40-tka na redukcji

Czytam i czytam dzienniki i widzę, że przykadam za małą wagę do rozmieszczenia węgli w każdym posiłku po równo. Od teraz spróbuję te moje 150g węgli rozkładać po 30g na każdy posiłek - równiutko.

Ale druga ,,szkoła'' mówi znów, że więcej węgli rano i zmniejszać w kierunku wieczora. Ehhh, trudna ta cała dietetyka...

Z tarczyca czesto sa zwiazne problemy z gospodarka cukrowa, a to co opisalas powyzej bardzo mocno pachnie hipoglikemia reaktywna, szczegolnie po owsiankowym sniadaniu. Na test obciazenia glokoza musisz miec skierowanie od lekarza i watpie zebys dostala wiec proponuje zrobic cos bardziej fizjologicznego. Oznaczenie glukozy i insuliny po posilku, 0,30min, 1 godz i 2 godz. na to skierowania nie potrzebujesz. Tylko wez ze soba sniadnie z jakas przyzwoita iloscia wegli, a nie karkowke z ogorem hehe. Tak naprawde moze sie to okazac bardziej miarodajne niz pompowanie 75g glukozy bo nikt tak na codzien nie robi. Jezeli masz hipoglikemie reaktywna to wegle na sniadanie i w kazdym posilku moga okazac sie nie najlepsza strategia, ale to jest kwestia szalenie indywidualna i bez oceny wynikow nic sie nie da powiedziec. poki co unikaj posilkow, gdzie masz glownie ww czyli takie owsianki. Niech beda tluszcze dobre i bialko (nie, nie z mleka i nabialu bo ten to w ogole insulionogennie dziala).

Tetiszeri, bardzo Ci dziękuję za pomoc. Często tu czytam, żeby słuchać swojego organizmu, a intuicja mi podpowiada, że z węglami coś jest na rzeczy i dużo lepiej czuję sie na bogatszej w białka diecie. Ale z drugiej strony boję się ciąć węgle, bo dużo czytałam o tym, że mogę wtedy ,,zajechać'' tarczycę. Od jakiegoś czasu nie jem nabiału w ogóle, choć nigdy nie zauważyłam żadnych nieprawidłowości po nabiale, a lubiłam jeść go sporo

Aha, ja nie mam na razie zdiagnozowanych żadnych problemów z tarczycą


Zmieniony przez - jovika w dniu 2016-02-15 15:57:36

Słuchajcie, coś w końcu, po 4 tygodniach, chyba się rusza!!!
W talii i biodrach po 1 cm mniej. I zmieniły mi się miejsca, w których chudnę najszybciej - kiedyś były to biodra i talia. A tym razem zanotowałam spadek w biuście - aż 4 cm.
Może to skutek niejedzenia nabiału, może siłownia zadziałała.
Cieszę się póki co z nadzieją, że nie spadłam z wody.

Zrób sobie taka tabelkę z pomiarami i co jakiś czas zapisuj wyniki w kolejnych kolumnach. Fajnie wtedy widać co się dzieje z ciałem. I nam łatwiej będzie jakoś się do tego odnieść. I sama będziesz miała wszystko w jednym miejscu.

Kurczę, wczoraj tak się cieszyłam. Dzisiaj z ciekawości też się zmierzyłam i widzę, że obwody wróciły ! do stanu normalnego od miesiąca! No zdołowałam się. Tak czysto jem, a waga rak długo nie rusza. Dzisiaj wyniki krwi. Zobaczymy, czy coś jest na rzeczy

Obwody obwodami - a spróbuj pomierzyć fałdy skórne. Bo może się kompozycja ciała jednak zmienia.

Podnosisz na duchu, dzięki :)

Bo trzeba być zawsze optymistą. W końcu znajdziesz sposób na siebie - to się zawsze udaje. O ile już się nie udało - co powie fałdomierz.

Niestety nie mam fałdomierza.