Dzisiaj wstawanie masakra. Przegięcie powoli się z tym robi. Poszedłem spać koło 2 w nocy i wstałem o 13:00...a od 14 do 22 praca - więc wrzuciłem tylko do plecaka produkty z lodówki i do pracy.
Dieta
- śniadanie tatar solo - gotowy kupiony w LIDLu - wystarczyło dodać pieprzu i tyle
- shake mleko, wpc, banan, orzechy włoskie
- kolacja tortilla z resztą mięsa i 3 jajkami gotowanymi na twardo...na osobnym talerzy sałatka z warzyw i mozarelli
Trening
Brak
W lodówce zostało 10 jajek, 1 mozarella, pół mleka, 1 papryka i połowa ogórka. Jutro skończy się nawet majonez do śniadania z owych jajek i mozarelli. Wiadomo że kończy się wszystko razem więc solidarnie - dziś skończyły się także pieniądze Jutro survival.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-09-07 23:16:28