DT / shrimp2 / dziennik 4

Krewetko, chciałam jeszcze raz oficjalnie wyrazić entuzjazm, żeśmy się poznały osobiście

Uwielbiam Twoje dzienniki , zatem z miłą chęcią będę się motywować Twoimi poczynaniami :)

obliques

ale widzisz 18kg w Goblecie poszło więc za nisko startujesz.

Przy tych 18 czuje juz lekko biodra i zaczynam to kompensować garbiąc się, także zostanę przy 16 - jeśli mi nie ukradną

Piątek - bear complex, jak poprzednio. Pierwotnie dołożyłam, ale poczułam, że bark nie wytrzyma i zdjęłam. Pod koniec mimo to czułam już że bark ma dość. Coraz częściej znów się odzywa. Fizjo od tejpów radzi prześwietlić, no to pewnie trzeba będzie :/

LadyM, a jak ja się cieszę Zwłaszcza, że się kompletnie nie spodziewałam. Planowo miałam się widzieć z Lejjlą (buziak!) a tu taka mila niespodzianka. Myślę, że trzeba wrócić do pomysłu spotkania w Krk w okolicach maja czy czerwca, jak będzie ciepło. Weekendy mam wprawdzie dość poblokowane, ale np. 18 maja, albo 1 lub 14 czerwca jestem zdaje się do wzięcia Może Viki by miała ochotę, albo inne Krakusy (Vowthynowa?).

Isthar, motywuj ile dusza zapragnie, byle pierwszo- i drugorocznym! Jak przeczytasz z obu wszystkie rady obliques, to masz wyczerpującą receptę na sukces

Miski krakowskie z cheatowymi obwarzankami krakowskimi - po jednym na dzień. Ale to zdaje się pożegnanie z tym moim zakochaniem w tym wypieku. Nie czułam się w sobotę najlepiej po nim, a że w niedzielę było podobnie, to chyba następnym razem podziękuję.
Sałatki sklepowe i czerwone wino przy nocnych rozmowach Polaków.

shrimp2

Myślę, że trzeba wrócić do pomysłu spotkania w Krk w okolicach maja czy czerwca, jak będzie ciepło

Jestem za

Przeczytałam cały pierwszy i drugi rok ale codziennie i tak wracam do nich ponownie co rusz :)

Piszę tylko, że żyję, choć ledwo co Z Krk wróciłam zagilana po czubek głowy i praktycznie bez głosu, więc z siłki i biegania znów nici. Dziś mnie z pracy wyrzucono, żebym ludzi nie zarażała, to przespałam pół dnia, dopiero co wstałam i teraz nie wiem co z sobą począć

A z przyjemniejszych rzeczy, to usłyszałam ładny komplement, to pamiętnikarsko sobie wpiszę, bo chyba już wszyscy przywykli do mojego wyglądu i coraz rzadziej komplementują :/

Sąsiadka: ja ciebie w ogóle ostatnio nie poznaję, tak się zmieniłaś. Mój boże, ile ty schudłaś! Ale wciąż jesteś ładna

Widzisz Iza, psułaś, psułaś, ale do końca nie poradziłaś

zdrowia

wracaj do zdrowia

a sąsiadek bądź sąsiadów więcej takich

Zmieniony przez - filonka w dniu 2014-04-04 07:51:44

Nie ma to jak dobry komplement :D
Wracaj do zdrowia szybko ;)

haha, czyli jednak ktoś Cię poznaje

zdrówka Krewetko