Końcówka jesieni, podlania początek, a my ciągniemy bez końca ten wątek...

u mnie procz tego ze rucham ed, to ani masy, ani kasy, ani sily peace ide sie myc, dymac i spac . Narazie

sorry, znowu mi coś odpyerdala, zamykam mordę i nie marudzę _)4

ciekawe kiedy ja z kontuzjami wyjde w miare na prosta i znajde jakas robote.

pisze 'w miare' bo na calkiem prosta nigdy nie wyjde... i 'jakas' robote bo dobrej uczciwej i za dobra kase nigdy nie znajde co najwyzej kolchoz fabryka tasma za 1500zl/ miesiac na wiecej nie mam co liczyc.
czy to az tak wiele?

160 na klate ciska i sily nie ma. ja samego gryfu na poziomej podniesc nie moge bo bark wyrywa.ehh

no ja mam robotę, 150 godzin miesięcznie spokojnie mogę wyrobić, teraz 3 dni wyrobiłem 27,5, hajs się zgadza

tylko te studia zj**ane

mi siły nigdy nie brakowało, zawsze miałem jak tur, taki gen, ale co z tego jak sylwetka leży i kwiczy, ale to pewnie przez zj**aną tarczycę i stres

albo stres mi zj**al tarczycę ^_^

u mnie jakas robote by sie ogarnelo ale te kontuzje mnie wykoncza. ciagle cos jak sie jedno naprawi to inne sie zyebie i tak w kolko. idzie ochvjec.zero przyjemnosci z treningu ale rzucic sie nie da.

Co za ludzie w tym odchudzaniu/odżywianiu, no nawet jak chcesz im pomóc, to oni wiedzą swoje i ch**, zupełnie jak moja niedoszła "klientka" ^_^

kiedys wyjdzie slonce.wierze w to. szkoda ze od jakis 7-8 lat ciagle za chmurami.