SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dyskusje z moderatorami i doradcami,odpowiedzi na zaawansowane pytania.

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

Ilość wyświetleń tematu: 59779

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Mahler
Skoro tak to...

Co sądzicie o (lekkim) łamaniu techniki przy użyciu ciężarów rzędu 85-95%CM. Takie trochę oszukane powtórzenie. Dajmy na to "pomaganie" sobie rękoma kładąc je na kolanach w wypychaniu na suwnicy, zrywanie w wiośle itp. Nie chodzi mi tu o karkołomne wykonywanie ćwiczeń i robienie z uginania ze sztangą na biceps syzyfek na czwórki , ale sytuację, dzięki której mięsień może wykonać jeszcze więcej pracy. Oczywiście są ćwiczenia, które lepiej się do tego nadają (unosy bokiem, ściąganie liny na triceps, lekkie wybicie podczas wyciskania żołnierskiego) i gorzej (ciągi, WL).


Moim zdaniem jest to jeden z lepszych sposobów na uzyskiwanie postępów. Szczególnie w przypadku osób trenujących naturalnie. Niemniej jednak trening z zastosowaniem takiego narzędzia musi się jak dla mnie trochę różnić od standardów. Po pierwsze - stosowałbym bardzo ograniczoną ilość ćwiczeń na partię, którą tak zamierzamy trenować. Jedno ćwiczenie z użyciem lekkiego oszustwa i drugie czysto z pełnym czuciem mięśnia. Ktoś powie - mało - ja powiem w tych seriach z "bonusem" oddaje się mnóstwo zdrowia - stąd ograniczamy ilość ćwiczeń. Ilość serii - to już sprawa indywidualna - ale jak ćwiczenie ma się składać tylko z 4 serii, to zapomnijmy o tej metodzie. Po drugie - takie dopalacze - wchodzą w grę w 1-3 seriach. Reszta tak czy inaczej powinna być czysto wykonywana. Kolejna rzecz - jeśli po 3-4 treningach z użyciem takiego "bonusa" dalej musimy z niego korzystać. To znaczy, że jednak coś poszło nie tak. Tu bym się bardzo mocno zastanowił czy ciągnąć to dalej w takiej sytuacji. Zazwyczaj wychodzi źle dobrany ciężar po prostu w takiej sytuacji. Im człowiek starszy - tym mniej miejsca na takie naginanie rzeczywistości - warto o tym pamiętać.

Jest tez troszkę alternatywny sposób jej stosowania. Można stosować taką metodę falowo. Jeden trening z 1-3 seriami z "bonusem" i 2-3 tygodnie normalnego. Wtedy objętość treningu może być niezmienna. To takie moje obserwacje jako użytkownika tej metody.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347430
Mahler
Skoro tak to...

Co sądzicie o (lekkim) łamaniu techniki przy użyciu ciężarów rzędu 85-95%CM. Takie trochę oszukane powtórzenie. Dajmy na to "pomaganie" sobie rękoma kładąc je na kolanach w wypychaniu na suwnicy, zrywanie w wiośle itp. Nie chodzi mi tu o karkołomne wykonywanie ćwiczeń i robienie z uginania ze sztangą na biceps syzyfek na czwórki , ale sytuację, dzięki której mięsień może wykonać jeszcze więcej pracy. Oczywiście są ćwiczenia, które lepiej się do tego nadają (unosy bokiem, ściąganie liny na triceps, lekkie wybicie podczas wyciskania żołnierskiego) i gorzej (ciągi, WL).


Polecam.Oczywiście oszukiwać trzeba również.....technicznie Natomiast sama metoda jest świetna i oprócz intensyfikacji bodźców pomaga przełamać pewne bariery siłowe tudzież umysłowe.O tym się rzadko mówi, ale np. jeśli stoisz siłowo w pedantycznym wiosłowaniu sztangielką, zacznij robić wersje siłową i dodaj ewentualnie regresję z większą dokładnością ruchu.Zapewniam, że po kilku tygodniach będziesz robił swoim starym maksem kilkanaście powtórzeń.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
w pewnym momencie jest to metoda rzekłbym nawet nieodzowna- warto się też uczyć właściwego oszukiwania - w gruncie rzeczy chodzi tutaj o pewną małą lecz istotną pomoc w krytycznym momencie ruchu po to aby móc nadal kontynuować jego prawidłowe kontynuowania, a to nie takie proste przy wielu ćwiczeniach...
...
Napisał(a)
Usunięty przez nightingal za pkt 1 regulaminu
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 2431 Wiek 30 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 74125
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Przypominam po raz kolejny, że to nie jest temat do zadawania pytań o podstawowe rzeczy. O takie można pytać w temacie z pojedynczymi pytaniami.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291
Temat trochę przystopował. Wykorzystam to do zadania pytania. Co sądzicie o pojedynku intensywność kontra objętość treningowa?

