Łuska na redukcji

No dobrze, to co powiecie w takim razie na taką drobną korektę?

Kalorie: 1800
B: 110 (było: 120)
W: 150 (było: 180)
T: 93 (było: 75)

I podrzucam jeszcze raz do oceny swoją rozpiskę treningów:

Poniedziałek: Trening siłowy dla domatorów (zestaw A)

1) Wznosy nóg z leżenia
2) Wspięcia na palce obunóż
3) Przysiady klasyczne z hantlami
4) wejście na ławkę z hantlami
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8) Pompki w podporze tyłem

Wtorek: Ćwiczenia na piłce, wersja dla początkujących (2 obwody)

1.wyciskanie sztangielek płasko (klatka)
2.francuskie uginanie rak siedząc (triceps)
3.wyciskanie sztangielek siedząc (barki)
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu (górna i dolna cześć pleców, barki)
5.wznosy z opadu (dolna czesc pleców)
6.przysiad z piłką za plecami (czworoglowy uda)
7.wznosy bioder leżąc na piłce (dwugłowy uda, mięśnie pośladków)
8.wznosy łydek siedząc na piłce (łydki)
9.odwrotne brzuszki z piłką (mięśnie brzucha, dolna cześć)
10.brzuszki skośne na piłce (mięśnie brzucha, skos)
11.brzuszki na piłce (mięśnie brzucha)

Środa: HIIT na orbitreku
Czwartek: Trening siłowy dla domatorów (zestaw B)

1) plank max czas
2) Martwy ciąg z hantlami
3) Wykroki z hantlami
4) wiosłowanie hantelką
5) wyciskanie hantli leżąć (jeśli masz możliwość np na taboretach, ławie wąskiej)
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki
7) uginanie przedramion (biceps)
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps)

Piątek: Ćwiczenia na piłce (zestaw z wtorku)
Sobota: HIIT na orbitreku
Niedziela: wolne

Proszę o ocenę tej rozpiski, bo dręczy mnie myśl, że za dużo mam tutaj wyciskania i budowania bicepsa względem zamierzonego celu, czyli redukcji.


Zmieniony przez - Scale w dniu 2015-09-19 12:27:34

Podsumowanie całego tygodnia, które właściwie powinno przypadać wczoraj.

Wymiary z ubiegłego tygodnia i stan obecny:

Waga: 73 | 71 (najniższe wskazanie, wahania w okolicach 2kg w górę, także pewnie byłam odwodniona, ale dajcie pomarzyć )

OBWÓD RAMIENIA: 30 | 31
OBWÓD ŁYDKI: 37 | 38
OBWÓD UDA: 56 | 54
OBWÓD BIODER: 106 | 104
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 94 | 92
OBWÓD TALII: 77 | 77
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 96 | 96

Starałam się zmierzyć w tych samych miejscach co ostatnio używając pieprzyków orientacyjnych. I szczerze mówiąc nie do końca wiem, czy mam się z czego cieszyć. Mało spektakularny spadek, gołym okiem niewidoczny. Wiem, że to dopiero tydzień, ale mimo wszystko miałam nadzieję, że zwłaszcza ten brzuch będzie leciał szybciej.
Widzę natomiast, że trochę wzmocniły mi się ręce.

Miska (a właściwie dwie ostatnie miski)







Trochę niedojadam białka i wiem, że tak być nie powinno, także będę kombinować żeby wszystko się zgadzało. Ustawiłam sobie eksperymentalnie nowe zapotrzebowanie, zobaczymy, jak się sprawdzi. W najgorszym razie kupię sobie jakieś białko w proszku i dni sporych niedoborów będę uzupełniać jakimś koktajlem.

Wczoraj natomiast doświadczyłam dość dziwnej rzeczy. Po takiej kolacji złożonej z kaszy i warzyw, wszystko gotowane na parze, do tego na surowo trochę papryki, pomidora i ogórka kiszonego = wzdęcia przez całą noc. Nie rozumiem skąd, nigdy wcześniej łączenie warzyw surowych z gotowanymi i kiszonymi nie dawało u mnie takiego efektu. Nabiału zawsze jadłam dużo, nie sądzę też, by problemem były zboża, bo gdzieś to się chyba wyrównuje. Chleba jem mniej, za to więcej kaszy. Wtf?

Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze będzie do mnie zaglądał. Nie chciałabym zostać sama, takie spowiadanie się motywuje mnie do trzymania miski, także dziewczyny, proszę o asystę, ja mam tutaj całą rzekę tłuszczu do przepłynięcia pod prąd!

Scale

No dobrze, to co powiecie w takim razie na taką drobną korektę?

Kalorie: 1800
B: 110 (było: 120)
W: 150 (było: 180)
T: 93 (było: 75)

I podrzucam jeszcze raz do oceny swoją rozpiskę treningów:

Poniedziałek: Trening siłowy dla domatorów (zestaw A)

1) Wznosy nóg z leżenia
2) Wspięcia na palce obunóż
3) Przysiady klasyczne z hantlami
4) wejście na ławkę z hantlami
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8) Pompki w podporze tyłem

Wtorek: Ćwiczenia na piłce, wersja dla początkujących (2 obwody)

1.wyciskanie sztangielek płasko (klatka)
2.francuskie uginanie rak siedząc (triceps)
3.wyciskanie sztangielek siedząc (barki)
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu (górna i dolna cześć pleców, barki)
5.wznosy z opadu (dolna czesc pleców)
6.przysiad z piłką za plecami (czworoglowy uda)
7.wznosy bioder leżąc na piłce (dwugłowy uda, mięśnie pośladków)
8.wznosy łydek siedząc na piłce (łydki)
9.odwrotne brzuszki z piłką (mięśnie brzucha, dolna cześć)
10.brzuszki skośne na piłce (mięśnie brzucha, skos)
11.brzuszki na piłce (mięśnie brzucha)

Środa: HIIT na orbitreku
Czwartek: Trening siłowy dla domatorów (zestaw B)

1) plank max czas
2) Martwy ciąg z hantlami
3) Wykroki z hantlami
4) wiosłowanie hantelką
5) wyciskanie hantli leżąć (jeśli masz możliwość np na taboretach, ławie wąskiej)
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki
7) uginanie przedramion (biceps)
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps)

Piątek: Ćwiczenia na piłce (zestaw z wtorku)
Sobota: HIIT na orbitreku
Niedziela: wolne

Proszę o ocenę tej rozpiski, bo dręczy mnie myśl, że za dużo mam tutaj wyciskania i budowania bicepsa względem zamierzonego celu, czyli redukcji.



Zmieniony przez - Scale w dniu 2015-09-19 12:27:34

nie przesadzaj że ten biceps aż tak mocno tu jest akcentowany. Jest ok. Trzeba się wszechstronnie rozwijać.

Może faktycznie tylko mi się wydaje, ostatecznie nigdy wcześniej nie myślałam o bicepsie jako o czymś, co chciałabym rozwijać. To jest plan na najbliższe...2-3 tygodnie? Te plany treningowe sugerują zwiększanie obwodów co 2 tygodnie, ale nie wiem, czy będę gotowa, więc ten tydzień więcej może mi się przyda. Obaczym. A taka rozpiska makro trzyma się kupy, czy niekoniecznie?

O ile dobrze pamietam, to plany dla poczatkujacych sa przewidziane na ok. 8 tygodni, wiec jeszcze mozesz tym planem troche pocwiczyc.

Co do makro, to mi sie wydaje ok, ale niech ktos bardziej zaawansowany Ci to potwierdzi. W sumie to dla mnie ciekawe, ze nie mozesz dobic do 180 g weglowodanow dziennie, ja mialam klopot poczatkowo zeby nie przekroczyc 200. ;) Za to dociagniecie bialek do 130 g itluszczu do 80 g bylo dla mnie wyzwaniem. Na szczescie moglam sie ratowac odzywka bialkowa i orzechami. :)

Białko ostatnio nieszczególnie mi się właśnie udawało, ale to pewnie wina braku pomysłu na bardziej urozmaicone dania. Węgle ostatnio mnie strasznie męczą i coraz bardziej tracę na nie apetyt. Pewnie można to jakoś racjonalnie wyjaśnić. Kiedyś lubiłam je bardziej, w końcu ta opona się z powietrza nie wzięła.

