Dieta redukcyjna do Waszej oceny

Witam,
proszę o ocene mojej diety na spalenie trochę tłuszczu..
Waga 97 kg, 190cm wzrostu.
trening siłowy 4 x w tygodniu po pierwszym posiłku, aeroby 5 x w tygodniu po 30min (bieżnia/orbitrek na co ochota)

Mcj

mój wiek to 39lat. Trening siłowy 4 x w tygodniu po około 60min (dzielony). Na czas letni zrezygnowałem z ćwiczenia nóg (wrócę do nich w połowie września). W zamian 2x w tygodniu w dzień nie treningowy rower i wycieczki po 100-150km ze średnią 26-27km/h i nie na kolarce :).(oczywiście podczas jazdy dodatkowo banan + jakieś batony weglowodanowe. Wcześniej przez około 2miesiące wcinałem 230-2400kal więc organizm jest trochę przyzwyczajony do niższej kaloryczności. Inaczej miałem rozpisane B/W/T - 200g/B, 120g-T, 100g/W. Kiedyś człowiek gdy miał 20 pare lat to nie mógł przytyć, teraz ma problem ze schudnięciem :)

Polecam Ci zrobić komplet badań. Oprócz standardowych zrób sobie testosteron, prolaktynę, estradiol, tsh i kortyzol. Przy niesprzyjających hormonach będziesz miał bardzo utrudnione zrzucanie smalcu.

Oczywiście druga pozycja w pierwszym posiłku to żółtko z jajka. Do każdego posiłku poza pierwszym, który jest omletem dochodzą warzywa. To jest baza diety. Niekiedy źródło białka zamieniane jest - tuńczykiem, wędzonym łososiem, makrelą, mozzarellą, tłuszcze - orzechami, serem fetą, wegle - kaszą, ziemniakami itp. zależy co mam w lodówce i na co mam ochotę - oczywiście w obrębie zapotrzebowania z tabeli.


Zmieniony przez - Mcj w dniu 2015-08-11 16:55:00

jak trenujesz rano pokuś się o trening na czczo, wywal to carbo po treningu, daj za to więcej węgli w posiłku po treningu, nawet i te 150g ryżu, które rozbijasz na mikro porcje. W dni wolne całe węgle daj wieczorem.

Trening na czczo? czy to dobry pomysł? Jeśli chodzi o ryż to takie dawki bardziej mi pasują i czuję się lepiej w ciągu dnia. Może faktycznie zmienię dawkę ryżu po treningu do 100 - 150g i wywalę carbo. może dorzucę do jakiegoś późniejszego posiłku gdzie już nie będzie ryżu musli lub płatki owsiane ?

Zaczynasz dopiero redukcje, czy jesteś na jej końcowym etapie, że masz tak niską kaloryczność diety ? Jeśli to początek, to moim zdaniem za bardzo na starcie obciąłeś kalorie, bo nie zbyt będziesz miał z czego ciąć później. Ogólnie dieta jeśli chodzi o produkty, to nienajgorsza, ale sam parę rzeczy bym w niej zmienił, jak np. wyeliminował ser twarogowy na noc, dodał za to ryby, a poza tym warzywa, jakie mają witaminy i właściwości odkwaszające organizm, oraz dorzucił orzechy laskowe i migdały, jako zdrowe źródła tłuszczy, a wyrzucił za to masło extra, ale to już moja subiektywna opinia. Co do carbo, to ja bym go na redukcji całkiem odpuścił. Zwiększ kaloryczność, bo jak ci zacznie redukcja stawać, to nie będziesz miał, co z tym zrobić poza dodawaniem aerobów.

Ja bym proponowałem dołożyć wszędzie duża ilość warzyw. Na pierwsze sniadanie lepiej zjeść jaja ( omlety, jajecznice co wolisz) z pieczywem, a owsianke zostawić jako drugie śniadanie zamiast chemi ( możesz dołożyć do owsianki owoce - byle nie banan ( zjedz go przed treningiem). Wywal ryż biały, zastąp go brązowym, kaczą etc ( warto, ponieważ te produkty mają średni Indeks glukemiczny - ryż biały wysoki - a przy redukcji ważne jest, aby węglę się wchłaniały powoli). Zróżnicuj dietę - wprowadź przynajmniej dwa razy w tygodniu ryby. Ważne jest, abyś dostarczał do organizmu tłuszcze OMEGA 6 - mają je ryby oraz orzechy. Przed treningiem posiłek z duża ilością węglowodanów ( z niskim IG). Po treningu proponuję duża ilość białka. Na kolację coś delikatnego - nie ładuj węgli na noc, raczej tłuszcze i białko ( postaraj się ostatnią większą porcje węgli spożyć przed treningiem). Kolacja np. Pomidor z mozarella.

