[BLOG] kru_chy / Redukcja - start ze 120 kg

he, he... dobre z tymi 12h. Na pewno, Martainn, wiele zależy od sposobu produkcji. Ja też pracowałam w pizzerii, nawet dwóch. Stąd wiem , że może być równie dobrze świeżo robione ciasto, na drożdżach, jak i jakieś nie wiadomo co... Nie jest trudne zrobienie dobrego ciasta na bieżąco, naprawdę. Ta moja pizzeria splajtowała właśnie przez pazerność właścicieli - zaczęli niepotrzebnie kombinować z ciastem, oszczędzać na produktach (mielonka zamiast szynki) i jeszcze parę innych rzeczy.

Trudne nie jest. Mieliśmy taki wielki mikser do ciasta i długi czas się robiło. Ale potem znaleźliśmy piekarnię która robiła naprawdę dobrej jakości "prawdziwe" ciasto. Odbierał się je zawsze wczesnym rankiem świeżutkie. Potem było to wyłączone tak że praktycznie nic nie zostawało. Nasza pizzeria nie padła bo mieliśmy drugi obrót w mieście. Ale ja zacząłem pracę na etat za dobre hajsy to mało tam już bywałem i przejął to kumpel któremu nie chciało się pilnować kradnących pracowników i w końcu to sprzedał;)


Zmieniony przez - Martainn w dniu 2016-02-04 21:37:18

Ja jedynie byłem częstym gościem pizzerii :) Najbardziej smakują mi te pizze wypiekane w piecach glinianych (czy coś takiego, może coś pomieszałem ). Jeżeli mieli dobre ciasto i składniki to na prawdę jest się czym zajadać. No ale to tylko jak jest świeża :) Na drugi dzień jak wszystkie :)
Pewno jeszcze się kiedyś na taką skuszę, ale prawdą jest, że głównie przez tego typu potrawy ( + Mc i brak ruchu doprowadziłem się do takiej wagi.

Łatwiej zrobić dobrą pizzę, niż upilnować interesu - tam było podobnie. Klienci na początku potrafili dawać takie napiwki, że szok... Pizza za dwie-trzy dychy i reszta ze 100-ki napiwku. Palma szefostwu odbiła i interes poszedł się ... Pizzerii niestety trzeba non stop doglądać.
A ciasto kucharze robili ręcznie w dużej misce - też bez problemu dało radę.

Jak w każdym biznesie. Jeśli się nie pilnuje to każdy pracownik zaczyna się czuć właścicielem. Wiadomo do czego to prowadzi.

Ważne Martainn, że Ty na tym wyszedłeś

Dokładnie :) . Podobny efekt, jak dają te profesjonalne piece, można mieć i w piekarniku : piecze się na specjalnym kamieniu (nie próbowałam) albo kupuje za kilka zł blachę do pizzy z otworkami , które dają to, że powietrze dochodzi od spodu i jest chrupiąca. I zawsze piecze się w wysokiej temperaturze , ponad 200 stopni. W niskiej ciasto wyjdzie gumowate.

Te kamienie do pizzy to bardzo ciekawa sprawa. Nie spotkałem się z tym wcześniej. No ale jak mówiłem w kuchni dopiero od niedawna coś robię (pomijam kwestię jedzenia)

Zamówię kamień i za jakiś czas przetestujemy jaka różnica :)
Czytając jakieś opisy to wszyscy się zachwycają jak w reklamach MANGO
Nagle się okazuje, że ludzie nie mogą bez tego żyć , a lata wstecz to zmarnowany czas

Jak już będę miał to postaram się Wam przedstawić jakąś rzetelną opinię.

M-ka masz jakis fajny fit przepis na pizzę? :)

kru_chy, testuj :). Może gdy poznam opinię kogoś wiarygodnego, to też kupię.

Wojtku, nie mam pizzy super fit, ale taką pośrednią, z pszenną mąką. Nie wychodzi tak lekka, jak zwykła, ale dość smaczna.
40g mąki żytniej 720
80g mąki gryczanej
200g mąki pszennej (zwykłej, nie razowej)
4g (pół paczki) suszonych drożdży
lekko czubata łyżeczka soli
dość spora łyżeczka mielonego kminku wg uznania - daje bardziej chlebowy smak
można dać pół łyżeczki czarnuszki, jeśli ktoś lubi
szczypta pieprzu
ok.170-180g wody
masło do wysmarowania
Suche składniki wymieszać, dodać tylko tyle wody, żeby się połączyły - lepiej mniej, niż za dużo, wyrobić krótko, posmarować tłuszczem i od razu rozłożyć na blasze. Można podsypać np. gryczaną mąką. Na to, gdy wyrośnie dać przecier (niezbyt wodnisty) i resztę składników. Można też najpierw podpiec, a później nakładać składniki, ale tak nie robię. Piecze się w 220 st. ok. 25 minut.

Ostatnio zamiast 5-10g mąki żytniej dodaję mąki z mielonego ostropestu, też wychodzi.

Acha, to jest ilość na pizzę o średnicy ok. 32 cm i grubości kilka mm.


Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-02-04 22:46:06