[BLOG] kru_chy / Redukcja - start ze 120 kg

Takie rzeczy śmiało mozesz dodać. Ale nie jedz pol słoiczka na raz ja nawet nie wliczam tego w bilans. Niestety u Ciebie musztarda i keczup od razu rzucały sie w oczy. Tu troche, tam troche i z LC robi sie Medium Carb

No niby jakoś starałem się nie szaleć z węglowodanami, ale coś jednak było nie tak.
Teraz zjadę do okolic 100g i zobaczymy jak zareaguje organizm.

Tydzień to krótko i zobaczymy czy zjadę poniżej 110kg.

Nadrabiam zaległe wpisy.

05-01-2016 - Wtorek

Dzień bez treningu

Aktywność fizyczna
Gra w siatkę	120 minut

Dzień całkiem zwykły. Odczuwam zakwasy na plecach. W zasadzie to przyjemne uczucie, więc cieszę się, że są. Wieczorem jak co tydzień pojechałem na siatkówkę. Intensywność gry była na dość niskim poziomie. Mimo wszystko zawsze to się coś pobiegało, coś poskakało.

Okno żywieniowe

8 godzin ( 11:00 - 19:00 )

Zmiany dokonane w misce są dla mnie odczuwalne. Niby 200 kcal, ale czuję, że jem mniej. Zgodnie z radami kolegów zmieniłem kolejność posiłków, żeby zachować pożądany podział makroskładników. Posiłek, gdzie jem kurczaka z frytkami ledwo wciągnąłem. Jutro muszę dorzucić jakiś keczup bo tego nie przeżyję drugi raz.

Poniżej dzisiejsze menu:






Zmieniony przez - kru_chy w dniu 2016-01-06 19:57:24

06-01-2016 - Środa

Dzień bez treningu

Aktywność fizyczna
BRAK	-

Dzień bez hsistorii na całkowitym leniu. Jednak jest istotna sprawa, którą warto zaznaczyć. Mam już ochotę sobie poćwiczyć:) Jutro będzie ciężko wygospodarować jakiś czas, więc bedę musiał mocno pokombinować.

Okno żywieniowe

8 godzin ( 11:00 - 19:00 )

----------------------------------------------------------

Zapotrzebowanie [kcal]	2 560,0
Dieta [kcal]	2 207,5
Bilans [kcal]	- 352,5

----------------------------------------------------------

Dziś kilka zmian wymuszone, albo dostępnością produktów, albo potrzebą zmiany smaku. W drugim posiłku wpadł łosoś. Raczej będzie już częściej do mnie zalądał :) i do frytek jak wspominałem dodałem keczup. Jutro podjadę do piotra i pawła żeby kupić ten z Krokusa. Chociaż dziś próbowałem ten z kotlina 60% kcal i jest przyzwoity. Nie ma tagedii.


Poniżej dzisiejsze menu:

ten -60% jedyne co, to wodnisty

Faktycznie masz rację, ale z braku laku... :)

07-01-2016 - Czwartek

Dzień bez treningu

Aktywność fizyczna
BRAK	-

Miała być siłownia, ale okazuje się że moje plany nie wiele znaczą w konfrontacji z małżonką :) Wychodzi na to, że będzie trzeba w sobotę nadrobić.

Okno żywieniowe

8 godzin ( 10:00 - 18:00 )

----------------------------------------------------------

Zapotrzebowanie [kcal]	2 560,0
Dieta [kcal]	2 286,5
Bilans [kcal]	- 273,5

----------------------------------------------------------

Miska czysta. Wszystko zgodnie z menu i z zegarkiem w ręce.

Poniżej dzisiejsze menu:

Aha, zapomniałem zaznaczyć. Mam wrażenie, że coś się jednak ruszyło. Waga rano pokazała 109,5 kg. Nie wiem jak wymiary, ale z tym to poczekam do poniedziałku.
Odnośnie wagi to wiem, że nie ma się co podpalać, ale cieszy bo ostatnio nic się nie chciało ruszyć w dół.

Jesz codziennie tak samo? Mało warzyw cos masz.

Nie mam za bardzo czasu, żeby opracować kilka kolejnych posiłków. Warzywa faktycznie mam tylko w pierwszym posiłku. Na jutro mam w planach omleta z powidłami śliwkowymi domowej roboty. Podobają mi się też Twoje musy owocowe, ale pewnie na moim etapie nie ma co szaleć z takimi frykasami.