SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Zoria Połunocznaja, Dziennik treningowy

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 29318

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 9908 Wiek 51 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 178038
o mnie nie myśl, myśl o trzymaniu pleców
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
i jeszcze zaległe JEDZENIE z 19.3:


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
20.3:
D#5

DNT

Jadło się...:



Żena straszna, ale byłam już taka głodna, a alternatywy nie było niestety żadnej: kurczak - zamrożony, tuńczyk - zamknięty w puszce (rozważałam już otwieranie nożem...), no i wyszło jak wyszło. Czyli kiepawo.

Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-21 10:07:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
21.3:
D#6

Trening:

1 Przysiad ze sztangą na plecach sama sztanga czyli 20 kg, 2 serie po 15
Dobrze, w drugiej serii się przetrzymałam sama i pilnowałam dokładności, jak to Arphiel napisała "celebrowałam ruch". Ciężka ta celebracja była

2a Wyciskanie sztangi skos góra 15*22,5 kg/15*25 kg (doliczyłam sztangę)
Było trudno, ale dałam radę, pilnowałam pełnego zakresu ruchu, będę się rozwijać w tym ćwiczeniu Poza tym - bardzo mi się ono podoba!

2b Przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha 15*20 kg/15*25 kg
Postarałam się wykonywać pełny ruch, ściągać łopatki, tu też było ciężko, ale jestem zadowolona z wykonania

3a Prostowanie nóg w siedzeniu 15*50 kg/10*60 kg + 5*70 kg
Przytrzymywałam w napięciu. Masakra

3b Wznosy tułowia z opadu 2 serie po 15 cc z zatrzymaniem na 2 sek. w górze


4 Plank 35 sek.
tu również

+ BONUS woodchopper po 10*30 kg na stronę
Ciężko! następnym razem będą dwie serie i zacznę od 20 kg.

+ Aeroby orbitrek 30 minut opór 2-16/tętno 160-175

----------------------------------------------------------------------

Rano obudziłam się (tzn. zrobił to budzik) i przez 10 minut rozważałam w duchu kwestię "iść czy nie". Ostatecznie wizualizacja kilku osób oraz pewnych części mojego ciała przekonała mnie do wstania i zwleczenia czterech liter. Nie było najgorzej ale z orbitreka praktycznie zjechałam i zapomniałam o rozciąganiu

----------------------------------------------------------------------

Jedzenie:



To wszystko przez ten ser pleśniowy, no... kończył mu się termin i musiałam po prostu go zlikwidować

Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-22 11:45:22
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
22.3:
D#7

Ćwiczenia:

Pobiegałam sobie dzisiaj rano - marszobieg w terenie metodą "biegnę jak długo mogę, a potem maszeruję, dopóki nie będę mogła znowu pobiec".
Tym sposobem obiegłam okoliczny park, nogi bolą!

Czas: 26 minut, tętno max: 180
znowu mnie kolka łapała

Doszło jeszcze pół godzinki na rowerze, pogoda zdecydowanie sprzyjała.

----------------------------------------------------------------------

Nie wiem, czy będą zdjęcia w weekend, mój ukochany się rozłożył, a jak wiadomo - chory facet to gorzej, niż chory niemowlak

----------------------------------------------------------------------

Jedzenie: przedobrzyłam z serami (znowu...)



Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-23 15:12:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
23.3:
D#8

DNT

-------------------------------------------------------------------------
Mam dzisiaj kiepski dzień. Rano nie wstałam na siłownię, czuję nadchodzącą migrenę i każdy hałas wwierca mi się w czaszkę jak szpikulec, nastrój oscyluje w okolicach Rowu Mariańskiego. Żołądek wariuje, w głowie mi się kręci - full serwis. Zwalam to na zmiany w leczeniu, pogodę częściowo też. No nic, jutro będzie nowy dzień, nowy tydzień, wrócę do treningu i nadrobię zaległości.

Jest i piosenka na dziś, ze specjalną dedykacją dla Bleedingsun tytuł doskonale oddaje moje samopoczucie.




