Dziennik Vol. 2. Różne drogi, jeden cel ;-)

W poprzednim tygodniu było tak:

Poniedziałek - DT

Wtorek - DT

Środa - DNT

Czwartek - Delegacja (miał być DT)

Piątek - Delegacja

Sobota - Goście (miał być DT)

Niedziela - Goście

No i 2 treningi uciekły… i 2 x umiarkowane cardio…

Tyle tylko, że miska trzymana cały czas (LC)



W tym tygodniu staram się jechać zgodnie z planem, choć też mam wyjazd (tym razem dwudniowy).



Poniedziałek:

Trening pod wieczór zrobiony

Ciężary bardzo nisko (choć lepiej niż ostatnio)

Kompletnie wypompowany. Powód to słaba kondycja, ogrom zbędnego balastu (bf), takie a nie inne propozycje ćwiczeń Christiana, itd.



A. Przysiad 4 x 8; tempo 604; powt: 1,2,5,6 - tempo 20X powt: 3,4,7,8; powt 1 min przerwy; wąsko

B1. Przysiad Front 4 x 10 - 12; szeroki rozstaw stóp

B2. Przysiad z hantlami 4 x 15 - 20; 90s przerwy; szeroki rozstaw stóp

C. Wykroki– długie kroki 2 x 10 wykroków na nogę; 60s przerwy; nie prostujemy nóg

D. Wykroki– krótkie kroki 2 x 10 wykroków na nogę; 60s przerwy; nie prostujemy nóg

E. Wyprosty nóg 1 x 100.

Godzina i 7 minut.

100 powtórzeń wyprostów - to musiało boleć

Mały ciężar. Jednak od 50 już paliło. Najgorzej "sumo siady" z lekutlim ketlem po frontach. Kompletna miazga

muszę też spróbować treningu na dużej liczbie powtórzeń

kuba_n

muszę też spróbować treningu na dużej liczbie powtórzeń

Dobre jako przełamanie monotonii ale masy na tym nie zbudujesz.

Dokładnie.

Wtorek:

A. Wyciskanie sztangi leząc szeroko (półtoraki) 4 x 8 - 10; 1 min przerwy;

B. Wiosłowanie sztangą w opadzie (półtoraki) 4 x 8 - 10; 1 min przerwy; 2 sekundowe napięcie przy każdym powtórzeniu

C1. Wiosłowanie do brzucha 4 x 10 - 12; 2sekundowe napięcie przy każdym powtórzeniu
C2. Wyciskanie hantli skos 4 x 10 - 12; 60s przerwy

D1. Wyciskanie sztangi wąsko 4 x 10 - 12; 3s w dół, 3s w górę
D2. Uginanie ramion ze sztangą wzdłuż ciała 4 x 10 - 12; 60s przerwy;





Micha ok

D2. Uginanie ramion ze sztangą wzdłuż ciała 4 x 10 - 12; 60s przerwy;

Nie za nisko podnosisz?
Co czujesz bardziej?
Barki czy bicepsy i przedramiona?

Cieżko stwierdzić po takiej przerwie i przy obecnym bf. Czuje się wszystko. Dosłownie. Gdyby się zastanowić, to jednak barki. Jedna rzecz - obecny okres to rozruch. Nawet patrząc na ciężary to mięśnie narazie się budzą

Rzeczywiście - najgorzej jest po przerwie.
Mały ciężar a boli!
Czasami zastanawiam się nad DOMS i tłumaczeniem obolałości mięśniowej.