SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

annajak - wraca do formy

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 29262

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
halinae
To o kolanach niewychodzących poza stopy to niekoniecznie jest prawda, nieco brutalnie wytłumaczone np. tu
https://www.sfd.pl/Redukcja_Cruelli-t984311-s2.html


Dokładnie - jest to jeden z powielanych latami mitów. Warto mieć świadomość, że wiele osób jest tak zbudowanych, że nie ma opcji aby wykonały poprawny i bezpieczny przysiad bez wychodzenia kolanami przed stopy.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Night, halinae, dzięki za czujność!

Niby teoretycznie to wiem... ja to o kolanach i mitach z nimi związanymi wyczytałam wcześniej w słynnym artykule Wodyna, ale niestety człowiek na moim poziomie jest podatny na rady trenerów na siłowni i łyka wszystko jak młody pelikan. I jak trener na siłowni mówi, że sobie krzywdę zrobię, to człowiek grzecznie słucha.

A jak się tylko powie, że się coś wie/czytało inaczej od trenera/dietetyka/z artykułu z sfd, to od razu jest reakcja, że na sfd to wodę z parówek jako izotonik polecają. Zatem nic nie mówię, słucham, najczęściej opisuję tutaj złote rady (bo na pewno nie wszystkie są złe) i staram się wyciągać to, co dobre z tych rad. I do przodu!

Na pewno zdaję sobie sprawę, że większą krzywdę można sobie zrobić obracając głowę do lustra, żeby sprawdzić gdzie są kolana niż rzeczywiście je wysuwając minimalnie do przodu.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
17.06.2015 środa DNT
Leki: Euthrynox50

Miska:


"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
18.06.2015
Trening: crossfit
Leki: Euthrynox50

Trening: nie ma to jak zacząć główna część treningu myśląc, że robimy 4 obwody (a było 8), po czym trener oznajmia, że mamy minutę przerwy, a w międzyczasie on nam tłumaczy jakie nowe ćwiczenia i... robimy kolejne 8. Wyszło 64 serie. Fajny zajazd :).
Wykroki tym razem były z talerzem nad głową, albo na piersiach, ja robiłam na piersiach i dużo fajniej się je robi niż z ketlami w rękach po bkach. Mimo, ze miałam krążek 10kg, to bardziej je poczułam niż tą moją walkę o niekiwanie się z hantalmi w rękach na siłowni. Przysiad (goblet). Wreszcie robiłam naprawdę do ziemi. Uda do łydek. Że nie ma luster, to bez zastanawiania się, czy mi nie podwinęło ogona. Jedynie myślenie o prostych plecach i kolanach tam gdzie stopy. I tyłek w dół. Albo to kwestia ilości powtórzeń i tempa, albo mi ta technika bardziej leży niż mój przysiad tylni. Bo wreszcie czułam, to co mam czuć, mimo że obciążenie nieporównywalnie mniejsze. Przemyślę, czy nie lepiej zamienić w moim treningu na siłce.

Miska:
Rozkład posiłków dziwny. Nie mam nic na swoją obronę.


"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 3267 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 134398
Goblet jest fajny :) i mnie też jest dużo łatwiej opanować technicznie niż tylni. Brzuch się też jakoś tak sam angażuje przy okazji.
Teraz mam w planie treningowym oba.


Zmieniony przez - halinae w dniu 2015-06-20 11:17:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Na razie chyba nie będę nic zmieniać w treningu, bo goblet ostatnio jest często na crossfit. Po prostu będę brała większy ciężar, nawet w obliczu miliona obwodów do wykonania. A jak trenerom faza na gobleta minie, to go jakoś włączę do swojego treningu.

Lecę dalej z nadrabianiem wypisek.

19.06.2015 piątek
Trening: FBW nr 1 by Obliques - trening B
Leki: Euthrynox50

Miska: Oj taka niedojedzona miska to mi się dawno nie zdarzyła. Zły dzień ogólnie. Mało jedzenia przed treningiem. Zabrakło całego jednego posiłku. Nieszczególnie mi się ćwiczyło (pewnie dlatego). Przynajmniej czysto i po treningu to curry z ryby było porządne (i mega z kupą warzyw).

