przeróbka termiczna pączka w maśle na wersję fit

paula.cw

Crewliq a kolo którego pkp szukasz silki? Spodziewałam się u Ciebie spokojniejszych treningów ze względu na rehabilitację a tu nawet w wypiskach widać ze nieźle dajesz czadu :) i tez jestem ciekawa o jakie różnice w myśleniu Ci chodzi :p

Paula nie lubię robić treningu lekkiego - męczę się psychicznie - ja muszę poczuć na całym ciele - z niemocy w wakacje robiłam pitu pitu trening - sylwetkowo zajefajnie się poprawiało do puki mnie na rehabilitacji nfz nie rozpierniczyli tak że nic nie mogłam robić. Ale niestety psychicznie mnie to męczyło. Czułam że sie opierniczam. Dlatego moja rehabilitacja wygląda jak wygląda - pusciła część przykurczy, spięć na przedramionach co spowodowało że nagle ciężar stał się lekki i z tyg na tydzień musiałam podbijać aby czuć lekki opór - denerwuje mnie wolna praca - lubię w tempie być może dlatego że jak idzie w tempie idzie prosto a jak wolno to zaczynam pieprzyć coś...

czego szukam po dziennikach? na pewno inspiracji - myślę że już niebawem będę mogła przejść na normalne treningi (jak czegoś nie spieprzę znów) i szukam jakiegoś punktu zaczepienia (lubię do czegoś dążyć, gonić i patrzeć ile zrobiłam i ile jeszcze mi zostało i jak wygląda mój progres w czasie) tylko u mnie problem ze bardziej mnie interesuje abym poprawiała silę wydolność (marzycielka jestem wiem) czy zwinność niż wygląd bo to i tak już nie wiele się da zrobić - chyba że faktycznie się uda treningiem zniwelować skoliozę w moim wieku:) to najwięcej by zmieniło w wyglądzie. Pewnie źle szukam dzienników ale po prostu co trafiam na dziennik zupełnie odmienne myślenie od mojego (co nie znaczy że złe) i mnie zastanawiać zaczęło czy tylko ja taki odmieniec czy nie potrafię znaleźć.

Co do pkp - jeżdżę na trasie skierniewice - warszawa i szukam czegoś na tej trasie bo moj stan wycieńczenia po treningu nie pozwala mi wsiąść ani w samochód ani lepiej abym nie musiała się przesiadać bo już mi się zdarzyło że przejechałam stację :D, a pure mnie wpienia coraz bardziej - fakt że jedna z nielicznych wytrwałam tyle lat, 90% ekipy się wyniosło gdzie indziej i zostali Ci co mają terminowe umowy albo jak ja ze względu na lokalizację i brak decyzji na wyniesienie się bo czy gdzieś indziej będzie lepiej.

Jak dla mnie podejście masz super. :) Marzenie o lepszej wydolności rozumiem bo to moja pięta achillesowa. Człowiek myśli ze skoro tyle trenuje to powinno być lepiej ale jak treningi nie są nastawione na ten cel to się samo nie poprawia :p

Co do siłowni - większość które kojarzę jednak jest oddalona od pkp ale słyszałam bardzo dobre opinie o Mc Fit przy placu Zawiszy. Można sobie wypróbować za darmo przez dwa tygodnie chyba. I będziemy tam robić ustawke Ladiesowa -może dołączysz :) ale słyszałam tylko o samej siłowni a nie wiem jak tam z trenerami.

mam trenejro znajomego przy świętokrzyskiej, wysyłam mu swoje podopieczne które potrzebują nauki podstaw (a często po kontuzjach) - przy wątpliwościach nurtujących mnie na bieżąco mam zamiar go dręczyć ale muszę nabrać kondycję - na swietokrzyskiej robią strefe funkcjonalna - jak będzie gotowa mogę poddać się szmaceniu kontrolowanemu :D ja jednak nie mogę iść na żywioł na 100% ale podobno jak już przeginam to zmieniam kolorystykę twarzy z czerwonej na zieloną i chodzę chodem upojenia endorfinami czyli zygzakiem. Ale i tak najpierw wycieczka do Wro na kontrolę ile się poprawiło z moją łapą i na tej podstawie nowa rozpiska treningowa będzie od Wojtka. Wczoraj w pkp dowiedziałam się że rotacja jeszcze nie do końca bez bólowa ale dużo lepiej....

