Ledwo z łóżka wstałem. DOMSy i bóle od szyi do samych stóp.
Najbardziej boli szyja, plecy i nogi... a tego dnia trzeba nogi robić...
Poza tym ciężko z regeneracją, cały czas mięśnie bolą, sprawność spada... coś czuję, że będzie trzeba sobie na weekend więcej luzu dać, żeby się zregenerować.
Trening
Nie szło mi dzisiaj brawurowo.
Tak miałem po HIIT spompowane nogi, że mógłbym w tym momencie zakończyć trening.
Jednak robiłem dalej, myślałem, żeby zrobić tylko 1 poziom, po to poziomy są, żeby dopasować trening do samopoczucia, ale pomyślałem,
że dam radę, zmniejszyłem ciężar i leciałem.
Przeczytałem, że nie ma co brać pas na takie małe ciężary z jakimi ja ćwiczyłem, że więcej w tym szkody niż zysku.
Więc ten trening bez pasa.
HIIT 6x20:35
Prostowanie nóg w siadzie 10x1kr 10x1kr 10x2kr
Przysiad ze sztangą na barkach 3x40kg 3x50kg 3x60kg 3x70kg 3x80kg
Wypychanie na suwnicy 3x100kg 3x130kg 3x150kg 3x155kg 3x180kg
Zginanie nóg w leżeniu 3x3kr 3x4kr 3x5kr 3x6kr 3x7kr
MC na prostych nogach 10x40kg 10x50kg
Przysiady wykroczne 12x10kg 12x10kg (12 rep na nogę, w sumie 24 w serii)
Wypychanie na suwnicy palcami 3x100kg 3x130kg 3x150kg 3x180kg 3x210kg
Wspięcia na palce w siedzeniu 21x56kg 16x56kg
Tibialis raise 10x22kg 10x30kg
+ rozciąganie izometryczne ~10 minut.
Suplementacja
Kreatyna 5g przed treningiem i 5g po treningu
Witaminki 1 tabletka do porannego posiłku
Dieta
Więcej kcal z okazji treningu nóg, w kolejnych dniach będzie stopniowo co raz mniej, z powodu mniejszej aktywności.
Wodę mi odcięli na kilka godzin, nie mogłem nic ugotować. Bazowałem wiec głównie na mleku.