Powrót do przeszłości

Nigdy nie mów nigdy!
Na tym świecie wszystko jest możliwe!

Dzięki za słowa otuchy .
I żeby te możliwości przybliżyć , pokręciłem 30 min. na rowerku , a następnie wykonałem 6 obwodów:
-wiosłowanie odważnikiem 10p
-biceps łamaną podchwyt 10 do 6p
-wyciskanie sztangielek naprzemienne stojąc po 6p
-wyciąg górny szeroko 10 do 5p
-wyciskanie sztangi na płaskiej 10 do 3p
-biceps łamaną nachwyt 10 do 6p
Zacząłem mocować drążek do sufitu , może jutro uda się skończyć dzieło .

Miał być dzień odpoczynku , ale nosiło mnie .
I zaniosło na rowerek , i trzymało tam pół godziny.
Później wcisnęło mi do ręki odważnik , i rwaliśmy go po sześćdziesiąt razy na rękę.
Na koniec zawiesiło na drążku (nowy nabytek) , i trochę popodciągało .
Finał taki , że pączki wypalone

Wczoraj był dzień odpoczynku , a dzisiaj dzień wędrowca .
Z grupką podobnych łazików , z kijami trekkingowymi w dłoniach , po lasach i bezdrożach ,przemaszerowaliśmy ok.20km.
Piękna wycieczka w piękny dzień .

To ile godzin maszerowaliście?
Czyżby dziadki przygotowywali się do marszów ku obronie granic?
Dwa dni temu pisali o 90-latce maszerującej z kijkami (zajęcia trwały 2 godziny - ale nie pisali czy brała czynny udział w całych zajęciach)
Podziw dla Ciebie i jej.
Chodzę bez kijków 100 minut (ostatnio) i mam dosyć!

Start o 10:10 (o tej porze dojechaliśmy pekaesem) , a powrót pociągiem o 14:45.
W trakcie były dwie przerwy po ok 20min. , czyli samego dreptania ok.4 godz.
Pogoda była fantastico , sarenki też były , generalnie bardzo fajnie sobotę zagospodarowaliśmy

A dzisiaj po śniadanku był sobie spacerek ok.6km.
A 2 godz. po obiadku ...
- pokręciłem na rowerku 30min.
- zrobiłem 10 serii wyciskania sztangi na ławce płasko (10 do 3p)
-rwanie odważnika po 60p na rękę
-podciąganie na drążku nachwytem (5 serii po )
A teraz czas na kolacyjkę .

Po południu mijało mnie wiele par maszerujących z kijkami i bez nich.
A Ty samotny od rana?

Dobry trening!
Daje zadowolenie.

Dzisiejszy spacerek z małżonką

Miło to czytać!