Trening:
Rozgrzewka: Nie miałam dostępu do wioseł, bieżnie zajęte, łyżwiarza zabrali, więc rozgrzewka na orbi. Jak ja tego cholerstwa nie lubię...
A. MC - coraz lepiej, duże krążki na sztandze, więc już tylko jedna podkładka na ziemi. Myślę, że od następnego treningu zacznę robić z podłogi, a potem może wreszcie zacznę dokładać kg.
B1. Jest mały progres :)
B2. Tu raczej regres, znowu miałam zmęczone przedramiona. Na następny trening biorę mały karabinczyk i dowieszę chociaż 1,25kg do tych 30kg, bo na 35kg nie ma na razie szans. Albo jak stanę na 3 seriach po 30kg, to zacznę kombinować z szerokością uchwytu jak inne dziewczyny. Mimo regresu z kg, z techniką musi być lepiej, bo czułam potem w weekend plecy (wreszcie!).
C1. Dodatkowa czwarta seria z krążkiem przy klatce. Chyba się całkowicie przerzucę na taką technikę zamiast hantelek w rękach.
C2. ok
D. Zabrakło siły do walki o więcej.
E. Dodatkowo rolowanie sztangi w oparciu o ławkę (na przedramiona).
Cardio: Tu już totalnie się zmusiłam, żeby to cardio zrobić. Zmniejszyłam tempo i dobiegłam.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Na razie chyba nie będę nic zmieniać w treningu, bo goblet ostatnio jest często na crossfit. Po prostu będę brała większy ciężar, nawet w obliczu miliona obwodów do wykonania. A jak trenerom faza na gobleta minie, to go jakoś włączę do swojego treningu.

Lecę dalej z nadrabianiem wypisek.

19.06.2015 piątek
Trening: FBW nr 1 by Obliques - trening B
Leki: Euthrynox50

Miska: Oj taka niedojedzona miska to mi się dawno nie zdarzyła. Zły dzień ogólnie. Mało jedzenia przed treningiem. Zabrakło całego jednego posiłku. Nieszczególnie mi się ćwiczyło (pewnie dlatego). Przynajmniej czysto i po treningu to curry z ryby było porządne (i mega z kupą warzyw).

Trening:
Rozgrzewka: Nie miałam dostępu do wioseł, bieżnie zajęte, łyżwiarza zabrali, więc rozgrzewka na orbi. Jak ja tego cholerstwa nie lubię...
A. MC - coraz lepiej, duże krążki na sztandze, więc już tylko jedna podkładka na ziemi. Myślę, że od następnego treningu zacznę robić z podłogi, a potem może wreszcie zacznę dokładać kg.
B1. Jest mały progres :)
B2. Tu raczej regres, znowu miałam zmęczone przedramiona. Na następny trening biorę mały karabinczyk i dowieszę chociaż 1,25kg do tych 30kg, bo na 35kg nie ma na razie szans. Albo jak stanę na 3 seriach po 30kg, to zacznę kombinować z szerokością uchwytu jak inne dziewczyny. Mimo regresu z kg, z techniką musi być lepiej, bo czułam potem w weekend plecy (wreszcie!).
C1. Dodatkowa czwarta seria z krążkiem przy klatce. Chyba się całkowicie przerzucę na taką technikę zamiast hantelek w rękach.
C2. ok
D. Zabrakło siły do walki o więcej.
E. Dodatkowo rolowanie sztangi w oparciu o ławkę (na przedramiona).
Cardio: Tu już totalnie się zmusiłam, żeby to cardio zrobić. Zmniejszyłam tempo i dobiegłam.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Na razie chyba nie będę nic zmieniać w treningu, bo goblet ostatnio jest często na crossfit. Po prostu będę brała większy ciężar, nawet w obliczu miliona obwodów do wykonania. A jak trenerom faza na gobleta minie, to go jakoś włączę do swojego treningu.

Lecę dalej z nadrabianiem wypisek.

19.06.2015 piątek
Trening: FBW nr 1 by Obliques - trening B
Leki: Euthrynox50

Miska: Oj taka niedojedzona miska to mi się dawno nie zdarzyła. Zły dzień ogólnie. Mało jedzenia przed treningiem. Zabrakło całego jednego posiłku. Nieszczególnie mi się ćwiczyło (pewnie dlatego). Przynajmniej czysto i po treningu to curry z ryby było porządne (i mega z kupą warzyw).

Trening:
Rozgrzewka: Nie miałam dostępu do wioseł, bieżnie zajęte, łyżwiarza zabrali, więc rozgrzewka na orbi. Jak ja tego cholerstwa nie lubię...
A. MC - coraz lepiej, duże krążki na sztandze, więc już tylko jedna podkładka na ziemi. Myślę, że od następnego treningu zacznę robić z podłogi, a potem może wreszcie zacznę dokładać kg.
B1. Jest mały progres :)
B2. Tu raczej regres, znowu miałam zmęczone przedramiona. Na następny trening biorę mały karabinczyk i dowieszę chociaż 1,25kg do tych 30kg, bo na 35kg nie ma na razie szans. Albo jak stanę na 3 seriach po 30kg, to zacznę kombinować z szerokością uchwytu jak inne dziewczyny. Mimo regresu z kg, z techniką musi być lepiej, bo czułam potem w weekend plecy (wreszcie!).
C1. Dodatkowa czwarta seria z krążkiem przy klatce. Chyba się całkowicie przerzucę na taką technikę zamiast hantelek w rękach.
C2. ok
D. Zabrakło siły do walki o więcej.
E. Dodatkowo rolowanie sztangi w oparciu o ławkę (na przedramiona).
Cardio: Tu już totalnie się zmusiłam, żeby to cardio zrobić. Zmniejszyłam tempo i dobiegłam.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Na razie chyba nie będę nic zmieniać w treningu, bo goblet ostatnio jest często na crossfit. Po prostu będę brała większy ciężar, nawet w obliczu miliona obwodów do wykonania. A jak trenerom faza na gobleta minie, to go jakoś włączę do swojego treningu.

