Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Pomiary są jak najbardziej ok, nawet na granicy błędu pomiarowego. Ze zmian w sylwetce jesteś zadowolona?
...
Napisał(a)
Jestem zadowolona. Nogi wyglądają lepiej (szczególnie, jeśli chodzi o cellu), bo jeśli chodzi o sam obwód, to spodnie w pasie nieznacznie luźniejsze, ale spodenki nadal opinają uda tak, jak opinały. Brzuch nieco zmalał, a i plusa w bicu też zauważam
PS. dziś rano zmierzyłam na szybko brzuch, z ciekawości. W talii 68, pod pępkiem zaś 80 ;o Nie wiem, czy to efekt tego, iż woda po @ dalej schodziła, czy tego, że będąc w łóżku lubię rano popijać wodę i to ona wpłynęła na sobotnie pomiary
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-23 14:42:05
PS. dziś rano zmierzyłam na szybko brzuch, z ciekawości. W talii 68, pod pępkiem zaś 80 ;o Nie wiem, czy to efekt tego, iż woda po @ dalej schodziła, czy tego, że będąc w łóżku lubię rano popijać wodę i to ona wpłynęła na sobotnie pomiary
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-23 14:42:05
...
Napisał(a)
DT 19., 23.11.2014
Trening B:
A. martwy ciąg
R: 15x30, 10x60, 10x67, 9x72
10x70, 9x72, 8x72
10x65, 10x67, 8x70
B1. wyciskanie sztangi stojąc
10x20, 10x23, 8x25
10x23, 9x25, 8x25
10x23, 9x23, 7x25+4x25
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
10x20, 10x25, 10x30
10x28.5, 9x30, 8x30
10x28.5, 8x30.5, 5x28...
C1. wypady (waga na rękę)
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x10, 10x10, 10x10
C2. uginanie nóg leżąc
10x25, 10x30, 10x35
10x32.5, 10x33.5, 10x34
10x26, 10x30, 10x31.5
D. pompki
11
9
8
Komentarz:
A: "ból", a raczej palenie w lędźwiach zmusiło mnie to zrobienia ostatniej serii z małą przerwą
B1: ok
B2: 30 ciężko
C1: ok
C2: .. pali ;)
D: ok
Micha:
+2xmagnez, 2xo3, Rutinacea
+cukinia, cebula, kapusta kiszona, pekińska
+sporo wody, kawa, herbata, mięta, rumianek
+wczorajsze&dzisiejsze "coś"
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-23 22:09:34
Trening B:
A. martwy ciąg
R: 15x30, 10x60, 10x67, 9x72
10x70, 9x72, 8x72
10x65, 10x67, 8x70
B1. wyciskanie sztangi stojąc
10x20, 10x23, 8x25
10x23, 9x25, 8x25
10x23, 9x23, 7x25+4x25
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
10x20, 10x25, 10x30
10x28.5, 9x30, 8x30
10x28.5, 8x30.5, 5x28...
C1. wypady (waga na rękę)
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x10, 10x10, 10x10
C2. uginanie nóg leżąc
10x25, 10x30, 10x35
10x32.5, 10x33.5, 10x34
10x26, 10x30, 10x31.5
D. pompki
11
9
8
Komentarz:
A: "ból", a raczej palenie w lędźwiach zmusiło mnie to zrobienia ostatniej serii z małą przerwą
B1: ok
B2: 30 ciężko
C1: ok
C2: .. pali ;)
D: ok
Micha:
+2xmagnez, 2xo3, Rutinacea
+cukinia, cebula, kapusta kiszona, pekińska
+sporo wody, kawa, herbata, mięta, rumianek
+wczorajsze&dzisiejsze "coś"
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-23 22:09:34
...
Napisał(a)
Ból w lędźwiach to był taki ból choroby (jakby cos strzeliło), czy raczej spowodowany ćwiczeniem?
