[DT] Walka z genami

No i trening, bo nie zmieścił się wyżej:

Doszły mnie jeszcze słuchy (połechtały mnie :P), że szwagierka nie może się nadziwić jak się wziąłem za siebie. Na treningach się nie opitalam, że ostatnie powtórzenia to już ostatkiem sił itd. Nie powiem, miło się tego słucha

Druga sprawa. Jak dobrze pójdzie, żona jutro zaatakuje ze mną siłkę :) Dziś wieczorem wrzucę plan do oceny i w temacie rozpiszę moje przemyślenia ;)

Zawsze wsparcie motywuje :) szczególnie rodziny

Mam to samo, ale rodzina mowi, ze zaczynam wygladac okropnie, a do konca redu jeszcze daleko

No u mnie na razie waga na +. Zacznę redukcję wraz z początkiem maja i wtedy minimum do 10%. Obstawiam, że jak zacznę wyglądać "za szczupło" jak na mnie, to też zaczną świrować. Teraz jak dojechałem do 82, to w święta mi mówili, że powinienem już przestać (a to 15% było).

tez od miesiaca chodze z kobita na treningi, nie powiem jest dosc spoko%)

Nie boi się, że będzie wyglądała jak kulturysta? Nie ma za dużo ćwiczeń na ręce? Omija męskie ćwiczenia jak WL czy podciąganie :P?

Gotujaca kobieta to zloto, a jak jeszcze cwiczy to prawdziwy diament

Micha 100%.

Zrobiłem wczoraj obwód na brzuch, całe 2x. Ostro się zmęczył, a nie chciałem go zajechać. Dzisiaj przysiady, więc się przyda. Zakwasów dzisiaj nie ma, więc za tydzień wpadną 3 obwody :)

Nutka:




Fotki:obiadu nie zdążyłem zrobić
#omlet miałem zjeść z dżemem[własnej roboty], ale stwierdziłem, że wolę fruktozę od sacharozy ;)

Ja też chodzę z kobita na trening, tylko zawsze z inną

to na omlecie to banan ?