Iskra14 - DT, by w końcu osiągnąć cel :)

Wiek : 26
Waga : 64,6 kg
Wzrost : 165
Obwód w biuście(1) : 90 cm
Obwód pod biustem : 74 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 71 cm
Obwód na wysokości pępka : 97 cm
Obwód bioder (3): 100 cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 61 cm
Obwód łydki : 40 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : uda, biodra, tyłek
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) ostatnio siłownia 2-3 x tygodniowo, dopóki nie wylądowałam w szpitalu, jak jest ciepło rower - 1 w tygodniu ok. 20km
Co lubisz jeść na śniadanie: placki owsiane (płatki, jajka, owoce, orzechy), jajecznicę na pomidorach, kanapki
Co lubisz jeść na obiad : mięcho, najczęściej steki (smażę na tłuszczu gęsim), makarony z sosami, zdarza się też niezdrowe żarcie jak niespodziewanie muszę zostać dłużej w pracy
Co jako przekąskę : w zasadzie nie mam czasu na jedzenie przekąsek
Co jako deser : lody, ciastka, ciastka, czekolada
Ograniczenia żywieniowe : na razie żadnych - pewnie wyjdą jeżeli potwierdzi się niedoczynność tarczycy
Stan zdrowia: do niedawna dobry, ostatnio kolka nerkowa, laparoskopia i pobyt w szpitalu, przy okazji wykrycie bardzo wysokiego tętna (spoczynkowe około 100 uderzeń/min., skierowanie na TSH, wynik < 0,01, dalsza diagnostyka w toku, skierowanie na powtórne badanie TSH, anty TPO i do poradni endokrynologicznej
czy regularnie miesiączkujesz: biorę tabletki anty
czy bierzesz tabletki hormonalne: tabletki antykoncepcyjne Regulon
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: poza anty, na razie nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej : ze wszystkich spróbowanych zdecydowanie siłownia i basen, ewentualne jazda na rowerze
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : nie
Stosowane wcześniej diety : konkretnej diety nie stosowałam żadnej poza zbyt dużym obcinaniem kcal

Witajcie po dłuższej chwili niepisania :)

Czas wrócić do liczenia miski (nie wiem czy od razu) i treningów (od jutra )

Miska zostaje na razie tak jak była 1700kcal BWT 110/170/65

Tarczyca chwilowo opanowana, badania kontrolne wkrótce.

Jako, że mam wyjazd 07.08 (Albanio witaj ) policzyłam, że powinno udać mi się zrobić 12 treningów.
Plan jest taki (Rzabba stokrotne dzięki za pomoc w ułożeniu):

A:
1. Przysiad ze sztangą
2. Hip bridge
3. Przywodzenie na wyciągu
4. WL
5. Ściąganie drążka do klatki szeroko
6. Wznosy z opadu
7. Wznosy bokiem

B:
1. MC
2. Wykroki lub bułgary (zobaczę na co starczy miejsca w pokoju)
3. Odwodzenie na wyciągu
4. Podciąganie sztangi lub drążka wyciągu do brody
5. Wyciskanie skos góra
6. Wiosło
7. Plank max czas

Planowana liczba powtórzeń i serii (biorąc pod uwagę wyjazd):
Treningi 1-4:
2x15
Treningi 5-8:
2x10
Treningi 9-12:
3x10

Przed każdym treningiem porządna mobilizacja bioder (ze względu chociażby na przysiad) i ogólna rozgrzewka.

Później wakacje, a po wakacjach będę myśleć co dalej !


Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2015-07-13 16:57:45

Zdjęcia i zrzuty diety

no to sie piszę na cd.

hop hop

W końcu wróciłam z majówkowej dziczy ;)
Zamknęłam też wczoraj sprawę, który ciągnął się za mną od grudnia 2012 - mój były pracodawca był mi winny kasę.

Wczoraj była rozprawa, ale skończyło się na ugodzie - jestem zadowolona.

Teraz czas uporać się ze sprawą, która ciągnie się za mną od co najmniej 10 lat. Tutaj żadnej ugody nie będzie ! Tylko i wyłącznie moje miażdżące zwycięstwo

Dieta: 1700kcal 100B/180W/65T
Trening: na wzmocnienie brzucha od Izy i ćwiczenia od fizjoterapeuty.

