Echa Minionych Lat - Dawne zawody, zawodnicy, wydarzenia

ciekawa historia - 'jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie'


ach to 'zasysanie' w dawnych czasach

który z dzisiejszych prosów utrzymałby taką pozę przez 5 sekund? i jakby to wyglądało z ich 'taliami'

Zmieniony przez - ASNF w dniu 2014-03-16 12:08:31

Niesamowita przemiana! Possible -zawsze cos ciekawego znajdziesz!

Ogolnie każdy z tych zwyciezców ma jakaś ciekawą historie-jest o czym pisać....

Np zwyciezca z 1952 w amatorach-indyjski kulturysta Manohar Aich,zwany kieszonkowym Herkulesem:

miał 150 cm wzrostu a w klacie podaja,że miał 140 cm!!!
Był do tego bardzo silny.
W Indiach był bardzo znany,miał sieć siłowni.

Mr. Olympia 1974

od lewej: Franco Columbu, Frank Zane, Lou Ferrigno i Arnold Schwarzenegger.

W 1976 roku odbyło się bardzo ciekawe wydarzenie, które połączyło sztukę z kulturystyką.


W Nowym Yorku w prestiżowym muzeum "The Whitney Museum of American Art" zorganizowano przedsięwzięcie o nazwie "Articulate Muscle: The Male Body in Art" do którego zaproszono jednych z najlepszych ówczesnych kulturystów. Byli to: Arnold Schwarzenegger, Ed Corney, Frank Zane. Mieli oni, przed licznie zgromadzoną publicznością w liczbie ok. 2500 zaprezentować swoje wyrzeźbione jak posągi sylwetki. Oceniane one były przez 6 artystów z branży sztuki.

Charles Gaines, główny organizator imprezy, chciał tym sposobem wywołać rozmowę przed licznie przybyłą publicznością, głównie akademicką na temat ich ciał, ale nie w kategoriach sportowych lecz rzeźbiarzy, którzy kują swoje mięśnie za pomocą sztang i sztangielek.

Dennis Tinerino oldschoolowa sylwetka, a'la Frank Zane







i forma nie do końca plażowa pana pośrodku








Zmieniony przez - ASNF w dniu 2014-04-06 20:16:02

fotka lepsza niż selfie z tegorocznych oscarów

Ciekawy dokument





Swietne pozowanie Shawna Raya na poczatku 2 cz.

Z przyjemnością obejrzałem całość - lata mojej młodości i wczesnej fascynacji bb. Zaj**iście wyglądali - estetyka zupełnie inna niż obecnie. Lenda Muray jaka laseczka No i pierwszy raz Polak na scenie.

Swietny dokument, warto do niego wracac.

genialne sylwetki,genialne układy dowolne