ulfbjornmnie tylko zastanawia podbijanie węgli żelkami bo to cukier a cukier jako węgle to tak średnio raczej dobra opcja
Wydaje mi się, że właśnie po ciężkim treningu siłowym można sobie pozwolić na takie żelki, kiedy trzeba uzupełniać zapasy glikogenu. Szczególnie, że właśnie organizm nie odłoży węgli potreningowych w tłuszcz, a jedynie w regenerację potreningową, bo komórki mięśniowe "jak gąbka" będą wyłapywać wszystkie węglowodany.
Przynajmniej tak to sobie tłumaczę
Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...
już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html