Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Miska: Udało się z tego co było w lodówce skleić całkiem niezłą miskę.
Zrobiłam też sobie i czujnym sędziom moje podsumowanie świąt, żeby pokazać że nie było tak źle. Liczyłam cały czas poza niedzielą, bo tam nie miałam jak. Jednak to, że nie liczyłam w niedzielę to nie znaczy, że obżerałam się jak świnka. :) Niektóre dania były cięższe do zliczenia, bo mogłam je tylko zważyć gotowe (robiłam to), ale pojedynczych produktów przed zrobieniem nie miałam możliwości dlatego nie wrzucam tych zrzutów bo są średnio wiarygodne.
Myślę, że te niedociągnięcia nadrobiłam na siłowni bo treningowo było intensywnie.
Brzuch: Mój brzuch po świętach pomimo tego, że mam teraz @ ma się świetnie co może wskazywać na duży udział siedzenia w powstawaniu moich objawów.
Dzisiaj w planach tylko rolowanie a już jutro zarzut!!!! :D Muszę tylko przemyśleć czy pójdę rano bo obawiam się, że rano nie będę miała dostępu do crossfitowych sztang a taką lepiej się robi jak można ją rzucić.
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-03-30 15:28:11
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Miska: Musiałam pokombinować z powodu małego wypadku w pracy. Kolega z pokoju obok zjadł mój żurek z białą kiełbasą i jajkem.
Troszkę się zezłościłam, bo żurek pyszny a to ostatnia porcja była (dla mnie na dwa dni), a w zamian dostałam zupę ziemniaczaną czy coś w tym stylu... Zjadłam trochę, ale musiałam pokombinować z kolacją.
Po za tym ok.
Brzuch: Pod wieczór delikatnie kłucie, ale nie wzdęty.
1. Push press 5x5
(R.10kgx10x2) 20 25 25 25
2. Zarzut 5x3
30 30 33 33 33
+ 30-25-20-15-10-5 powtórzeń:
- Sit upy na ławce skośnej
- Wznosy z opadu
- Wznosy kolan do łokci w zwisie
1. 30 kg było zajęte. Zrobiłam podejście do 35kg, ale nie udało mi się zarzucić. Okazuje się, że taką małą gotową sztangę trudniej zarzucić niż taki sam ciężar w formie większej sztangi :) Następnym razem koniecznie do dołożenia.
2. Trudne to. Jako rozgrzewka- ruch ramion, ruch bioder, przysiad przedni, seria zarzutu z samą sztangą 20 kg.
Z serii na serię coraz lepiej. Wrzucam dla porównania serię 1,2 i 3- widać progres z serii na serię. Pierwsza była tragiczna :P Wiem, że muszę pilnować kolan. Mam wątpliwości co do odkładania. Tutaj zaciski nie pasowały do sztangi i przy rzucaniu krązki by zleciały ze sztangi. Proszę o łaskawą ocenę. Niestety nie miałam jak nagrać z boku.
Brzuchy:
OMG to była mordęga. Przyznaję się, że robiłam to i myślałam: Jejku jakie to bez sensu :P Czasu nie mierzyłam, bo była kolejka do ławeczek więc to bez sensu. Wznosy z opadu robiłam na takiej ławeczce na której leży się poziomo i w pierwszej serii zrobiłam 25 powtórzeń. Nie dałam rady więcej, a kolejka czekała. W dodatku jak skończyłam całość to dopiero dopatrzyłam, że miały być wznosy kolan do łokci w zwisie i zdałam sobie sprawę, że miało być w zwisie a ja zrobiłam w podporze. Jakbym chciała zrobić w zwisie to musiałabym latać piętro wyżej. Generalnie i tak bardzo długo mi na tym wszystkim zeszło... Taka maruda ze mnie dzisiaj :P
Zmieniony przez - nightingal w dniu 2016-04-01 09:56:52
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/DT_Unexowej_czyli_ex_klucha_dzwiga-t1110817.html ;)
Rozgrzewka była i mobilizacje lamparcie były (kostki i bark, z tułowia zrezygnowałam bo brzuch bolał).
Unexowa dzięki. Jakoś tego jako wyczyn nie zaliczyłam. Tzn. mega się cieszę, że zaczynam łapać o co biega. Bardzo fajne wrażenie, ale ciężaru to tu dużo chyba nie dołożę :)
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-03-31 22:08:27
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
nie zarzucasz, podnosisz sztange rekoma
sila ma pojsc z biodra