Bardzo bym prosił kogoś o odpowiedź na jedno pytanie. Na profilu FB pewnej dietetyczki (współpracuje m.in. z piłkarzami ekstraklasy) przeczytałem, że odradza ona IF ze względu na mocne spowolnienie metabolizmu. Jak byście się do tego odnieśli? Może to być prawda?
...
Napisał(a)
Dzisiaj postanowiłem dla odmiany dać szansę mieszance tuńczyka z awokado, jeśli będzie smakowało dobrze, postaram się częściej wplatać ten posiłek, bo ma fajną zawartość B i T.
Bardzo bym prosił kogoś o odpowiedź na jedno pytanie. Na profilu FB pewnej dietetyczki (współpracuje m.in. z piłkarzami ekstraklasy) przeczytałem, że odradza ona IF ze względu na mocne spowolnienie metabolizmu. Jak byście się do tego odnieśli? Może to być prawda?
Bardzo bym prosił kogoś o odpowiedź na jedno pytanie. Na profilu FB pewnej dietetyczki (współpracuje m.in. z piłkarzami ekstraklasy) przeczytałem, że odradza ona IF ze względu na mocne spowolnienie metabolizmu. Jak byście się do tego odnieśli? Może to być prawda?
...
Napisał(a)
A jakies powody podaje?
Tak się składa że ilość posiłków nie ma wpływu na szybkość metabolizmu.
'Badania wskazują, że wbrew pozorom jedzenie częściej mniejszych ilości powoduje, że jemy więcej kalorii w perspektywie dnia. Wynika to z faktu, że trudno jest skomponować zbilansowany posiłek o bardzo ograniczonej kaloryczności.'
Mało tego.
Metabolizm Zwalnia ale po 3dniach głodówki!
Pani dietetyk powinna Przeczytać więcej badań zanim coś napisze.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-08-17 11:15:10
Tak się składa że ilość posiłków nie ma wpływu na szybkość metabolizmu.
'Badania wskazują, że wbrew pozorom jedzenie częściej mniejszych ilości powoduje, że jemy więcej kalorii w perspektywie dnia. Wynika to z faktu, że trudno jest skomponować zbilansowany posiłek o bardzo ograniczonej kaloryczności.'
Mało tego.
Metabolizm Zwalnia ale po 3dniach głodówki!
Pani dietetyk powinna Przeczytać więcej badań zanim coś napisze.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-08-17 11:15:10
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
...
Napisał(a)
Od tej pani jedynie tyle co na zdjęciu. Dała mi do myślenia, ponieważ wszelkie materiały jakie znajduję w sieci na temat IF są na stronach/forach zwolenników IFa, a więc siłą rzeczy pisze się tam o tym sposobie żywienia w samych pozytywach Niemniej przytaczane, choćby tu na forum, badania przekonują mnie, a pytanie zadałem jej z ciekawości punktu widzenia przeciwników IF.
...
Napisał(a)
Z reguły piszą tak osoby, które nie mają o tym pojęcia. W sumie nie tylko w kwestii IF. Jest tak w każdej dziedzinie życia. Ludzie boją się czegoś, czego nie znają.
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
To pani profesjonalna dietetyk bardzo obszernie to wyjaśniła.
Oczywiście nie każde If będzie dobrym wyjściem, np. 1 posiłek w ciągu dnia czy okno 2h.
Tu więcej może być negatywów niż pozytywów.
Ciekawe jakie ma zdanie na temat śniadania.
Najważniejszy posiłek w ciągu dnia?
Kto nie je śniadania ten nie schudnie?
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-08-17 14:04:09
Oczywiście nie każde If będzie dobrym wyjściem, np. 1 posiłek w ciągu dnia czy okno 2h.
Tu więcej może być negatywów niż pozytywów.
Ciekawe jakie ma zdanie na temat śniadania.
Najważniejszy posiłek w ciągu dnia?
Kto nie je śniadania ten nie schudnie?
