[Fit] super_agniecha, to jedziemy z tą redukcją (pods: 13,20)

jedyne, co pozostaje, to uśmiech do koleżanki i pozostawienie jej z tą samoakceptacją sam na sam...

a ty się ciesz tym, co masz! myślę, że co niektóre matki-polki zazdroszczą ci twojego życia...

a tymczasem walcz dzielnie o swoje szczęście! :-*

cos ty mu z tej miski wyciagnelas? pasztet ?? czy banana??

Markoto świntuchu, odcinek 69 będzie jutro. Może z bananem ale na pewno bez psa.

Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-23 10:43:13

No i kto tu jest świntuchem to było niewinne pytanie bez podtekstów? :D Głodnemu chleb na myśli :D

Jakie ładne równe



I taki ładny równy dzień nietreningowy. Ale za to spacerów dużo.

Miska




Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-24 22:37:05

Piękny dzień. Treningowy. Padało, w końcu zrobiło się znośnie, chłodniej, przyjemniej. Jest czym oddychać.

Trening
Dzien2.
1. MC 5/5/5/3/3/1 64/69/74/74/71/71 Ciężko ciężko bardzo ciężko, ale fajnie
49/54/59/64/69/79 Dwa razy podchodziłam do 79, normalnie dziś było ciężko już przy 59. Czy MC to ja też powinnam jakoś inaczej rozkładać, jak przysiady?
49/54/59/64/69/74/ a potem jeszcze po raz 79/84 Przy 84 wypadało z rąk, czas na te paski zapolować

+ w 20min jak najwiecej obwodow 10 obwodów Tym razem zostało jeszcze pół minuty, ale wymiękłam, nie zaczęłam kolejnego obwodu
10 obwodów
udało się tylko 9, ciężko się rozruszać jednak

10x Thrusters 50%max 9kg, sama sztanga
10x invert rows

+ 15-20min aero 16 minut, pieczone ziemniaki już wołały z kuchni,
17 min
15


Miska


Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-24 22:49:29

Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-24 22:51:28

15

dobra już nie spamuję, ale pytałaś o odpowiedziałam

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-07-24 22:57:45

Pora, czyli w sumie 6 jeśli dobrze zrozumiałam. Wynika wiec, że 69 to tyle samo co 6... a to już nie to samo, przynajmniej dla mnie :P

Jesteśmy na stronie numer



DNT. Tylko spacery, długie ale leniwe. Czas miałam, pogoda była super. Nawet chęci były na trening. Ale tak napierniczały mnie plery, i uda, że ledwo chodziłam przez cały dzień. Facet wybłagał DNT bo czuł się jeszcze gorzej niż ja. A ogólnie, to idzie mu też już lepiej, nie kombinuje tylko ćwiczy. Coprawda mniej powtórzeń/serii ale przynajmniej jesteśmy na etapie, gdzie się rozruszał i mogę go poprawiać bez wysłuchiwania marudzenia i pretensji. No i stwierdził, że może jednak będzie zostawał ze mną na aeroby... bo omija je na razie... niby że nieciekawe, ale po prostu nie dawał rady.

Miska Spełniam ostatnio zachcianki, mieszczące się w misce. Zapiekanka z serem i makaronem była taka pyszna. Pół na obiad, pół na kolację... zjadłabym więcej. Głodek wrócił, czas jeść więcej warzyw.



Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-26 12:00:23

Tłuszczykowi mówimy stanowcze

Trening
Dzien3.
1. PuchPress 5/5/5/5/5 15/17/19/21/23 no dołożyć trochę następnym
15/17/19/21/23 no ostatnie to już ciężko było
13/15/17/19/21trochę dodać następnym razem

+ 15 min jak najwiecej obwodow 3obwody/3obwody 3 obwody + całe TGU
5 Turkish Getup (np. 3kg sztangielka) 2kg
7 wypadow z przeskokiem na noge
10 zarzutow 15kg 14kg/19kg no i 19 kg to jest tyle, że daje popalić wraz z resztą zestawu/19kg
13 mountain climbers (licz 1x=dwie nogi)

+aero 15-20 minut 25 min / 18minut / 17 minut

Komentarz Łatwo poszło. Tzn. ciężko, pot się lał itd, ale już dawno nie miałam takiego treningu, że szło, że się chciało i że bez jakiegoś zniechęcenia. Chociaż dziś znów 25 stopni i duszno.

Miska


Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-26 23:29:01

Piekielny dzień śliwkowy

DNT. Za to pół dnia spędziłam na zbieraniu śliwek i zamianie ich na dżemy. I dłuuuuuuugi spacer.

Miska Przez cały dzień niestety podjadałam śliwki. Nawet nie wiem ile. Brzuch boli mnie do dziś, gazami mogłabym ogrzewać całą Grenlandię.



Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-28 10:09:40