ból nie istnieje
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
......01. 04. 2015..( piąty tydzień redukcji)......
DZIEŃ TRENINGOWY
Trening rozpoczęty o godz. 15:20 wykonany w czasie 55 minut. Pulsometr pokazał średnie tętno 147..
Po skończeniu planu interwały . Na rowerku do spiningu 7 serii 20 sek na max-a / 40 sek przerwy . Średnie tętno na spiningu 171. Powiem krótko maskara.
M I S K A
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-04-01 22:19:23
DZIEŃ TRENINGOWY
Trening rozpoczęty o godz. 15:20 wykonany w czasie 55 minut. Pulsometr pokazał średnie tętno 147..
Po skończeniu planu interwały . Na rowerku do spiningu 7 serii 20 sek na max-a / 40 sek przerwy . Średnie tętno na spiningu 171. Powiem krótko maskara.
M I S K A
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-04-01 22:19:23
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
Jest progress cięzaru, jest interwał będzie dobrze
Nie mam dziennika, bo jestem leniwy ...
...
Napisał(a)
Sam ciekawy jestem jak to wyjdzie, szkoda bo przez okres świąteczny nie wiem jak mi z siłownią wyjdzie. Czasem może być tak, że jutro nie pójdę, a na pewno nie pójdę w poniedziałek i ciężko będzie zweryfikować, to wszystko. Jak nie uda mi się z siłownią, będę się starał nadrobić te dni bieganiem, zawsze to coś.
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
............02. 04. 2015....(piąty tydzień redukcji)........
. DZIEŃ NIETRENINGOWY
calutki dzień na głowę postawiony. Pierwszy posiłek w biegu, następny późną porą w domu więc i nie na sto procent.
. DZIEŃ NIETRENINGOWY
calutki dzień na głowę postawiony. Pierwszy posiłek w biegu, następny późną porą w domu więc i nie na sto procent.
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
......03. 04. 2015..( piąty tydzień redukcji)......
DZIEŃ TRENINGOWY
Tak jak mówiłem, dzisiaj brak możliwości odbycia treningu na siłowni. Obijać do końca się nie chciałem więc wykonałem mój stary plan w domowym zaciszu. Oczywiście od razu sobie dorzuciłem ciężaru i powtórzeń (w zależności od możliwości sprzętowych). I jest o wiele lepiej z tego co zauważyłem.
Podciąganie sztangielki w opadzie 15/15/15/15 - 21kg
Przenoszenie hantli za głowę w leżeniu 4 ser po 15/15/15/10 - 21kg
Wznosy nóg 4ser po 15/15/15/15
Pompki w szerokim rozstawie 4 serie 15/15/15/10
Uginanie przedramion z hantlami 4ser po 15/15/15/15 - 10kg
Prostowanie ramienia ze sztangielką w opadzie tułowia 4ser 15/15/15/15 - 6kg
Pomiędzy seriami i ćwiczeniami 30 sek przerwy, całość zajęła 33 minuty. Tętno już nie było takie jak na siłowni. Średnia wypadał niżej.
Potem interwały na rowerku stacjonarnym na najcięższym biegu jaki on posiada. Udało się wykonać 8 razy 20/40 sek. Tętno średnie również niższe jak na siłowni, ale to pewnie dla tego, że po ćwiczeniach nie byłem taki zmęczony.
M I S K A
Miska wyszła jak wyszła, źle nie jest choć 2400kcal nie dobiłem, ale może to i lepiej.
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-04-03 23:06:47
DZIEŃ TRENINGOWY
Tak jak mówiłem, dzisiaj brak możliwości odbycia treningu na siłowni. Obijać do końca się nie chciałem więc wykonałem mój stary plan w domowym zaciszu. Oczywiście od razu sobie dorzuciłem ciężaru i powtórzeń (w zależności od możliwości sprzętowych). I jest o wiele lepiej z tego co zauważyłem.
Podciąganie sztangielki w opadzie 15/15/15/15 - 21kg
Przenoszenie hantli za głowę w leżeniu 4 ser po 15/15/15/10 - 21kg
Wznosy nóg 4ser po 15/15/15/15
Pompki w szerokim rozstawie 4 serie 15/15/15/10
Uginanie przedramion z hantlami 4ser po 15/15/15/15 - 10kg
Prostowanie ramienia ze sztangielką w opadzie tułowia 4ser 15/15/15/15 - 6kg
Pomiędzy seriami i ćwiczeniami 30 sek przerwy, całość zajęła 33 minuty. Tętno już nie było takie jak na siłowni. Średnia wypadał niżej.
Potem interwały na rowerku stacjonarnym na najcięższym biegu jaki on posiada. Udało się wykonać 8 razy 20/40 sek. Tętno średnie również niższe jak na siłowni, ale to pewnie dla tego, że po ćwiczeniach nie byłem taki zmęczony.