Mogę potwierdzić Ci tylko słuszność powyższej teorii, średnio 4kg na miesiąc utraty fatu, przy minimalnej utracie mięśni ( nie da rady uniknąć utraty) - sam stosując powyższe zasady zjechałem 12kg w 3 miesiące.


Zmieniony przez - Aviatoreee w dniu 2015-08-12 11:39:26

Właśnie ryż brązowy już mi się znudził, wcinałem go wcześniej ale chyba się z nim przeproszę :). Warzywa są dodawane do posiłków, ryby też wpadają w tygodniu. Orzechy w związku z małą ilością tłuszczy zostały mocno ograniczone ale oczywiście zamiast oliwy czy masła są podmieniane. Wcześniej wcinałem 2300kal w proporcjach 2g/1kg - B, 1,1 - T, 0,9 - W i waga schodziła powoli. Postanowiłem coś zmienić. gdzieś wyczytałem taka metodę - Zerowe zapotrzebowanie minus 30%. 2.0g Białka , z pozostałego zapotrzebowania 30% to tłuszcze i reszta węgle. Carbo wywalę z diety. Nie wiem jeszcze jak rozdzielić węgle w posiłkach zwłaszcza że trenuję rano - po omlecie z owsianką - chyba że omlet pójdzie z białym ryżem. Biały ryz dam również do posiłku po treningu i ewentualną resztę W w postaci brązowego ryżu/ owsianki do następnego posiłku. Co myślicie? (szczerze mówiąc 100g ryżu w jednym posiłku mi wystarcza i czuję się pełny). Relatyw dla czego uważasz żeby z diety wywalić twaróg z wieczornego posiłku? Z tego co mi wiadomo to jest raczej odpowiednie źródło białka zwłaszcza na noc.

W przypadku nabiału występuje wiele kwestii spornych, jedni twierdzą, że białko z niego wchłania się tylko w 50 % inni, że w 100 %.
Główny problem z twarogiem jest jednak taki, że zawiera laktozę, jaka z tego, co jest mi wiadomo nie jest metabolizowana przez organizm, co może prowadzić do retencji wody podskórnej.
Ponad to twaróg z tego, co słyszałem posiada różne frakcje białkowe, jakie nie występują naturalnie w mleku matki człowieka, jest to choćby Beta-laktoglobulina, jaka bywa uczuleniowa. Osobiście, więc nie spożywam nabiału na redukcji, a poza redukcją sporadycznie. Co do tego, jak ustaliłeś sobie swój ujemny bilans kaloryczny, to uważam, że go jak na początek redukcji za bardzo zaniżyłeś, lepiej zaczynać od wyższej kaloryczności z niewielkim ujemnym bilansem kalorycznym, a potem stopniowo obcinać kalorie z posiłków i dodawać powoli coraz więcej aerobów. Jest to uzasadnione tym, że organizm bardzo szybko się adoptuje, jak do diety tak i do treningu, co powoduje po czasie, że efektywność diety i treningu stopniowo spada.

Twaróg nie powoduje żadnych problemów z redukcją choć nie polecam go jeść. Kwestia retencji wody nigdy nie została udowodniona, poza tym jeżeli już to dotyczyć może zawodniczego poziomu bf, także nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia. Ilość laktozy w twarogu jest niewielka i większość osób nie ma żadnych problemów w jej trawieniu. To, że białko z nabiału wchłania się w 50% to wymyślił Karmowski i nigdzie indziej tego nie ma. Są natomiast aktualnie bardzo silne trendy aby nabiał wykluczać, wywodzą się z badań oraz logicznych wniosków. Dotyczą wpływu na ogólne zdrowie, choroby, kwestie hormonów. Generalnie aktualnie nie polecam Ci nabiału w ogóle natomiast, żeby być szczerym to trzeba zaznaczyć, że nie będzie on miał znaczenia w sensie ogólnego powodzenia redukcji.