Zmieniony przez - solaros w dniu 2015-08-17 14:04:09
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
...
Napisał(a)
Dawno żaden trening nie wjechał tak dobrze jak dzisiejszy, super uczucie. Wygląda to tak:
Przysiad - 60, 75, 90, 105kg (8,8,8,8)
Wyciskanie hantli na skosie górnym - 21, 26, 29, 32kg (8,8,8,8)
Podciąganie - 0kg (8,8,8,7)
Dipsy - 0kg (8,8,8,8)
Uginanie ud leżąc - 35, 35, 35kg (12,10,8)
Biceps, hantle stojąc - 12, 15, 15kg (10,8,6)
Odwodzenie hantli w bok - 10, 10, 10kg (12,12,12)
Łydki na suwnicy smitha - 60, 60, 60kg (15,15,15)
Unoszenie nóg w zwisie - 0kg (10,10,10)
Dzisiaj wjeżdża jedno z moich ulubionych dań, czyli spaghetti Staram się generalnie trzymać zdrową michę, ale po poprzednich próbach redukcji (nieudanych) zauważyłem, że optymalnie dla mojej psychiki jest kiedy wrzucam sobie danego dnia jeden posiłek, w którym zawierają się rzeczy, które bardzo lubię, a reszta posiłków już zależnie od makrosów.
Waga po treningu pokazała 92,2kg, także względem poprzedniego ważenia -1,1kg w 1,5 tygodnia. Wydaje mi się, że dobrze.
Tak w ramach ciekawostki, wynalazłem dzisiaj w trakcie ogarniania różnych papierów swoje badania lekarskie. Generalnie od około roku staram się stosować IF, z mniejszym lub większym skutkiem, tak jak i z mniejszą lub większą częstotliwością. W każdym razie ten sposób żywienia przeważał przez ostatni rok.
Otóż we wrześniu 2014 wyszedł mi podwyższony cholesterol LDL: 137, przy normie poniżej 100. Kolejne badanie, w kwietniu 2015 wykazało już wartość 121.
Oczywiście jest to mało miarodajne, bo wpływ mogła na to mieć masa czynników, w każdym razie jak już wspomniałem, piszę o tym bardziej jako o ciekawostce. Mam skierowanie na kolejne badanie, także myślę, że jakoś na koniec września lub początek października się przejdę i sprawdzę jak to wygląda po 1,5 miesiąca solidnego trzymania diety na IF.
Zrzut szamy na dwa dni
Przysiad - 60, 75, 90, 105kg (8,8,8,8)
Wyciskanie hantli na skosie górnym - 21, 26, 29, 32kg (8,8,8,8)
Podciąganie - 0kg (8,8,8,7)
Dipsy - 0kg (8,8,8,8)
Uginanie ud leżąc - 35, 35, 35kg (12,10,8)
Biceps, hantle stojąc - 12, 15, 15kg (10,8,6)
Odwodzenie hantli w bok - 10, 10, 10kg (12,12,12)
Łydki na suwnicy smitha - 60, 60, 60kg (15,15,15)
Unoszenie nóg w zwisie - 0kg (10,10,10)
Dzisiaj wjeżdża jedno z moich ulubionych dań, czyli spaghetti Staram się generalnie trzymać zdrową michę, ale po poprzednich próbach redukcji (nieudanych) zauważyłem, że optymalnie dla mojej psychiki jest kiedy wrzucam sobie danego dnia jeden posiłek, w którym zawierają się rzeczy, które bardzo lubię, a reszta posiłków już zależnie od makrosów.
Waga po treningu pokazała 92,2kg, także względem poprzedniego ważenia -1,1kg w 1,5 tygodnia. Wydaje mi się, że dobrze.
Tak w ramach ciekawostki, wynalazłem dzisiaj w trakcie ogarniania różnych papierów swoje badania lekarskie. Generalnie od około roku staram się stosować IF, z mniejszym lub większym skutkiem, tak jak i z mniejszą lub większą częstotliwością. W każdym razie ten sposób żywienia przeważał przez ostatni rok.