M I S K A
Miska wyszła jak wyszła, źle nie jest choć 2400kcal nie dobiłem, ale może to i lepiej.
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-04-03 23:06:47
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
......07. 04. 2015..( szósty tydzień redukcji)......
DZIEŃ TRENINGOWY
Święta, święta i po świętach. Jak to w święta coś tam wpadło nieregulaminowe. Obżarstwa nie było starałem się nie przesadzać, czego nie mogę powiedzieć o procentach (może nie było tego mega ale w każdy dzień coś wpadło oczywiście z kulturą , co pewnie odbiło się na dzisiejszym treningu, bo ledwo żyłem.
Trening o godz. 15:10 wykonany w czasie 55 minut. Pulsometr pokazał średnie tętno 154.. Z siłowni wyszedłem o 16:30
Po skończeniu planu interwały . Na rowerku do spiningu 6 serii 20 sek na max-a / 40 sek przerwy . Średnie tętno na spiningu jak dobrze pamiętam to 169. Powiem krótko maskara. Po tych interwałach normalnie oprócz tego, że na rzygi mnie brało (choć nic nie jadłem cały dzień) to jeszcze myślałem, że zejdę i w sumie to trwało cały czas jak się rozciągałem. Jazda do domu na wpół otwartych powiekach. Jak już byłem w domu to jedyne na co miałem siłę to położyć się spać. 05,h snu i posiłek, ale taki mega i to dopiero po 17:30, trochę wymuszony, ale jak by nie to, że cały dzień nic nie jadłem to pewnie do wieczora na miskę bym nie popatrzył.
M I S K A
Dzień jak wyszedł pod względem miski to widać, więc i nie była ona wzorowa co tu dużo pisać
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-04-08 07:29:48
DZIEŃ TRENINGOWY
Święta, święta i po świętach. Jak to w święta coś tam wpadło nieregulaminowe. Obżarstwa nie było starałem się nie przesadzać, czego nie mogę powiedzieć o procentach (może nie było tego mega ale w każdy dzień coś wpadło oczywiście z kulturą , co pewnie odbiło się na dzisiejszym treningu, bo ledwo żyłem.
Trening o godz. 15:10 wykonany w czasie 55 minut. Pulsometr pokazał średnie tętno 154.. Z siłowni wyszedłem o 16:30
Po skończeniu planu interwały . Na rowerku do spiningu 6 serii 20 sek na max-a / 40 sek przerwy . Średnie tętno na spiningu jak dobrze pamiętam to 169. Powiem krótko maskara. Po tych interwałach normalnie oprócz tego, że na rzygi mnie brało (choć nic nie jadłem cały dzień) to jeszcze myślałem, że zejdę i w sumie to trwało cały czas jak się rozciągałem. Jazda do domu na wpół otwartych powiekach. Jak już byłem w domu to jedyne na co miałem siłę to położyć się spać. 05,h snu i posiłek, ale taki mega i to dopiero po 17:30, trochę wymuszony, ale jak by nie to, że cały dzień nic nie jadłem to pewnie do wieczora na miskę bym nie popatrzył.
M I S K A
Dzień jak wyszedł pod względem miski to widać, więc i nie była ona wzorowa co tu dużo pisać
Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-04-08 07:29:48
ból nie istnieje
...
Napisał(a)
............08. 04. 2015....(szósty tydzień redukcji)........
. DZIEŃ NIETRENINGOWY
Coś nie mogę sobie poukładać dnia po tych świętach i miska wychodzi dziwacznie i bardzo krótko (dzisiaj okno 3h ) , przez co ostatnie dwa dni zanim zacząłem okno to byłem nie miłosiernie głodny (godziny okna widać po godzinach poszczególnych posiłków). Ogólnie nie wiem jak będzie z treningiem, bo już coś zbierają się czarne chmury nad moją jutrzejszą siłownią, że do niej nie pójdę. Bieganiem też trudno na razie nadrobić bo pogoda nie sprzyja, a nie wykonanie założeń zaczyna mnie denerwować a ja nie chcę się denerwować.
. DZIEŃ NIETRENINGOWY
Coś nie mogę sobie poukładać dnia po tych świętach i miska wychodzi dziwacznie i bardzo krótko (dzisiaj okno 3h ) , przez co ostatnie dwa dni zanim zacząłem okno to byłem nie miłosiernie głodny (godziny okna widać po godzinach poszczególnych posiłków). Ogólnie nie wiem jak będzie z treningiem, bo już coś zbierają się czarne chmury nad moją jutrzejszą siłownią, że do niej nie pójdę. Bieganiem też trudno na razie nadrobić bo pogoda nie sprzyja, a nie wykonanie założeń zaczyna mnie denerwować a ja nie chcę się denerwować.
ból nie istnieje
Poprzedni temat
IF pomoc
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- ...
- 60
Następny temat
SHREDEX-WYNIKI KONKURSU
Polecane artykuły