Zmieniony przez - hando1 w dniu 2015-08-12 16:43:14

Dziękuje za szczegółowe wypowiedzi na temat twarogu. Wiadomo, że nie przygotowuję się na żadne zawody a zależy żeby zejść z wagi około 7-8kg. Co do ilości kalorii może faktycznie dosyć mocno obcięte ale lubię eksperymentować. Zobaczę jak organizm będzie reagował i jak będzie spadać waga. Jeśli więcej niż 1-1,5kg tygodniowo to trochę zweryfikuję i podniosę węgle. Jeśli będzie ok to za np. miesiąc gdy nie będzie efektu to znowu na tych samych założeniach ustalę zapotrzebowanie do aktualnej w danym momencie wagi. Na koniec mogę zawsze jeszcze zwiększyć czas aerobów (teraz "kręcę" 30 min) i na koniec jakiś spalacz. Na tą chwilę przy wadze 97kg mam wyliczone zerowe zapotrzebowanie na 2910cal i z tego obciąłem 30%.

hando1 oczywiście szanuje twoje zdanie w tym temacie. Osobiście jednak czytałem, że jest duże grono osób, jakie posiada nietolerancje laktozy. Należą do tego grona ludzie, jakich organizm nie produkuje laktozy - enzymu, który rozkłada laktozę na składowe cukry proste, czyli glukozę i galaktozę. Przez to w wyniku spożywania produktów z laktozą, czyli np. twarogu, występuje u nich reakcja alergiczna, jaka objawia się właśnie puchnięciem, co ma związek z gromadzeniem się wody. To o czym napisałem dotyczy badań przeprowadzonych przez dr. Walter Willett, według badań którego ten problem dotyczy 75 % ludzkości świata, jaka genetycznie nie może prawidłowo strawić laktozy. Nie mam jednak zamiaru się w tej kwestii przy niczym upierać, bo to w dużej mierze kwestia indywidualnego podejścia, przy czym również biorę pod uwagę, że mogę się w danej sprawie mylić. Co do przyswajalności białka z nabiału, to być może twierdzenie, że przyswaja się tylko w 50% jest wymysłem.


Mcj, postaraj się wziąć pod uwagę, że wchodząc teraz na dietę redukcyjną o bardzo dużym ujemnym bilansie kalorycznym spowodujesz tym spowolnienie swojego metabolizmu, gdyż twój organizm nie jest świadom tego, że ty tylko dlatego nie dostarczasz mu dostatecznie dużej puli kalorycznej w tym momencie, bo chcesz pozbyć się tkanki tłuszczowej, a gdy to osiągniesz, to zaraz zwiększysz pule kaloryczną. Twój organizm odbierze to tak, że nastał gorszy czas, w jakim jest ograniczony dostęp do pożywienia, trzeba więc starać się przetrwać na tym, co jest dostępne, czyli na mocno ograniczonej ilości pożywienia, a związku z tym, by to się mogło udać trzeba zacząć oszczędzać. Natomiast to oszczędzanie polega na tym, że organizm wyłącza niektóre procesy, jakie nie mają priorytetowego znaczenia dla jego przetrwania, a przy tym potrzebują energii, aby móc normalnie przebiegać. Twój metabolizm związku z tym zwalnia, by jak najdłużej móc zasilać energią najważniejsze procesy, jakich celem jest zachowanie organizmu przy życiu. To tak jak z domem, w jakim każde urządzenie elektryczne pobiera odpowiednią ilość energii do pracy, w momencie gdy obcinają ci pensje o połowę, to z konieczności będziesz próbował ograniczyć pobór energii elektrycznej w twoim domu, by rachunek za energie elektryczną był, jak najmniejszy, abyś miał z czego go zapłacić. To natomiast spowoduje, że wyłączasz wiele urządzeń elektrycznych, albo ograniczasz czas ich użytkowania. Twój organizm zareaguje podobnie. Wtedy nawet, jak przywrócisz mu poprzednią dietę na plusie kalorycznym, to metabolizm nie zostanie od razu włączony na pełne obroty, bo organizm w obawie przed tym, że zaraz może znowu nie mieć dostępu dostatecznej ilości pokarmu najpierw będzie chciał uzupełniać zapasy, a uzupełnianie zapasów przez organizm oznacza gromadzenie tkanki tłuszczowej. Zastanów się więc jeszcze nad swoją dietą, bo lepiej na tym wyjdziesz, gdy zaczniesz redukcje stopniowo obcinając kalorie na początek np. o 10 - 15 % góra, a dopiero, jak zobaczysz zastój, to dodasz lekko aerobów, jak coś się ponownie zatrzyma, to znowu będziesz mógł trochę obciąć kalorii np. z pierwszego posiłku, a gdy po jakimś czasie znowu nastąpi zastój to wtedy zwiększysz czas aerobów np. do 45 min, jak po czasie redukcja ponownie stanie, to znowu lekko obetniesz kalorie z drugiego posiłku i tak dalej, aż do uzyskania formy, jaka cie będzie satysfakcjonowała, w ten sposób organizm się nie zaadoptuje. Oczywiście zrobisz, jak uważasz, tak czy inaczej powodzenia.