Zrobiłam rozgrzewkę wg http://www.rozgrzewajsie.pl/ - już po niej miałam dosyć, a potem z dwiema butelkami po 1kg zaczęłam trening A. Wyszła jedna seria i to niepełna bo nie dałam rady ani jednej pompki przodem ani tyłem zrobić. Mam bardzo słabe ręce, to wiem..do tego 4 lata temu lewa złamana w nadgarstku. Nie wiem jak mi się uda zrobić te pompki :( Po treningu trochę ogólnie się porozciągałam. Od dawna bolą mnie kolana klęcząc, nie wiem czym to spowodowane..może poszły mi stawy, tak normalnie nie mam bólu kolan ani chodząc ani ćwicząc, ale każde uklęknięcie to jakbym na grochu klęczała :(
Oczywiście każda wizyta u ortopedy kończy się już w drzwiach krzykiem, niech pani schudnie, a jak mówię, że się staram no to oczywiście hasło mniej żreć. Dlatego byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki jak wzmocnić ręce i kolana.
Dziś przesadziłam z WW, miałam je ograniczać a wpadł i chleb i kasza jęczmienna gruba :( No cóż postaram się wyciągnąć z tego wnioski i jeść albo jedno albo drugie. Robię pieczeń rzymską z indyka z grzybami kurkami, chyba będę ją liczyła jako pasztet domowy. Nie wiem jak uzupełniać białko, bo o ile tłuszcze to mogę kombinować z olejem, no może nawet uda mi się przekonać do masła, choć odrzuca mnie od niego bardziej wiedza o możliwym sposobie jego produkcji niż smak. Ale jak będzie mi brakować tłuszczy no to się do niego przemogę. Natomiast nie mam pojęcia co do białka, jogurtów nie lubię, zresztą z tymi wszystkimi dodatkami które są dla smaku i koloru to niekoniecznie zdrowe, po maślance i kefirze brzuch wędruje pod brodę. Pozostaje chyba mleko i mięso?
To moja "miska":