Ćwiczę 4 razy w tygodniu.
1- klata biceps brzuch około 1h-1,5h i po treningu odrazu bieżnia 40min
2-barki triceps brzuch około 1h-1,5h i po treningu odrazu bieżnia 40min
3- plecy kaptury przedramię około 1h i po treningu odrazu bieżnia 40min
4-Nogi przedramię około 40min i po treningu odrazu bieżnia 40min
Jedzenie, bez konkretnej diety ale staram się zjadać dziennie:
180-200g Białka, 100gram tłuszczy, NIE WIĘCEJ niż 100 gram węgli co daję mi około 2200Kcl
Na początku miała to być
dieta tłuszczowa ale coś poszło nie tak :P
Produkty jakie jadam: kurczak (cycki pieczone), makrela wędzona, łosoś, pstrąg, tuńczyk, orzechy nerkowca, sezam, migdały, twaróg, jaja, serek wiejski, otręby pszenne, masło orzechowe, oliwa z oliwek, warzywa (pomidor, cukinia, papryka, ogorek)
Nie jadam pieczywa, ryzu, makaronu, nie używam cukru, piję tylko wodę, kawę,albo zieloną herbatę.
Precyzując pierwszy post- na siłownię chodzę dopiero od kwietnia (czyli 1,5miesiąca) to samo tyczy się powyższej "diety", natomiast wcześniej (od lutego do kwietnia) tylko biegałem i jadłem za mało kalorii no i przedewszystkim za mało białka co w efekcie
pozwoliło mi zejść z wagą ale spaliłem sporo mięśni.
No i zastanawiam się nad zainwestowaniem w profesjonalnego dietetyka (mam namiary na polecaną dietetyczkę) ponieważ efekty niby są ale to nie jest to czego oczekiwałem i nie wiem jak dalej będzie to wszystko szło przy obecnym sposobie odżywiania i ćwiczenia.