Problemy ze wzdeciem wcale nie musza sie brac z ostatniego posilku, mozesz miec reakcje opozniona i w dodatku w polaczeniu z innymi skladnikami zjedzonymi wczesniej. Pamietaj, ze jelito cienkie wchlania dlugo. Napisalas, ze mialas kiedys uczulenie na zyto.......to odrazu Ci powiem, ze raczej napewno nadal je masz. Nie ma czegos takiego jak odczulanie na gluten. On w jakis sposob ryje jelita, a te i tak juz sa ogolocone lekko i z kosmkow, i bakterii wiec gorzej funkcjonuja. Do tego dochodza lykane przez nas w ciagu zycia antybiotyki i niesterydowe leki przeciwzapalne czyli zwykle apapy itd. To, ze nie wykrecalo Ci jelit przez dluzszy czas niczego nie oznacza. Ty niestety ladujesz duze ilosci i przetworzonego nabialu i gluten, i innych czynnkow antyzywieniowych wiec jelita wczesniej czy pozniej Ci wyjada, w takiej czy innej formie. U kazdego dzieje sie to inaczej. I generalnie jezeli zaczynasz jesc dobrze i malo przetworzone produkty to potwierdzam, czlowiek sie najada lepiej :)

No to mnie teraz zmartwiłaś. Nigdy żaden lekarz nie zabronił mi jedzenia żyta, zupełnie tak, jakby to była alergia wziewna, nie pokarmowa. Nigdy nic mi się po życie nie działo. No po prostu nie wyobrażam sobie, że nagle przechodzę na jakąś dietę bezglutenową.

Ten nabiał to wchodzi w jakieś reakcje, o których oczywiście nic nie wiem, a o których wiedzieć powinnam? Jak będzie trzeba, to go utnę, ale nie ukrywam, że niechętnie. Mleko w kawie musi być. Aaa, właśnie, skoro o mleku mowa. Dzisiaj kiedy robiłam zakupy zobaczyłam na półce, obok mleka sojowego, na które nie patrzyłam przekonana o szkodliwości soi, jakieś...mleko migdałowe? Marki Alpro. Spojrzałam na skład i zgłupiałam. Nie wiem czego się spodziewałam, ale tam kurcze nie było mleka. Pytanie będzie więc pewnie czysto retoryczne, ale mimo wszystko je zadam: nadaje się to do czegoś?

Mleko to wydzielina gruczołu mlekowego samic ssaków. To o czym mówisz, czyli "mleko" sojowe, migdałowe, itp. to napój roślinny, który nie powinien mieć w nazwie słowa mleko, bo go nie zawiera, tylko wyglądem przypomina mleko zwierzęce. Większość jest słodzona. Poczytaj składy na tych napojach i sama sobie odpowiedz, czy chcesz to pić, ale oczywiście nie wszystkie są złe. Jak miałam dobrego robota, to migdałowe robiłam sobie sama, parę razy zdarzyło mi się owsiane i kokosowe. W Polsce z kupnych najbardziej mi pasowało owsiane i ryżowe, a non stop w lodówce mam kokosowe - 85% na zmianę z 95%. To właściwie jest już śmietanka, ale jak ktoś potrzebuje konsystencji tradycyjnego mleka to można dolać wody. W moim "mleku" w składzie jest tylko woda i kokos.

Widziałam skład, stąd kiedy Tetiszeri wspomniała o ilości nabiału przypomniałam sobie tę etykietę i mnie lekko zmroziło. Nie, pić tego ani myślę, ale jeśli powinnam rozważyć obcięcie nabiału, to chyba faktycznie czas poszukać alternatywy. Mleka kokosowego kiedyś próbowałam, jest OK, ale jakoś nie wyobrażam sobie zastąpienia nim zwykłego mleka, robiły się z niego okropne farfocle, chociaż było świeże.

@Tetiszeri
A co miałaś na myśli mówiąc o "innych składnikach antyżywieniowych", które ładuję?


Zmieniony przez - Scale w dniu 2015-09-21 16:12:06