrobisz przecież jak chcesz.
Jak Ci się tłuszcze nie będą mieścić z mleczkiem to możesz spróbować mleka kokosowego a nie mleczka, chociaż mleka mają zazwyczaj gorsze składy...
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Od rana zjadłam babeczki bez cukru z masłem orzechowym, a potem ciecierzycę z kurczakiem z wczoraj.
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-08-19 14:28:58
Piątek był dość czysty i wieczorem wpadło jedno piwo i kiełbaska z grilla. W sobotę od rana do obiadu dobrze, bo na obiad dali ziemniory z surówką i kurczakiem, za to wieczorem oprócz kiełbaski z grilla zjadłam kawałek ciasta i weszły dwa piwa. Z niedzieli już nie jestem zadowolona, bo przez zmęczenie (druga noc pod rząd 4-5h snu) i złą pogodę (deszcz; i to kurde deszcz i chłód po sobotnim skwarze, najgorzej) wpadła mi babeczka, kawałeczek ciasta i jakieś kawopodobne, słodzone g****.
Ale ogółem wyjazd minął bez szaleństw, więc nie jest źle.
Dzisiaj plan wygląda tak:
śniadanie:
kiełbaska+chleb+pomidor+babeczka
II śniadanie:
placki z jabłkami
obiadokolacja:
ryż+kurczak+gotowana marchewka
Ta babeczka to mój wypiek zrobiony na wyjazd; skład tak na oko policzyłam, bo już nie pamiętam, ile czego szło, ale przy jednej babeczce to są naprawdę pomijalne różnice. Będę pewnie je tak pojedynczo dojadać do końca tygodnia, chyba że się zeschną albo coś.
Aha, jeszcze jedno -- nie ważyłam się i nie mierzyłam, bo chyba na to za wcześnie. Może w piątek to zrobię, ale nie liczę na jakiekolwiek zmiany, skoro nie ćwiczę.
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-08-22 11:09:01