Dzień 8
Trening
Rano krótkie bieganie, tempo zdecydowanie słabe nawet jak na lekkie aeroby na czczo.
DYSTANS 5.78 km
CZAS TRWANIA 37m:04s
ŚREDNIA PRĘKOŚĆ 6:25 min/km
MAX PRĘDKOŚĆ 3:50 min/km
KALORIE 587 kcal
NAWODNIENIE 0.15L
ŚREDNIE TĘTNO 155
MAX TĘTNO 165
MIN WYSOKOŚĆ 65 m
MAX WYSOKOŚĆ 193 m
ŁĄCZNIE W GÓRĘ 120 m
ŁĄCZNIE W DÓŁ 96 m
Wieczorem trening CF
Najpierw przez około godzinę technika i ćwiczenia związane z hang clean oraz squat clean.
Później poszły dwa WODy, dziś ćwiczenia w parach także WODy były na parę..
WOD 1
3 rundy
180 SU / plank (jeden robi SU drugi w planku i zmiana)
10 HSPU / plank (ale nie przy ścianie tylko nogi w podparciu)
10 push press 16kg KB / plnak (10 na rękę)
WOD 2
150 thruster 16kg KB (na parę, jeden robi drugi dopinguje, jedna seria 15 i 6 x 10 (po serii zamiana ręki))
200 snatch 16kg KB (10 lewa, 10 prawa i zmiana)
200 HRPU (w tym jestem najsłabszy.....po 5-7 siadają mi barki :-/ )
200 sit up (jednocześnie 4x 25)
200 squat (po 10 robiliśmy)
100 burpee (odcinka mocy u mnie)
Dieta
Ziemniaki po treningu, kakao + mleko + śmietanka wypite przed i po treningu. Cukier bo dziś dwie kawy....muliło mnie strasznie.
Suplementacja
Felx, Scorch 2x 2kaps, CM3 przed 12 i po treningu, BCAA po treningu.
Inne
Przy bieganiu brak mocy ale miało być aerobowo więc leciałem wolno.
Podczas ćwiczeń ze sztangą wszystko spoko szło. WOD 1 na miękko (czas nauczyć się DU) WOD 2 do momentu burpee też było dobrze. Przy burpee odcinka mocy totalna. Efekt przeziębienia, 2h treningu albo to, że LCHF problem z wejściem w strefę IV czy V (no zostańmy przy IV
)
Za tydzień w sobotę mam bieg na 11km po lesie...jest kilka podbiegów. Wtedy ocenię sprawę pod względem wyższego tętna.