Otóż we wrześniu 2014 wyszedł mi podwyższony cholesterol LDL: 137, przy normie poniżej 100. Kolejne badanie, w kwietniu 2015 wykazało już wartość 121.
Oczywiście jest to mało miarodajne, bo wpływ mogła na to mieć masa czynników, w każdym razie jak już wspomniałem, piszę o tym bardziej jako o ciekawostce. Mam skierowanie na kolejne badanie, także myślę, że jakoś na koniec września lub początek października się przejdę i sprawdzę jak to wygląda po 1,5 miesiąca solidnego trzymania diety na IF.
Zrzut szamy na dwa dni
...
Napisał(a)
Wszedł dzisiaj trening siłowy. Widać dużą poprawę, jeśli chodzi o kontuzję palca. Najbardziej bolesnym ćwiczeniem był martwy ciąg i jak robiłem tydzień temu, musiałem ćwiczyć tak na 60% możliwości. Dzisiaj już prawie nic nie bolało.
Martwy ciąg: 60, 80, 100, 100kg (8,8,8,8)
Wyciskanie sztangi płasko: 50, 60, 70, 80kg (8,8,8,6)
Wykroki: 20, 30, 30kg (10,10,10 na każdą nogę)
Wyciskanie żołnierskie: 30, 40, 40kg (12,7,4)
Przyciąganie drążka do klatki w poziomie: 35, 40, 40kg (12,10,8)
Prostowanie ramion na wyciągu górnym: 10, 15, 15kg (12,9,6)
Biceps sztangą stojąc: 20, 25, 25kg (12,10,8)
Allahy: 20, 25, 30kg (15,15,15)
Generalnie ćwiczyło się bardzo dobrze, chociaż rano jak wstałem trochę brakowało siły. Wczoraj wpadły 2 piwka, więc postanowiłem zrezygnować z części g węgli skoro i tak był dzień nietreningowy i muszę przyznać, że czułem się trochę słabo. Obiecałem sobie jednak, że do końca sierpnia ani razu nie wyjdę poza 2500kcal
Dzisiejsza miska jak poniżej:
1 posiłek: Kurczak curry 350g, ryż 100g, surówka 300g
2 posiłek: Tuńczyk 130g, pomidory w zalewie 200g, chleb razowy 50g
3 posiłek: Sushi z łososiem, awokado i tykwą marynowaną - 3 rolki
B: 175g
T: 65g
W: 268g
Martwy ciąg: 60, 80, 100, 100kg (8,8,8,8)
Wyciskanie sztangi płasko: 50, 60, 70, 80kg (8,8,8,6)
Wykroki: 20, 30, 30kg (10,10,10 na każdą nogę)
Wyciskanie żołnierskie: 30, 40, 40kg (12,7,4)
Przyciąganie drążka do klatki w poziomie: 35, 40, 40kg (12,10,8)
Prostowanie ramion na wyciągu górnym: 10, 15, 15kg (12,9,6)
Biceps sztangą stojąc: 20, 25, 25kg (12,10,8)
Allahy: 20, 25, 30kg (15,15,15)
Generalnie ćwiczyło się bardzo dobrze, chociaż rano jak wstałem trochę brakowało siły. Wczoraj wpadły 2 piwka, więc postanowiłem zrezygnować z części g węgli skoro i tak był dzień nietreningowy i muszę przyznać, że czułem się trochę słabo. Obiecałem sobie jednak, że do końca sierpnia ani razu nie wyjdę poza 2500kcal
Dzisiejsza miska jak poniżej:
1 posiłek: Kurczak curry 350g, ryż 100g, surówka 300g
2 posiłek: Tuńczyk 130g, pomidory w zalewie 200g, chleb razowy 50g
3 posiłek: Sushi z łososiem, awokado i tykwą marynowaną - 3 rolki
B: 175g
T: 65g
W: 268g
...
