Dziękuję bardziej doświadczonym kolegom za sugestie. Chciałbym jednak podrążyć poruszane tematy/podyskutować. Jeśli mylę jakieś kwestie to proszę o wyrozumiałość i sprostowanie.
Gwidpierwsza redukcja od razu na tonie supli. rozważ na serio rezygnacje z białka i spalaczy w prochach. wiem że każdy chce mieć rezultat na wczoraj ale bardziej szkodzisz niż pomagasz swojemu ciału.
Biorę zestaw witamin i minerałów w dwóch tabletkach. Dieta jest zbilansowana i bogata w warzywa więc niedoborów nie powinno być. W tabletkach jest dawka sporo przekraczająca normalne dobowe zapotrzebowanie a przyswajalność pewnie gorsza. Poza witaminą A w dużych dawkach inne nie mają raczej negatywnego wpływu na organizm. Zaleca się zwiększyć dawki przeciwutleniaczy przy ćwiczeniach czy redukcji. Nadmiar witamin jest usuwany - np. z moczem.
Witaminy i minerały są więc chyba O.K.
Kwasy omega-3 - w diecie są ryby morskie i oliwa z oliwek ale ilość pewnie niewystarczająca. Mam (lub miałem zanim zacząłem ćwiczyć) też problem z wysokim cholesterolem a tu suplementacja będzie korzystna.
Białko jest czasem dodatkiem do potraw - w planie dietetycznym. Stosuję niekiedy po treningu 1 porcję. Mogę to z łatwością zastąpić chudym twarogiem ale lubię je jako "słodycz". Lepiej oczywiście stosować różne rodzaje białka ale najprostszy zamiennik potrawy dla mnie to miks różnych orzechów i WPC. Gdy brakuje czasu na normalne danie wykorzystuję to. Oczywiście jem też białko z kurczaka, ryb, jajek, wieprzowiny, wołowiny, strączkowych, nabiału - różnorodność chyba jest.
Tych pozycji powyżej trochę bronię
Teraz izotonik z WW w czasie treningu. Ćwiczę około 2h więc nawadniać mogę się oczywiście też wodą - choć mój izotonik mi bardziej smakuje. Jest to też parę kalorii więcej a zdaniem wielu kolegów przesadziłem z redukcją kalorii. Wpływu na spalanie tłuszczu nie powinno chyba być - trochę prostych węgli w czasie intensywnego (dla mnie) treningu. W wersji IF właściwie izotonik odpada przy ćwiczeniach poza oknem żywieniowym.
BCAA. Oczywiście będąc na IF w katabolizm mięśniowy już nie wierzę

Dojadam resztę paczki, kolejnej pewnie nie kupię.
Spalacz. Stosuję mieszanki wyciągów roślinnych i kofeiny. Przerobiłem Thermo Stim w dawce 2 kaps. na dobę (czyli za małej) bez odczuwalnych efektów. Drugi był CleanBurexin (4 kaps. na dobę) i tu chyba jest lepiej. Biorę go kilka tygodni ale w tym czasie zmienił się też
trening i dieta - trochę lepsze efekty mogą wynikać z wielu powodów. Nie potrzebuję kofeiny jako dodatkowego "kopa". Nawet jeśli różnica wynosiłaby 0,5 kg tłuszczu mniej lub mięśni więcej na miesiąc to dla mnie to jest opłacalne. Nie brałem nic z mocniejszych/skuteczniejszych spalaczy - może przy BF% poniżej 12 to rozważę.
Nie chodzi mi o tempo redukcji masy. Będąc kiedyś na samej diecie spalałem szybciej (1,5kg/tydzień) ale wtedy BF% tak ładnie nie schodził (29,2 v. 23% przy 92kg), za to mięcho leciało na łeb na szyję (było 6kg mniej). Ja jestem zadowolony jak waga co tydzień pokazuje mniej a na siłce jest jakiś progres.
Finansowo nie jest dla mnie problemem wydać 200-300 PLN na suple miesięcznie. Myślicie, że lepiej to wydać na trenera personalnego? Moja technika pewnie trochę kuleje.
shadow78ja bym też wyrzucił owoce przez jakiś czas redukcji...
Chodzi Ci o szybko przyswajalne WW, skok glukozy, wyrzut insuliny i odkładanie tłuszczyku?. Jestem na IF-ie - czy to coś zmienia? Ten sposób jedzenia ma chyba zwiększyć wrażliwość insulinową mięśni - poprawić ich wzrost. Obżerając się przez 8h na dobę mam pewnie większą odpowiedź insulinową niż jedząc 4-6 posiłków przez 14-15h. Coś tam się trawi w jelitach a tu następny ogromny posiłek już w żołądku

Teraz mam w planie 3 posiłki ale są tak duże, że rozbijam je na 5-6 porcji co 1-2h. Czuję się mniej przeżarty.