[BLOG] patrykpok, może wreszcie jakieś postępy?

Dziś czułem się na treningu dość słabo. Wczoraj spałem tylko 4,5 godziny, dziś już normalnie - 8, ale to był pewnie powód zmęczenia. Trochę więcej wyszło kcal, zmniejsze nieco oliwy w drugim obiedzie. Co do treningu, to wyciskanie żołnierskie było 5, a nie 8, ale nie chciało mi się już tego zmieniać w dzienniku.

Dopiero teraz odkryłam dziennik, ale powodzenia. Będę wpadać :)

Ktoś to nawet czyta :). Dziś całkiem nieźle się czułem, to i trochę obciążenia zwiększyłem względem poprzedniego treningu. Szrugsy, jak i poprzednio w superseriach.

Dzisiaj długi dzień, ale bez treningu, więc trochę mniej węglowodanów.

Dzisiaj nocka w pracy, więc jutrzejszy dzień będzie trochę inny, no i dziś nieco inaczej. Ręce w superseriach triceps/biceps.

Wczoraj wieczorem wyszło jak wyszło i zjadłem śmieciowe jedzenie. Nogi poczułem wczoraj fajnie :)

Dzisiaj wyszło trochę mniej kalorii, głównie węgle (brak treningu to i nie dostarczyłem tych bezpośrednio potreningowych). Trening niby był, ale ten brzuch zajmuje mi jakieś 10 minut.

Pierwszy posiłek jak wygląda? Omlet? ;)

Tak. Wszystko wymieszane i usmazone z wyjątkiem masła orzechowego i orzechów brazylijskich :)

Business as usual