DT / shrimp2 / dziennik 4

Iza, dziękować
PS. W pracy jestem, wszystkie klawisze mi chodzą
PS2. Salsa dużo fajniejsza niż discofox. Znaczy dzisiaj godzina salsy w ramach fitnessu.

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2014-02-10 18:27:36

U Krewetko, taniec z gwiazdami, mówisz

Powodzenia! Baw się dobrze

Baw się dobrze

zasłużyłaś na just4fun więc korzystaj ile wlezie

Tańce, hulanki, swawole
Baw się dobrze

No to go 4 fun :) ta 5 zlotówkla miedzy posladami to mnie zaintrygowała :)

A nie lepiej ze zlotowka zaczac? Bedzie mniej szkoda jak sie zgubi

Moneta ma mnie zmusić do robienia mniejszych kroków (ze ściśniętymi pośladami, pilnując piątaka, trudno zrobić długi krok). Ponoć staram się wykonać każdą figurę już w pierwszym kroku. Zdaje się, że to efekt trenowania wykroków. I te odgięte do tyłu plecy też chyba stąd. Dlatego co jakiś czas słyszę: "ciało zawsze nad stopami"! oraz "stopa zabiera ciało"!
I mam tendencję do przeprostów, a mam chodzić "na miękkich nogach". Wciąż to do mnie nie dociera, więc zadanie domowe z wczoraj, to wyobrażać sobie że chodzę po chodniku z tej reklamy Milki, w której chodnik zamienia się w dmuchane bąble (oczywiście wciąż z tą piątką wiadomo gdzie)

Czyli wczoraj godzinka na parkiecie.
Miska wczoraj wg założeń, a dziś znów żal. Jutro się pewnie ogarnę, a weekend wyjechany, ponoć z jakąś knajpą niespodzianką, także znów się rozjedzie. Coś się nie mogę wdrożyć z tym dziennikiem :/

o la la

W piątek rekreacyjnie coś ok. 7 km rowerem.
Weekend free. Miska pudełkowo-knajpiana.

Obwody z dzisiaj.



I aktywność z dzisiaj:
- godzina salsy
- pół godziny bieżni.



A na salsie:
- zdejmij tą sztangę
- hę?
- cały czas wychylasz głowę do przodu Zdejmij z pleców sztangę to powinna wrócić na miejsce

A hitem jest fakt, że okazało się, że od 8 lat mieszkamy w jednym bloku, na sąsiadujących piętrach i ani raz się nie spotkaliśmy

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2014-02-18 00:21:25

ha tylko nauczyciela salsy wyprowadz z błedu co do sztangi i głowy w przód