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
DNT, 24.11.2014
Off, nauka
Micha:
+Theraflu, Rutinacea, 2xmagnez i 2xo3
+cebula, brokuł, kiszona
+woda, kawa, herbata, rumianek
W tej wypisce misek nie wklejam, mam zaległe 3 dni i post byłby zdecydowanie za długi
-3 jajka, owsiane, banan, kakao
-jajo, oliwa, śmietana, fasola, mleko (kawa)
-indyk, gryczana, smalec, migdały
-indyk, makaron żytni, awokado, ser żółty
dostarczono 1 729,8 kcal b: 120,5 g (27,9%) ww: 175,7 g (40,6%) tł: 60,6 g (31,5%)
DT 20., 25.11.2014 Tydzień 7.
Założenia treningowe mówią, iż zaczynam wykonywać 3x8 powtórzeń
Trening A
A. przysiad ze sztangą na plecach
R: 10x30, 8x55, 8x65, 8x72
R:15x30, 10x55, 10x65, 10x70
10x67, 10x70, 10x72
10x65, 10x67, 9x67
B1. wyciskanie sztangi skos góra
8x22, 8x25, 6x29
10x20, 10x25 10x30
10x25, 10x27, 7x28
10x28, 9x28, 7x28
B2. wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
8x22, 8x27, 8x31
10x20, 10x25, 10x30
10x30, 10x33, 10x35(być może źle spisałam)
10x28, 9x30, 10x30
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
R: 15x20, 8x45, 8x50, 8x55
10x43, 10x50, 10x55
10x51.5, 10x52.5, 10x55
10x50, 10x50, 10x50
C2. supermeny
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
D. plank
55sec
70sec
65sec
68sec
Komentarz:
Wszystko ok, ale mogłam zacząć gdzieniegdzie od wyższych ciężarów. Poza tym, nie idzie mi plank na twardszym podłożu
Micha:
+jw bez Theraflu, więcej warzyw w postaci fasoli, ogórków
-chleb na zakwasie, szynka domowa, boczek, indyk, masło
-3 jajka, jaglana
-smalec, amur biały, marchew, gryczana
trening
-owsiane, indyk, śmietana, ser żółty
dostarczono 1 722,4 kcal b: 120,7 g (28,0%) ww: 174,5 g (40,5%) tł: 60,2 g (31,5%)
DNT, 26.11.2014
Aktywność:
~35 min bieganie
Zimno
Saida, ból jak typowy ze zmęczenia, ćwiczę co 2 dzień i mało śpię. Na ostatnim treningu już nic mi nie dolegało, ale czasem czuję już plecy pod koniec dnia. W weekend jadę w odwiedziny więc trochę odpocznę ("niestety" też od miski, będę na łaskach kogoś innego i głupio odmawiać, nie będzie najlepiej, ale bez słodkiego czy fast foodów).
Micha:
+2xmagnez, 2xo3, Theraflu, Rutinacea
+pomidory z puszki, ogórek, cebula, szparagowa
+woda, 2xkawa, herbata
-2 jajka, soczewica
-krewetki koktajlowe, makaron pełnoziarnisty, szprot wędzony, śmietana, masło, mleko (kawa)
-indyk, wieprzowina, ryż paraboiled
-banan, twaróg, 2 jajka, mąka żytnia 2000
dostarczono 1 721,8 kcal b: 120,8 g (28,1%) ww: 175,2 g (40,7%) tł: 59,7 g (31,2%)
Dzisiejszy obiad, coby nie było tak łyso
(krewetki wpisałam oddzielnie w dziennik, bo moje miały o wiele mniej białka, niż podawane)
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-26 19:24:34
Off, nauka
Micha:
+Theraflu, Rutinacea, 2xmagnez i 2xo3
+cebula, brokuł, kiszona
+woda, kawa, herbata, rumianek
W tej wypisce misek nie wklejam, mam zaległe 3 dni i post byłby zdecydowanie za długi
-3 jajka, owsiane, banan, kakao
-jajo, oliwa, śmietana, fasola, mleko (kawa)
-indyk, gryczana, smalec, migdały
-indyk, makaron żytni, awokado, ser żółty
dostarczono 1 729,8 kcal b: 120,5 g (27,9%) ww: 175,7 g (40,6%) tł: 60,6 g (31,5%)
DT 20., 25.11.2014 Tydzień 7.