Poniżej coś co mam nadzieję, widzę ostatni raz w życiu jako stan obecny.









Sadło, sadło i nic więcej Jak się pooglądałam na zdjęciach to dopiero uświadomiłam sobie do jakiego stanu się doprowadziłam.

OK, koniec stękania - czas spinać poślady i do roboty.

Miska na dzisiaj:

Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-05-08 09:26:31

Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-05-08 09:28:34




Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-05-08 12:15:33

Witajcie ponownie.

Chciałabym raz jeszcze spróbować zawalczyć o swoje marzenia.

Miałam opiekę Izy, wszystko wyznaczone, poukładane, a ja to zmarnowałam.

Zdałam sobie sprawę, że sama sobie nie poradzę, że po prostu jestem uzależniona od jedzenia. Poszukałam pomocy i chcę zacząć jeszcze raz. Mam nadzieję, że jest dla mnie szansa. Oszukiwałam się, że dam radę sama, to przecież nic trudnego.

Jest gorzej niż było. Jutro aktualna tabelka z wagą i wymiarami - będę miała punkt odniesienia.

Wypiska na jutro z jedzenia 1700kcal BWT 110/170/65 (dołożyłam 10g białka, kosztem węglowodanów - znaczenie szybciej, prościej i smaczniej układa mi się wypiskę, ale jak trzeba to wrócę do BWT 100/180/65)




Zaczynam też od jutra trening na wzmocnienie mięśni brzucha od Izy.

By w końcu osiągnąć cel.


Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-07-04 23:04:01

Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-07-04 23:04:19

Stwierdziłam, że przyda się jakiś cel - pierwszy to porządne 30 dni czystej miski i treningu na wzmocnienie mięśni brzucha od Izy.

W zasadzie wczoraj był pierwszy dzień, ale nie będę robić bałaganu.

Dzień 1/30

Miska:

Z diety eliminuję gluten i nabiał - na razie krowi - nie wiem jak z mlekami innych zwierząt?



Trening:

Tydzień 1
1. leżac na plecach podnoszenie zgiętych nóg na siebie i opuszczenie 1x5 30sek przerwy
2. podnoszenie ciała do zgietej nogi na ukos 1x5 na stronę 30 sek
3. brzuszki z nogami w górze zgiętymi (tilt!) 1x5

Zapisałam się do endo - najbliższy termin prywatnie 1 września :)
Badanie wstępne zrobiłam sobie sama:



Później obiecana tabela z wymiarami i wagą.

Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-07-06 08:38:30

nabiał każdych zwierząt odstaw, masło możesz używać, jaja tez jakby co oczywiście. Nie martw sie nabiał to chwilowo na pewno, chyba ,że by ci nietolerancja wyszła ale to raczej neimozliwe

Dzień 2/30

Miska na dziś:

wywalone: nabiał, gluten. Do picia: pokrzywa, woda



Trening: 1/7 1 tydzień treningu z Izą (wczoraj też zrobiłam, ale łatwiej mi w poniedziałek zapamiętać, że trzeba przejść dalej)

Chciałam zjeść strączki. Kupiłam czarną soczewicę. Moczyłam ją chyba z tydzień i się zepsuła. Może ja mam jakąś złą metodę?
Rano i wieczorem zalewałam soczewicę nową porcją wody i zostawiałam (w wodzie). Gdzie był błąd? Jak to się powinno robić?


Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-07-07 10:55:58

nie zostawia si ew wodzie, tylko moczysz ja raz na noc i rano zlewasz wode przepłukujesz, zlewasz i zostawiasz pod folia , wieczorem znowu płuczesz zlewasz wode i zostawiasz, to ma być tylko wilgotne pod folia czy talerzem w misce, nie leżeć w wodzie
I po 3 dniach kiełkuje zawsze jak nie kiełkuje znaczy że martwe

Taaaaa no to już wiem czego poprzednio nie załapałam dzięki !

To normalne, że mam masakryczne problemy z tiltem? Czy to wynika z moich problemów ze stabilizacją ogólną?

Idę moczyć soczewicę :D

Tzw. Life-Changing Loaf of Bread nada się do jedzenia?

Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-07-07 15:34:14

Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-07-07 15:36:45