Większość opowie się za objętością, katując swoje mięśnie po 3 godziny na trening, robiąc masę serii. Objętość będą uważać za główny wyznacznik dobrego treningu, a brak progresu będą ratować zwiększaniem objętości.

Czytałem niedawno artykuł o T.H.T. - zakładał on oczywiście, że objętość jest ważna jednak na pierwszy plan wysuwał intensywność. Łączy się to z częstymi treningami, np. metodą FBW (przy okazji mówi o splicie jako nienaturalnym dla ciała treningu, gdzie przeciążamy tylko góra 2 partie) w celu trafienia w punkt największej hipertrofii. Przedstawiany był tam wykres, w którym po jakimś czasie jesteśmy w stanie trafić idealnie w moment największego pobudzenia mięśni i przy tym progresować. Dodatkowo pojmuje intensywność jako ćwiczenie do upadku mięśniowego. Zakłada, że każda seria powinna być wykonywana na maksimum i taki wysiłek do granic możliwości jest jednym ze skuteczniejszych dróg do wzrostu ponieważ tylko wtedy nasze muskuł dostają odpowiedni bodziec do wzrostu.

Co o tym sądzicie? Ja nie potrafię tego ocenić, bo nie posiadam takiego doświadczenia. Chodzi mi oczywiście o kulturystykę naturalną i stałą progresję siły, a przy okazji poprawę obwodów. Jak takie założenia mają się do tego?

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
tutaj jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskamy bo chyba takowa jest niemożliwa- raczej przeciwstawienie zamieniłbym na swego rodzaju komplementarność obydwu form względem siebie, i wtenczas myślę, zę obraz będzie niejako pełniejszy, dzieje się tak dlatego, ze owe elementy w jakiejś formie się przenikają w każdej dostatecznej formie treningu, w układaniu treningów od strony cykliczności obydwie formy powinny znajdować swoje miejsce...
Należy także brać pod uwagę indywidualne predyspozycje ćwiczącego, okres treningowy w jakim się znajduje, jak i bardziej podstawowy nawet okres czy stan zaawansowania...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Też uważam, że w treningu jest miejsce i na mega objętość treningową i na ekstremalną intensywność. Jak też jest miejsce na wszystko co znajduje się pomiędzy tymi skrajnościami. Tak na serio trzeba próbować różnych rzeczy i znaleźć swój indywidualny, najlepszy sposób na progres sylwetkowy i siłowy.

Jeśli ktoś, w jakimś artykule pisze, że znalazł świętego graala treningu, to niestety bardzo upraszcza sprawę. Gdyby istniał taki jeden jedyny cudowny sposób, to mielibyśmy na siłowniach same super sylwetki i bardzo silnych ludzi.Tymczasem rzeczywistość troszkę się rozmywa.

Poza tym trenujący mają różne cele. A to niestety wymusza stosowanie różnych metod.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291
Chciałbym jeszcze poruszyć kwestie zmian w treningu. W miarę doświadczenia każdy jakoś tam wie jak trening wpływa na organizm i czy jest dobry. Na początku jednak tej drogi, a raczej w momencie gdy przestajemy być gąbką, która wchłania każdy bodziec i przekształca go w tkankę mięśniową możemy nie do końca umieć poznawać te czynniki.

Precyzując pytanie, jaki czas można zakładać sobie jako wyznacznik treningu. Chodzi mi o to ile czasu dać swojemu organizmowi na poznanie naszych nowych metod i ewentualnie po jakim czasie możemy porównywać ze stanem przed. Jest to okres dłuższy niż mezocykl, czy może jeszcze szybciej możemy już poznać, że trening należy zmienić.

Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi, mam nadzieję, że ktoś jednak zrozumie.

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

...
Napisał(a)
Usunięty przez nightingal za pkt 1 regulaminu
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 537 Wiek 25 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4291

DT: Po pełnej redukcji
Cel: Reverse i powolne wbijanie mięcha.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_PoGGromca,_czyli_historia_chłopca_z_węglem_zamiast_zapałek-t1087550.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Bardzo długa przerwa + duża nadwaga. Jaki plan?

Następny temat

Tabata , ile serii danego ćwiczenia

WHEY premium