SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

sportowa sylwetka

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 161262

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Sami chcieliście.
Moja skromna kolekcja.



Ta Twoja trójkątna kostka to pyraminx - nigdy nie układałem, bo nie miałem okazji, ale pewnie kiedyś kupię.
Kostki fajnie śmigają, bo technologia ciągle się rozwija. Polecam też smar silikonowy w sprayu z lidla!
Najfajniej układa mi się na kostce AURORA - chodzi płynnie i cicho (lubię ten dźwięk, jak kostka strzela, ale żona nie przepada). Aurora kosztuje 20-25zł. Stosunek ceny do jakości super.Kostki za+50zł, to dla tych, co chcą zejść z 10sekund do 9.
Są też kostki zbyt szybkie!! O dziwo! Ścinają zakręty (np. z 45stopni). Potrafi to też przeszkadzać wbrew pozorom.
(pierwsza trójka po lewej to Dayan Zhanchi)

Najtrudniejszy z przedstawionych jest SQUARE -1.

Co do całej reszty - wszystko opiera się o umiejętność ułożenia kostki 3x3x3 Potem dochodzą tylko warianty podmiany krawędzi.

Może kiedyś zrobię film miksujący kule z kostkami..

Niewielkim nakładem pracy można dojść do ułożenia 3x3x3.
Nie będzie to najszybszy sposób, ale w te kilka minut spokojnie. I to kostkę za 5zł, a nie niewiadomojaką

Po pyraminxie polecam kość 2x2x2. Niewiele nauki i bardzo szybka do ułożenia (niektórzy schodzą poniżej 1 sekundy).

Jeszcze filmik z uczestnikiem Mam talent:





MIAZGA!


Zmieniony przez - panteon w dniu 2015-10-16 09:44:54
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
ojan
ten_nowy
warcaby kiedys grałem, na szachy jestem za głupi, tak samo jak na kwadratową kostkę rubika (trójkątną zrobię) - nie mam wyobraźni przestrzennej

Gram w jedno i drugie.
W kostce układałem tylko jedną ściankę..

Walcz o atletyczną sylwetkę.


Walcze nadal ale zdałem sobie sprawę z pewnych rzeczy - np że 80kg na 12%bf jest w moim przypadku niemożliwe (nie bez koksu). Trzeba się pogodzić z pewnymi rzeczami, np z tym że jestem hardgainerem i prawdopodobnie uda mi się naturalnie nabić jeszcze ze 2-3 kg mięśnia jeśli naprawdę bym miał dopięte wszystko na ostatni guzik. Za przykład posłuży mi tu kabo - chłopak mojego wzrostu, przykładał się do treningów jak mało kto, jestem pełen podziwu dla niego, po roku doszedł od zaj**istej do jeszcze lepszej sylwetki, prowadzony przez zawodowców, ale waga stoi w miejscu. Taka genetyka i nic z tym nie zrobimy, trzeba to zaakceptować a nie walczyć z wiatrakami.
Wg http://scoobysworkshop.com/muscle-gain-calculator/ max do czego dojdę przy 10%bf to 75kg, obecnie ważę 74kg przy 14%bf, czyli mogę jeszcze zrobić 4kg mięśnia a to jest max a nawet tego nie zrobię bo jak już nieraz pisałem mam kłpoty z apetytem - zawsze miałem. Nie ma sensu walczyć, modelem nie jestem, wolę się skupić na tym na czym jeszcze mogę - ketle, kalistenka, tu będę jeszcze widział postęp, do tego rekreacyjnie rower, pływanie i bieganie - sylwetka będzie lepsza niż ludzi niećwiczących a i te 0.5 do 1 kg rocznie mięśnia zrobię. Skupiam się więc na sile i sprawności, obwód pasa znów zaczyna spadać odkąd mam ketle i tym razem nie biorę efedryny.
Reasumując celem jest nadal atletyczna (lekkoatletyczna? ) sylwetka, z tym że waga ma oscylować między 70-75kg, pas ma być węższy od klatki a biceps taki jak łydka - widocznie tego chciała ode mnie natura , pracować nad tym co mam i stopniowo bez pośpiechu zmniejszać obwód pasa a zwiększać obwody powyżej plus siłę i sprawność.