Napisał(a)
Wrzucam post po krótkiej przerwie - niestety weekend poniósł mnie trochę nie w tym kierunku, co trzeba. Przez to nie udało mi się zrobić treningu i zjadłem w sobotę i niedzielę parę syfiastych rzeczy, jednak poza 2500kcal raczej nie wyszedłem. Na minus właśnie brak treningu i trochę za dużo alkoholu.
No ale co się odwlecze to nie uciecze i dzisiaj zebrałem się na siłownię w końcu. Trening jak poniżej:
Wiosłowanie sztangą: 40, 50, 60, 70kg (8,8,8,8)
MC na prostych nogach: 60, 70kg (12,12)
Wyciskanie sztangi skos górny: 50, 60, 70, 75kg (8,8,8,4)
Prostowanie nóg siedząc: 50, 65, 80kg (12,12,12)
Wyciskanie fr. sztangi stojąc: 20, 25, 30kg (12,12,11)
Odwodzenie hantli w pochyleniu: 10, 10, 10kg (12,12,12)
Łydki siedząc: 35, 40, 40kg (12,12,12)
Brzuszki z obciążeniem: 12, 12, 12kg (15,15,15)
Cotygodniowe wtorkowe ważenie pokazało 91,8kg także różnica tydzień do tygodnia to -0,4kg. Wniosek jest taki, że weekend nie pomógł, ale też przynajmniej nie zaszkodził
Jeszcze na koniec miska na najbliższe dwa dni:
Posiłek 1: Mielone wieprzowo-wołowe (250g), makaron (150g), fasola czerwona (120g), pozostałe warzywa (250g)
Posiłek 2: Jajo L (1szt.), jogurt nat. (50g), tuńczyk (90g), chleb żytni (70g)
Posiłek 3: Serek wiejski (400g), chleb razowy (70g)
B: 180g
T: 66g
W: 276g
2 404 kcal
No ale co się odwlecze to nie uciecze i dzisiaj zebrałem się na siłownię w końcu. Trening jak poniżej:
Wiosłowanie sztangą: 40, 50, 60, 70kg (8,8,8,8)
MC na prostych nogach: 60, 70kg (12,12)
Wyciskanie sztangi skos górny: 50, 60, 70, 75kg (8,8,8,4)
Prostowanie nóg siedząc: 50, 65, 80kg (12,12,12)
Wyciskanie fr. sztangi stojąc: 20, 25, 30kg (12,12,11)
Odwodzenie hantli w pochyleniu: 10, 10, 10kg (12,12,12)
Łydki siedząc: 35, 40, 40kg (12,12,12)
Brzuszki z obciążeniem: 12, 12, 12kg (15,15,15)
Cotygodniowe wtorkowe ważenie pokazało 91,8kg także różnica tydzień do tygodnia to -0,4kg. Wniosek jest taki, że weekend nie pomógł, ale też przynajmniej nie zaszkodził
Jeszcze na koniec miska na najbliższe dwa dni:
Posiłek 1: Mielone wieprzowo-wołowe (250g), makaron (150g), fasola czerwona (120g), pozostałe warzywa (250g)
Posiłek 2: Jajo L (1szt.), jogurt nat. (50g), tuńczyk (90g), chleb żytni (70g)
Posiłek 3: Serek wiejski (400g), chleb razowy (70g)
B: 180g
T: 66g
W: 276g
2 404 kcal
...
Napisał(a)
Jak się można łatwo domyślić, poprzednia próba redukcji się nie powiodła i zaczynam od nowa. Tym razem motywacja jednak trochę inna, mam odrobinę dość życia studenta-trolla, którego czas wolny opiera się na toczeniu browarów i wpieprzaniu pizzy. Od 1 stycznia prowadzę czystą michę przy około 2400-2500kcal.
