Mięśnie na nogach ogólnie rozbudowują mi się dość szybko i nie chciałabym żeby one rosły szybciej niż pośladkowe
Mój plan treningowy na nogi (ze skupieniem na pośladkach) wygląda tak:
1).Przysiady ze sztangą - na jednym treningu klasycznie ze sztangą na barkach, a na drugim treningu sumo na suwnicy smitha - 4 serie po 10-12 powtórzeń
2) hip trusters ze sztangą - 3 serie po 12 powtórzeń
3) prostowanie tułowia na ławce rzymskiej z obciążeniem - 3 serie od 12-15 powtórzeń
4) odwodzenie nogi w tył na wyciągu dolnym - 3 serie po 12 powtórzeń na każdą noge lub odwodzenie nogi w tył w klęku z suwnicą smitha
5) marsz wykroczny - 2 lub 3 serie po 12-15 powtórzeń na każdą noge
to jest moja podstawa, a dodatkowo czasami robie:
1) martwy ciąg klasyczny (robie często, ale częściej przy treningu pleców) - 4-6 serii po 8-10 powtórzeń
2) wspięcia na box lub ławke - 3 serie po 12 powtórzeń na noge
3) odwodzenie nóg na maszynie - 3 serie: 10 powtórzeń po 10-12 razy i superset z 12 powtórzeniami na zredukowanym ciężarze
Czy macie jakieś propozycje co można by zmienić? Albo może jakieś rady jak mocniej zadziałać na pośladki bez większego obciążenia nóg?
Przyznam, że najszybciej rozbudowuje mi się mięsień dwugłowy uda.
Planuje od tego tygodnia dodać również przysiady bułgarskie do planu, jak myślicie: dobry pomysł?