Rage
ten_nowy
Odkąd pierwszy raz zobaczyłem maszyny (koniec lat 80tych albo początek 90tych) do gry polubiłem gry. Z tym ze jestem typem pecetowca a nie konsolowca


U mnie to był chyba 1985 rok i pierwsze wejście z ojcem do salonu gier Potem wszystkie drobniaki na to wydawałem.

Szachy piękna gra i rzeczywiście świetnie gra się na prawdziwej szachownicy i drewnianymi figurami.


Zapatrzony byłem w te automaty jak w mało co. Matka mi wypominała że wszystkei pieniądze idą na to - kiedyś od babci dostałem kilkaset zł (początek lat 90tych chyba, bardzo wczesny początek, jak nie 89) rozwaliłem w dzień a jedna gra to było chyba 10 zł (wartości sprzed denominacji)
Tamte gry fajnie się wspomina, z takim sentymentem, np Mario Bros, ale jak bym dziś tę grę włączył to po 2ch minutach miałbym dość - czas leci, gry są coraz lepsze

panteon
Sami chcieliście.
Moja skromna kolekcja.



Ta Twoja trójkątna kostka to pyraminx - nigdy nie układałem, bo nie miałem okazji, ale pewnie kiedyś kupię.
Kostki fajnie śmigają, bo technologia ciągle się rozwija. Polecam też smar silikonowy w sprayu z lidla!
Najfajniej układa mi się na kostce AURORA - chodzi płynnie i cicho (lubię ten dźwięk, jak kostka strzela, ale żona nie przepada). Aurora kosztuje 20-25zł. Stosunek ceny do jakości super.Kostki za+50zł, to dla tych, co chcą zejść z 10sekund do 9.
Są też kostki zbyt szybkie!! O dziwo! Ścinają zakręty (np. z 45stopni). Potrafi to też przeszkadzać wbrew pozorom.
(pierwsza trójka po lewej to Dayan Zhanchi)

Najtrudniejszy z przedstawionych jest SQUARE -1.

Co do całej reszty - wszystko opiera się o umiejętność ułożenia kostki 3x3x3 Potem dochodzą tylko warianty podmiany krawędzi.

Może kiedyś zrobię film miksujący kule z kostkami..

Niewielkim nakładem pracy można dojść do ułożenia 3x3x3.
Nie będzie to najszybszy sposób, ale w te kilka minut spokojnie. I to kostkę za 5zł, a nie niewiadomojaką

Po pyraminxie polecam kość 2x2x2. Niewiele nauki i bardzo szybka do ułożenia (niektórzy schodzą poniżej 1 sekundy).

Jeszcze filmik z uczestnikiem Mam talent:





MIAZGA!




Zmieniony przez - panteon w dniu 2015-10-16 09:44:54


ładna kolekcja
2x2x2 może kupię

Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-10-16 10:58:39
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 215 Wiek 48 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 4430
To widze ,że mieliśmy podobne podejście - o ile pamięć mnie nie myli to sprzedałem zegarek z przyjęcia żeby mieć na te salonowe gierki.

Od września do czerwca zbierałem kasę z butelek i makulatury żeby mieć na Chorzowski Park gdzie co roku spędzałem wakacje.Piękne wspomnienia i sentyment do Śląska na zawsze w sercu.

Serce pęka jak człowiek pomyśli ile z tego Parku zostało.....


Zmieniony przez - Rage w dniu 2015-10-16 11:04:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Rage
To widze ,że mieliśmy podobne podejście - o ile pamieć mnie nie myli to sprzedałem zegarek z przyjecia żeby mieć na te salonowe gierki.

Od września do czerwca zbierałem kase z butelek i makulatury żeby mieć na Chorzowski Park gdzie co roku spedzałem wakacje.Piekne wspomnienia i sentyment do Śląska na zawsze w sercu.


