Końcówka jesieni, podlania początek, a my ciągniemy bez końca ten wątek...

najwidoczniej. bo ciagle przegrywam

weź Mumin, to p****** siłownię jak Cię tak dołuje, zajmij się czymś innym

rower, dietetyka, czy co tam lubisz robić

też mnie wkurza siłka czasem ale i tak na nią wracam

nie ma czegos innego... bo alkusem nie zostane!

mnie za to wcale, napyerdalam jak poj**any i wiecznie gruby ale nic, jakoś kombinuję dalej, innej opcji nie ma

nie ma dietetyki bez silowni.

nie da sie z tego zrezygnowac nie ma innego sportu ktory potrafi to zastapic zreszta w kazdym sporcie sa kontuzje.

trzeba sie meczyc probowac walczyc i miec nadzieje ze kiedys bedzie lepiej.

nic dodać nic ująć

juz nie raz myslalem zeby zrobic sobie np rok przerwy dla regeneracji. ale miesnie by uciekly a kontuzje by szybko wrocily po wznowieniu treningow ze zdwojona sila.

zreszta jak nie cwicze to ze zdrowiem jest zdecydowanie gorzej.i zawsze po przerwie nawrot wszystkich kontuzji swiata.