jestem po kolejnej wizycie u Wojtka
generalnie czuję się jak po czołowym z tirem - wszystko mnie tak boli

niestety moja szyja znalazła się w niechlubnej czołówce - top one blokad w szyjnym :(
ale z dobrych wieści mam odpowiedź na moje dolegliwości bólowe łapy a w zasadzie obu
moje ramie mnie bolało od problemu zlokalizowanego nie tylko w barku ale również w przedramieniu - nałożyły się 2 problemy
1) wychodząca głowa kości ramieniowej z panewki stawowej z powodu klatki schodowej
2) napięcia powięziowe w przedramieniu promieniujące do ramienia

to już wiem czemu w takcie ćwiczeń przedramiona puchły i przeszkadzały w większości ćwiczeń

zdolna jestem co? a tak apropo zdolności to znów droga była z przygodami, wprawdzie nie przejechałam przystanku dla wysiadających przed pętlą tramwajową bo jechałam autobusem, ale trafiwszy w odpowiednią ulicę polazłam jakieś 800 m w przeciwnym kierunku i zastanawiałam się skąd się tam bloki wzięły.... ciekawe co mi się przydarzy next time :D.

plan na najbliższe 3 miesiace jest hard corowy ale nie pod względem trudności ćwiczeń a pod względem psychicznym

plan na dupala podstawowy puki mi się nie rozluźni klatka :(
do tego dodatkowy dzień treningowy aerobowy - poprawianie wydolności płucnej i może zmniejszy się tachykardia - wioślarz na razie w zadanym tempie 10 min i wydłużanie do 20 potem interwał
no i jeszcze jeden zakaz: kombinowania
NIE WIEM JAK JA TO WYTRZYMAM - komuś będę na prv zrzędzić przez najbliższe 3 miechy jak nic,...ale co złego to nie tylko ja

Niech zgadnę komu .... hehe .Polecam się , mam juz praktykę

miej świadomość że nie jesteś jedna - bo znam siebie i wiem że jak wejdę w fazę to upierdliwa jestem okrutnie ;) więc staram się to rozłożyć na kilka barków aby były w stanie to udźwignąć...

crewliq

miej świadomość że nie jesteś jedna - bo znam siebie i wiem że jak wejdę w fazę to upierdliwa jestem okrutnie ;) więc staram się to rozłożyć na kilka barków aby były w stanie to udźwignąć...

Ciesze sie, bo moje barki choć dość silne to jednak nie za szerokie

crewliq

(...)2) napięcia powięziowe w przedramieniu promieniujące do ramienia

to już wiem czemu w takcie ćwiczeń przedramiona puchły i przeszkadzały w większości ćwiczeń

Crewliq, jest jakiś sposób by to samodzielnie naprawić/poprawić?

a w ogóle to się zastanawiam nad tym, że skoro po takich masażach i dotyku "rak które leczą" mam zakwasy a bez nie czuje nic albo prawie nic po treningu to wina że lipnie wykonany trening czy stan pospinania powoduje że niezależnie jak się przyłożę do treningu to i tak nic z tego nie ma...

Hexe - sposób - Wojtek zaczął się po głowie drapać jak rozkminił co mam w przedramionach - jego uścisk spowodował że wiłam się jak żmija na podłodze
ma dać mi znać jak coś na to wymyśli jak mam sobie sama sprawiać ból odpowiednio mocno i odpowiednio dokładnie aby poza bólem to jeszcze działało ....
ale lekko chłopak ze mną nie ma...



Zmieniony przez - crewliq w dniu 2016-06-20 13:05:00

Czasami na takich rehabilitacjach doprowadza się do stanu zapalnego, żeby nastąpiła regeneracja. Ja często miewam nawet siniaki co do treningu to "zakwasy" nie są wyznacznikiem tego czy był dobry czy nie, więc akurat tych faktów ze sobą wiązać nie musisz jeśli się przykładasz.