Założenia treningowe mówią, iż zaczynam wykonywać 3x8 powtórzeń
Trening A
A. przysiad ze sztangą na plecach
R: 10x30, 8x55, 8x65, 8x72
R:15x30, 10x55, 10x65, 10x70
10x67, 10x70, 10x72
10x65, 10x67, 9x67
B1. wyciskanie sztangi skos góra
8x22, 8x25, 6x29
10x20, 10x25 10x30
10x25, 10x27, 7x28
10x28, 9x28, 7x28
B2. wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
8x22, 8x27, 8x31
10x20, 10x25, 10x30
10x30, 10x33, 10x35(być może źle spisałam)
10x28, 9x30, 10x30
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
R: 15x20, 8x45, 8x50, 8x55
10x43, 10x50, 10x55
10x51.5, 10x52.5, 10x55
10x50, 10x50, 10x50
C2. supermeny
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
D. plank
55sec
70sec
65sec
68sec
Komentarz:
Wszystko ok, ale mogłam zacząć gdzieniegdzie od wyższych ciężarów. Poza tym, nie idzie mi plank na twardszym podłożu
Micha:
+jw bez Theraflu, więcej warzyw w postaci fasoli, ogórków
-chleb na zakwasie, szynka domowa, boczek, indyk, masło
-3 jajka, jaglana
-smalec, amur biały, marchew, gryczana
trening
-owsiane, indyk, śmietana, ser żółty
dostarczono 1 722,4 kcal b: 120,7 g (28,0%) ww: 174,5 g (40,5%) tł: 60,2 g (31,5%)
DNT, 26.11.2014
Aktywność:
~35 min bieganie
Zimno
Saida, ból jak typowy ze zmęczenia, ćwiczę co 2 dzień i mało śpię. Na ostatnim treningu już nic mi nie dolegało, ale czasem czuję już plecy pod koniec dnia. W weekend jadę w odwiedziny więc trochę odpocznę ("niestety" też od miski, będę na łaskach kogoś innego i głupio odmawiać, nie będzie najlepiej, ale bez słodkiego czy fast foodów).
Micha:
+2xmagnez, 2xo3, Theraflu, Rutinacea
+pomidory z puszki, ogórek, cebula, szparagowa
+woda, 2xkawa, herbata
-2 jajka, soczewica
-krewetki koktajlowe, makaron pełnoziarnisty, szprot wędzony, śmietana, masło, mleko (kawa)
-indyk, wieprzowina, ryż paraboiled
-banan, twaróg, 2 jajka, mąka żytnia 2000
dostarczono 1 721,8 kcal b: 120,8 g (28,1%) ww: 175,2 g (40,7%) tł: 59,7 g (31,2%)
Dzisiejszy obiad, coby nie było tak łyso
(krewetki wpisałam oddzielnie w dziennik, bo moje miały o wiele mniej białka, niż podawane)
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-26 19:24:34
...
Napisał(a)
Ok, czyli póki co tym bólem w lędźwiach nie ma sensu się przejmować.
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
DT 21., 27.11.2014
Tydzień 7.
Ok. Jeśli ból nie minie, to dam znać.
Trening B:
A. martwy ciąg
R:10x32, 8x62, 8x67, 8x72
R: 15x30, 10x60, 10x67, 9x72
10x70, 9x72, 8x72
10x65, 10x67, 8x70
B1. wyciskanie sztangi stojąc
8x20, 8x23, 7x25
10x20, 10x23, 8x25
10x23, 9x25, 8x25
10x23, 9x23, 7x25+4x25
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
8x22, 8x26, 8x32
10x20, 10x25, 10x30
10x28.5, 9x30, 8x30
10x28.5, 8x30.5, 5x28...
C1. wypady (waga na rękę)
8x11.5, 8x11.5, 8x11.5
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x10, 10x10, 10x10
C2. uginanie nóg leżąc
8x30, 8x35, 8x35
10x25, 10x30, 10x35
10x32.5, 10x33.5, 10x34
10x26, 10x30, 10x31.5
D. pompki
12
11
9
8
+brzuszki 3x15
Edit:
+ wieczorem 60min lodo
Komentarz:
Nie umiem przekroczyć pułapu MC czy wyciskania. Ledwo wykonuję te powtórzenia, a dokładanie 1 kg nie ma sensu.
