Na początek kilka moich "parametrów" ;)
Płeć: K
Wiek: 28
Waga (początkowa): 56 kg
Wzrost: 157 cm
BMR: ok. 1350 kcal
[Stan zdrowia dobry, nie przyjmuję żadnych lekarstw.]
Obcięłam sobie 150 kcal, gdyż nie zależy mi na szybkim tempie chudnięcia, może być powooli, ale skutecznie. W związku z czym zdecydowałam się na dietę 1200 kcal, składającą się z:
1. Ciemne (razowe, brązowe itp) chleby, makarony, kasze, ryże itp - tego mało, do obiadu 50 g makaronu,ryżu itp, rano kanapka z chleba/bułki; kasza jaglana (moja ulubiona); płatki owsiane
2. Chude mięsko - zwykle kurczak, łosoś, nie smażone, pieczone lub na parze
3. Nabiał - serki wiejskie, twarogi chude, twarożki, jaja, mleko
4. Owoce - w związku z zawartością fruktozy raz dziennie, na drugie śniadanie, zwykle grejfrut, jabłko, banan, czasem suszona żurawina do kaszy jaglanej też na pierwsze śniadanie, ale niewiele
5. Warzywa - tego dość sporo - mrożone (np, do kurczaka i brązowego ryżu) mieszanki warzyw np. chińska/włoska itp.
6. Jakieś pestki typu słonecznik, pestki dyni, siemię lniane itp.
7. Z tłuszczy tylko oliwa i awokado
Ogólnie starałam się zjeść codziennie 1200 kcal, z czego jak Bóg przykazał ;) 15% białka, 30% tłuszczy i 55% węgli.
Niestety nie mam czasu na ćwiczenia, gdyż pracuję 9-10 godzin dziennie, z dojazdami 10-11 godzin dziennie, więc nie mam czasu ani siły na ćwiczenia. Praca stale siedząca. Z rzadka jak znajdę trochę czasu, idę na godzinkę na rower, albo na spacer.
Na diecie byłam od 24 kwietnia do końca czerwca. Wynik: 3 kg więcej !!! i tyle tłuszczu na brzuchu, ile nigdy jeszcze nie miałam.
Aktualnie ważę więc 59 kg i jestem zdesperowana i zła ;) Wcześniej wcinałam pizzę, kebaby, biały chleb, ziemniory i jakimś cudem nie tyłam.
Proszę o jakieś wskazówki co robię nie tak? Może jednak powinnam więcej jeść? Przyznam, że niejednokrotnie bywałam głodna jedząc te 1200 kcal, no ale tak mi wyszło z obliczeń. Co robić panie premierze? ;)
Za każdą radę z góry dzięki, pozdrówki!
Zmieniony przez - martmart w dniu 2016-07-06 18:59:36