Okno tak jak poprzednio, tj. 12:00-20:00, przy czym w dni treningowe będę je trochę przesuwał i wydłużał, ponieważ nie daję rady ćwiczyć na czczo, a treningi mogę robić jedynie w godzinach przedpołudniowych. Także okno żywieniowe w DT będzie 8:00-18:00.
Jutro na siłeczce zrobię pomiary na Manicie i może dorzucę fotki.
Posiłek 1: Chleb razowy (105g), jaja L (4szt.)
Posiłek 2: Ryż biały (100g), Pierś z kurczaka (350g), Olej (10g), Szpinak (225g)
Posiłek 3: Serek wiejski (400g), Banan (175g), Ogórek
Posiłek 4: Mleko 0,5% (330ml), SFD WPC (25g)
B: 202g
T: 72g
W: 196g
Kcal: 2243
Miało wpaść trochę więcej węgli, bo planowo mam 280g, ale nie dałem rady wcisnąć pieczywa do serka wiejskiego, o ryżu/kaszy nie wspominając, a cukrem nie chcę się szprycować.
Okno tak jak poprzednio, tj. 12:00-20:00, przy czym w dni treningowe będę je trochę przesuwał i wydłużał, ponieważ nie daję rady ćwiczyć na czczo, a treningi mogę robić jedynie w godzinach przedpołudniowych. Także okno żywieniowe w DT będzie 8:00-18:00.
Jutro na siłeczce zrobię pomiary na Manicie i może dorzucę fotki.
Posiłek 1: Chleb razowy (105g), jaja L (4szt.)
Posiłek 2: Ryż biały (100g), Pierś z kurczaka (350g), Olej (10g), Szpinak (225g)
Posiłek 3: Serek wiejski (400g), Banan (175g), Ogórek
Posiłek 4: Mleko 0,5% (330ml), SFD WPC (25g)
B: 202g
T: 72g
W: 196g
Kcal: 2243
Miało wpaść trochę więcej węgli, bo planowo mam 280g, ale nie dałem rady wcisnąć pieczywa do serka wiejskiego, o ryżu/kaszy nie wspominając, a cukrem nie chcę się szprycować.
1
...
Napisał(a)
Na dzisiaj i jutro miska identyczna, wejdzie trochę zdrowych tłuszczy z łososia. Miałem nie nabijać na siłę cukrem, ale że byłem w biedronce to była możliwość kupienia żelków w drobnej ilości, więc stwierdziłem "czemu nie".
Trening bardzo przyjemnie się robiło po małej porcji węgli przed nim.
Podciąganie: 10, 10, 10, 5 (bez obciążenia)
Wykroki: 15kg x 10 na nogę, 40x8, 40x8, 40x8
Wyciskanie hantli skos dodatni: 20kg x 10, 24x10, 28x10, 32x10
T-bar Row: 60kg x 10 (3 serie)
Uginanie nóg siedząc: 50, 60, 60, 60 (4s po 10 powt.)
Wyciskanie francuskie leżąc: 30x10, 30x10, 35x10
Unoszenie nóg w zwisie: 3x15powt.
Zrobiłem też pomiar, wyszło 93,6kg i 21,9% tłuszczu.
Trening bardzo przyjemnie się robiło po małej porcji węgli przed nim.
Podciąganie: 10, 10, 10, 5 (bez obciążenia)
Wykroki: 15kg x 10 na nogę, 40x8, 40x8, 40x8
Wyciskanie hantli skos dodatni: 20kg x 10, 24x10, 28x10, 32x10
T-bar Row: 60kg x 10 (3 serie)
Uginanie nóg siedząc: 50, 60, 60, 60 (4s po 10 powt.)
Wyciskanie francuskie leżąc: 30x10, 30x10, 35x10
Unoszenie nóg w zwisie: 3x15powt.
Zrobiłem też pomiar, wyszło 93,6kg i 21,9% tłuszczu.
Polecane artykuły