Treningi wykonuję coraz wolniej i dokładniej. Dzisiaj, mimo dłuższego snu, chodzę śpiąca i zmęczona Jem więcej leków, bo łapała mnie choroba a i wieczorny wypad na bieganie/ lodowisko zawsze jest możliwy, a wszyscy widzimy i czujemy, jaka za oknem pogoda
Micha:
+2xo3, 2xmagnez, 2xRutinacea i prawdopodobnie Theraflu
+woda, kawa (do tej pory)
+warzyw jeszcze nie jadłam, jestem świeżo po uczelni (siłownia bezpośrednio po), ale coś na pewno wpadnie do miski
Edit: mała zmiana
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-27 18:05:33
Tydzień 7.
Ok. Jeśli ból nie minie, to dam znać.
Trening B:
A. martwy ciąg
R:10x32, 8x62, 8x67, 8x72
R: 15x30, 10x60, 10x67, 9x72
10x70, 9x72, 8x72
10x65, 10x67, 8x70
B1. wyciskanie sztangi stojąc
8x20, 8x23, 7x25
10x20, 10x23, 8x25
10x23, 9x25, 8x25
10x23, 9x23, 7x25+4x25
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
8x22, 8x26, 8x32
10x20, 10x25, 10x30
10x28.5, 9x30, 8x30
10x28.5, 8x30.5, 5x28...
C1. wypady (waga na rękę)
8x11.5, 8x11.5, 8x11.5
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x11.5, 10x11.5, 10x11.5
10x10, 10x10, 10x10
C2. uginanie nóg leżąc
8x30, 8x35, 8x35
10x25, 10x30, 10x35
10x32.5, 10x33.5, 10x34
10x26, 10x30, 10x31.5
D. pompki
12
11
9
8
+brzuszki 3x15
Edit:
+ wieczorem 60min lodo
Komentarz:
Nie umiem przekroczyć pułapu MC czy wyciskania. Ledwo wykonuję te powtórzenia, a dokładanie 1 kg nie ma sensu.
Treningi wykonuję coraz wolniej i dokładniej. Dzisiaj, mimo dłuższego snu, chodzę śpiąca i zmęczona Jem więcej leków, bo łapała mnie choroba a i wieczorny wypad na bieganie/ lodowisko zawsze jest możliwy, a wszyscy widzimy i czujemy, jaka za oknem pogoda
Micha:
+2xo3, 2xmagnez, 2xRutinacea i prawdopodobnie Theraflu
+woda, kawa (do tej pory)
+warzyw jeszcze nie jadłam, jestem świeżo po uczelni (siłownia bezpośrednio po), ale coś na pewno wpadnie do miski
Edit: mała zmiana
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-27 18:05:33
...
Napisał(a)
DNT, 28/29.11.2013
W gościach, wyjazd, odwiedziny współlokatorki. Wypad od dawna planowany. Cóż mogę powiedzieć...
Miska od 3 dni, w tym dziś, nie liczona. Wyjazd od początku zakładał alkohol, tak więc - był. Od pewnego czasu prześladowała mnie myśl, iż chciałabym w końcu wyjechać i odpocząć. Studiuję daleko od domu i widzę się z rodziną kilka razy do roku. Od kilku tygodni, wyjątkowo mocno, przytłacza mnie ta myśl. Spowodowało to, że gdy w końcu miałam okazję spędzić 3 dni w otoczeniu pewnej rodziny, postanowiłam całkowicie to wykorzystać. Nie pilnowałam miski. Jadłam dużo i wszystko, co mi proponowano. Siedząc przy stole nie odmawiałam pieczonej szynki czy sera, ale i ciasta drożdżowego czy chipsów. Obiady miałam typowo "polskie".
Czuję, że podłapałam wodę i mam pełny brzuch, jednak miskę utrzymuję już od tak dawna, że nie trapi mnie to i nie jestem na siebie zła. Mogłam spokojnie odmówić, chociażby ciast, ale dzisiaj czuję się wyśmienicie. Wiem, że straciłam kilka treningów, jednak są dla mnie tak oczywiste i wpisane w grafik, że szybko wrócę do "normy".
Dzisiejsza kolacja czysta, trening zaliczony - i to z nadmiarem sił
DT 22., 30.11.2014
Od jutra powrót do liczenia i czystej michy. Głowa odpoczęła, do wszystkiego podchodzę z większym luzem.