U mnie na osiedlu stała taka budka po warzywniaku, bez okien itp, tam stało może z 10 automatów typu strzelanie statkiem kosmicznym do pszczółek a jak się człowiek 8mio bitową grafiką zachwycał
Teraz w salonach stoją automaty gdzie masz do wyboru po kilkacet gier arcade i wybierasz sobie na ekranie w co chcesz grać. Jakoś mnie takie gry już nie bawią


Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-10-16 11:06:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 215 Wiek 48 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 4430
Taaaa to już nie ten sam klimat.Nie wiem jak u Ciebie,ale czasami becki dostało się od starszych chłopaków jak za długo dobrze szło i nie chciało się odejść od automatu

A potem my jak podrośliśmy ganialiśmy młodszych od siebie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ja jak chodziłem to raczej byli wszyscy w podobnym wieku, ale pamiętam jak kolega na jednym żetonie przechodził całą gierkę, to starszy pan o ksywie predator potrafił mu w środku gry wyłączyć automat bo "za dużo prądu zużywa" a potem na jego widok automat od razu wyłączał zanim ten jeszcze zdążył podejść.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Potem, w 1993 Ojciec kupił mi Commodore 64 - Gianna Sisters to była grafika - komp podłączony pod chyba 100 kilowy telewizor rubin, przegrywanie kaset, kupowanie "oryginalnych" ze sklepu komputerowego, o Amidze 500 nawet nie śmiałem marzyć - chodziliśmy z kolegą po lekcjach do Baltony popatrzyć jak sklepowy na tym grał, ale grafika w porównaniu do C64 była fajna
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 215 Wiek 48 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 4430
Faktycznie przypomniałem sobie podobne akcje u siebie jak starszy gościu przeganiał tych najlepszych "jednożetonowców" :D

Zaczynałem od ZX Spectrum 48kB w 1989 roku Pierwszą Amige - to była chyba 2000 - zobaczyłem na giełdzie komputerowej.Koleś grał w Hostages i ludzi było tyle,że trzeba było czekać około godziny żeby zobaczyć to cudo w akcji.Praktycznie nikt od niego nic nie kupował,bo Amiga była tylko dla naprawdę wybranych w tamtych czasach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Właśnie coś około 2000 roku kupiłem pierwszego peceta - dałem chyba 3500 PLN i jakie miał parametry, że hoho:
AMD 450Mhz
64Mb ramu i dysk twardy 8.4gb , ale gierki typu Commandos szły jak trzeba
no i internet z kabla telefonicznego, liczony po chyba 30 groszy za każde 6 minut (za 3 minuty przed 18tą) - strony wtedy zapisywałem na dysku i czytałem offline, bo inaczej to by za drogo kosztowało . Jak ściągałem potem filmy tzw stałym łączem (zawrotna prędkość 128kbps dzielona chyba na 10 mieszkań) to ściągnięcie odcinka Band of Brothers zajmowało mi ok 24 godzin


Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-10-16 11:40:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Właśnie wróciłem z biegania - zrobiłem 2 mile - od 6-7 lat tyle nie przebiegłem - ostatnio jak ćwiczyłem box tajski zrobiłem taki dystans.
Bieg zajął mi 17:55, różnica między najwyższym a najniższym punktem 85 metrów - było to 8 kółek po dzielnicy - bieg w dół a potem pod górkę. Pierwsza mila poszła w 8:31, potem się zrobiło ciężej

Potem poszła tabata ze skakanką - może skakanka to nienajlepsze ćwiczenie do tabaty ale taki miałem kaprys

Pójdzie jeszcze 3 serie pompek na uchwytach do pompek, robionych wolno z klatką do ziemi. W tym tygodniu zrobiłęm już 4 treningi ketlami, więc jutro pobawię się tylko w pompki na poręczach i podciąganie - ze dwie serie, a w niedziele może basen z synkiem i to by było na tyle na ten tydzień.

Pas mierzony dziś rano - talia 81cm, pempek 83 cm
klatka niebezpiesznie schodzi poniżej 100 cm :/ chociaż wygląda chyba coraz lepiej
kabel - 32.5cm lewa, 33.5cm prawa
łydki po 36 cm
Uda: 57 cm lewe, 56 cm prawe
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

jak zacząc

Następny temat

Odważniki kulowe-moja przygoda

WHEY premium