Lecę dalej z nadrabianiem wypisek.

19.06.2015 piątek
Trening: FBW nr 1 by Obliques - trening B
Leki: Euthrynox50

Miska: Oj taka niedojedzona miska to mi się dawno nie zdarzyła. Zły dzień ogólnie. Mało jedzenia przed treningiem. Zabrakło całego jednego posiłku. Nieszczególnie mi się ćwiczyło (pewnie dlatego). Przynajmniej czysto i po treningu to curry z ryby było porządne (i mega z kupą warzyw).

Trening:
Rozgrzewka: Nie miałam dostępu do wioseł, bieżnie zajęte, łyżwiarza zabrali, więc rozgrzewka na orbi. Jak ja tego cholerstwa nie lubię...
A. MC - coraz lepiej, duże krążki na sztandze, więc już tylko jedna podkładka na ziemi. Myślę, że od następnego treningu zacznę robić z podłogi, a potem może wreszcie zacznę dokładać kg.
B1. Jest mały progres :)
B2. Tu raczej regres, znowu miałam zmęczone przedramiona. Na następny trening biorę mały karabinczyk i dowieszę chociaż 1,25kg do tych 30kg, bo na 35kg nie ma na razie szans. Albo jak stanę na 3 seriach po 30kg, to zacznę kombinować z szerokością uchwytu jak inne dziewczyny. Mimo regresu z kg, z techniką musi być lepiej, bo czułam potem w weekend plecy (wreszcie!).
C1. Dodatkowa czwarta seria z krążkiem przy klatce. Chyba się całkowicie przerzucę na taką technikę zamiast hantelek w rękach.
C2. ok
D. Zabrakło siły do walki o więcej.
E. Dodatkowo rolowanie sztangi w oparciu o ławkę (na przedramiona).
Cardio: Tu już totalnie się zmusiłam, żeby to cardio zrobić. Zmniejszyłam tempo i dobiegłam.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Na razie chyba nie będę nic zmieniać w treningu, bo goblet ostatnio jest często na crossfit. Po prostu będę brała większy ciężar, nawet w obliczu miliona obwodów do wykonania. A jak trenerom faza na gobleta minie, to go jakoś włączę do swojego treningu.

Lecę dalej z nadrabianiem wypisek.

19.06.2015 piątek
Trening: FBW nr 1 by Obliques - trening B
Leki: Euthrynox50

Miska: Oj taka niedojedzona miska to mi się dawno nie zdarzyła. Zły dzień ogólnie. Mało jedzenia przed treningiem. Zabrakło całego jednego posiłku. Nieszczególnie mi się ćwiczyło (pewnie dlatego). Przynajmniej czysto i po treningu to curry z ryby było porządne (i mega z kupą warzyw).

Trening:
Rozgrzewka: Nie miałam dostępu do wioseł, bieżnie zajęte, łyżwiarza zabrali, więc rozgrzewka na orbi. Jak ja tego cholerstwa nie lubię...
A. MC - coraz lepiej, duże krążki na sztandze, więc już tylko jedna podkładka na ziemi. Myślę, że od następnego treningu zacznę robić z podłogi, a potem może wreszcie zacznę dokładać kg.
B1. Jest mały progres :)
B2. Tu raczej regres, znowu miałam zmęczone przedramiona. Na następny trening biorę mały karabinczyk i dowieszę chociaż 1,25kg do tych 30kg, bo na 35kg nie ma na razie szans. Albo jak stanę na 3 seriach po 30kg, to zacznę kombinować z szerokością uchwytu jak inne dziewczyny. Mimo regresu z kg, z techniką musi być lepiej, bo czułam potem w weekend plecy (wreszcie!).
C1. Dodatkowa czwarta seria z krążkiem przy klatce. Chyba się całkowicie przerzucę na taką technikę zamiast hantelek w rękach.
C2. ok
D. Zabrakło siły do walki o więcej.
E. Dodatkowo rolowanie sztangi w oparciu o ławkę (na przedramiona).
Cardio: Tu już totalnie się zmusiłam, żeby to cardio zrobić. Zmniejszyłam tempo i dobiegłam.

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ujędrnienie ciała, redukcja tkanki tłuszczowej.

Następny temat

Pomoc przy redukcji i określeniu BWT

WHEY premium