Trening A
A. przysiad ze sztangą na plecach
R: 10x30, 8x57, 8x67, 8x74
R: 10x30, 8x55, 8x65, 8x72
R:15x30, 10x55, 10x65, 10x70
10x67, 10x70, 10x72
10x65, 10x67, 9x67
B1. wyciskanie sztangi skos góra
8x22, 8x26, 8x30
8x22, 8x25, 6x29
10x20, 10x25 10x30
10x25, 10x27, 7x28
10x28, 9x28, 7x28
B2. wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
8x25, 8x30, 8x34
8x22, 8x27, 8x31
10x20, 10x25, 10x30
10x30, 10x33, 10x35(być może źle spisałam)
10x28, 9x30, 10x30
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
R: 15x20, 8x47.5, 8x52.5, 8x55
R: 15x20, 8x45, 8x50, 8x55
10x43, 10x50, 10x55
10x51.5, 10x52.5, 10x55
10x50, 10x50, 10x50
C2. supermeny
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
D. plank
75sec
55sec
70sec
65sec
68sec
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-30 22:26:04
W gościach, wyjazd, odwiedziny współlokatorki. Wypad od dawna planowany. Cóż mogę powiedzieć...
Miska od 3 dni, w tym dziś, nie liczona. Wyjazd od początku zakładał alkohol, tak więc - był. Od pewnego czasu prześladowała mnie myśl, iż chciałabym w końcu wyjechać i odpocząć. Studiuję daleko od domu i widzę się z rodziną kilka razy do roku. Od kilku tygodni, wyjątkowo mocno, przytłacza mnie ta myśl. Spowodowało to, że gdy w końcu miałam okazję spędzić 3 dni w otoczeniu pewnej rodziny, postanowiłam całkowicie to wykorzystać. Nie pilnowałam miski. Jadłam dużo i wszystko, co mi proponowano. Siedząc przy stole nie odmawiałam pieczonej szynki czy sera, ale i ciasta drożdżowego czy chipsów. Obiady miałam typowo "polskie".
Czuję, że podłapałam wodę i mam pełny brzuch, jednak miskę utrzymuję już od tak dawna, że nie trapi mnie to i nie jestem na siebie zła. Mogłam spokojnie odmówić, chociażby ciast, ale dzisiaj czuję się wyśmienicie. Wiem, że straciłam kilka treningów, jednak są dla mnie tak oczywiste i wpisane w grafik, że szybko wrócę do "normy".
Dzisiejsza kolacja czysta, trening zaliczony - i to z nadmiarem sił
DT 22., 30.11.2014
Od jutra powrót do liczenia i czystej michy. Głowa odpoczęła, do wszystkiego podchodzę z większym luzem.
Trening A
A. przysiad ze sztangą na plecach
R: 10x30, 8x57, 8x67, 8x74
R: 10x30, 8x55, 8x65, 8x72
R:15x30, 10x55, 10x65, 10x70
10x67, 10x70, 10x72
10x65, 10x67, 9x67
B1. wyciskanie sztangi skos góra
8x22, 8x26, 8x30
8x22, 8x25, 6x29
10x20, 10x25 10x30
10x25, 10x27, 7x28
10x28, 9x28, 7x28
B2. wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
8x25, 8x30, 8x34
8x22, 8x27, 8x31
10x20, 10x25, 10x30
10x30, 10x33, 10x35(być może źle spisałam)
10x28, 9x30, 10x30
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
R: 15x20, 8x47.5, 8x52.5, 8x55
R: 15x20, 8x45, 8x50, 8x55
10x43, 10x50, 10x55
10x51.5, 10x52.5, 10x55
10x50, 10x50, 10x50
C2. supermeny
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
15x, 15x, 15x
D. plank
75sec
55sec
70sec
65sec
68sec
Zmieniony przez - mania7984 w dniu 2014-11-30 22:26:04
...
Napisał(a)
Czesc Mania :) Weszłamna twoj dziennik i zachwycilam sie tym chlebkiem, ktory masz na pierwszej stronie. Zakochalam sie! jak go robisz? :P
...
Napisał(a)
Polecane artykuły