borykam się z problemem odstającego brzucha. Nigdy nie byłem typem sportowca (sportów raczej unikałem), ale wziąłem się za siebie we wrześniu zeszłego roku. Początkowo chodziłem na siłownie, ale potem ze względów finansowych przeniosłem trening do domu. Trenuje 3 razy w tygodniu. Ostatnio codziennie ćwiczyłem też 8 minutowego HIITa. Odżywiam się raczej zdrowo, ale efektów w postaci braku brzucha nie widzę. Co robię nie tak?
Moje posiłki wyglądają mniej więcej tak:
- 7.30 - owsianka (czasem sama, czasem z bananem albo żurawiną)
- 10.00 - 2 kanapki (4 kromki ciemnego pieczywa) z sałatą, polędwicą z kurczaka albo indyka
- 13.30 - sałatka z tuńczykiem albo pierś kurczaka
- 17.00 - kurczak albo ryba, warzywa
- 20.00 -21.00 - jogurt grecki, jajko
Po treningu jem banana.
Obecnie w pasie mam 90 cm, klatka 93 cm, wzrost 184 cm, waga 70,2 kg. Waga pokazywała mi 17% zatłuszczenia, kalkulator z sfd.pl 23,29%
To moje zdjęcia (są z przed miesiąca,ale niestety nie wiele się zmieniło).
Bardzo bym prosił o pomoc. Nie wiem gdzie robię błąd. Trening pokazuje powoli efekty jeżeli chodzi o mięśnie, ale brzucha nie spala. Wcześniej robiłem trening z ciężarami, ale ze względu na to że mam tylko 10 kg hantle to przerzuciłem się na robienie wielkiej szóstki z kalisteniki.
Czy jem za dużo białka, węglowodanów ?