-------------------------------------------------------------------------

Jedzenie:




Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-24 09:06:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
24.3:
D#9

DNT, ale rozpoczęłam codzienne ćwiczenie przysiadów z obciążeniem:

Goblet squat 6*6,5 kg
Zobaczymy, co będzie, jak dotrę do 20

Jedzenie:



+ 2 kieliszki czerwonego wytrawnego wina

Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-25 09:25:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
25.3:
D#10

Trening:

1 Martwy ciąg 15*40 kg/10*50 kg + 6*60 kg
Na raty było, za to tyłka upilnowałam tym razem

2a Wyciskanie sztangielek stojąc 15*2*4 kg/15*2*6 kg + 5* sama sztanga
Lepiej, niż ostatnio, zdecydowanie. Ale sztanga nadal za ciężka.

2b ściąganie drążka górnego do klatki szeroko 20*25 kg/15*35 kg
Sama się zdziwiłam, ale poszło to 35 kg gładko, może wreszcie odpowiednie mięśnie pracowały

3a Hip Thrust 15*sztanga łamana/15*krótka sztanga prosta + 10 kg
Zamieniłam dzisiaj wypady na to ćwiczenie, z dwóch powodów. 1. Byłam ciekawa jak to się robi i czy dam radę 2. Mam dosyć wypadów. Można by jeszcze dodać, jak strasznie ich nie znoszę, ale to przecież nie powód W każdym razie bardzo mi się to podoba i zdecydowanie mocniej pracowały moje pośladki i uda, niż przy wypadach, więc chyba tak już zostawię.

Co do obciążeń, to nie mam pojęcia, ile ważą te sztangi, w drugiej serii było dość ciężko, ale myślę, że mogłabym wyciągnąć więcej.

3b uginanie nóg leżąc 15*20 kg/6*30 kg/10*20 kg
Był ból, w drugiej serii zaczęłam od 30, ale nie dałam rady dociągnąć dłużej i zakończyłam niższym ciężarem - następnym razem zrobię na odwrót, pupa w każdym razie dostała po pupie

4 pompki w oparciu o skrzynię - 1/2/3/4/4/4/3/2/1
Zawzięłam się troszkę, żeby tyle zrobić, metodą "jeszcze kilka...", ale czuję, że coś robiłam przynajmniej

+ BONUS - Jeżyki 20*30 kg/15*40 kg
Przeciągnęłam się jak mogłam najbardziej, to 40 kg było trudne i czułam, że brzucho dostaje popalić


+ rozciąganie

Aeroby: orbitrek 21 min. opór 2-15/tętno 155-165
Nie dałam rady dłużej, ale przez te 20 minut naprawdę walczyłam.

----------------------------------------------------------------------

Jak weszłam do pracy, kolega na mnie spojrzał i powiedział "wygląda, jakbyś była rano na siłowni. Takie zwłoki".
Czyli trening dobry był


----------------------------------------------------------------------

Jedzenie:



+ wieczorem cytryna z miodem i startym imbirem

Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-26 11:29:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1811 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 13131
26.3:
D#11

DNT

Wczoraj już czułam się źle, a po południu naprawdę źle. Bolały mnie wszystkie stawy, łącznie z tymi w dłoniach, gardło, ale najbardziej - głowa. Wróciłam do domu, zjadłam pół główki czosnku z obiadem, łyknęłam prochy, po czym poszłam spać. Wieczorem byłam półprzytomna, zaliczyłam jeszcze kanapki z czosnkiem, a przed spaniem cytrynę z miodem i startym imbirem. Niestety jestem już na antybiotyku, czuję się słabo. Odpuszczam siłownię do weekendu przynajmniej, muszę wyzdrowieć. Szkoda.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 9908 Wiek 51 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 178038
Zoria,
1800kcal to nie wszystko. Strasznie bujasz się z rozkładem - zwłaszcza białko/tłuszcz. Przyjmij jakiś stały rozład. Nie podbijaj białka prochem - czemu to ma służyć.
Postaj się utrzymać stały rozkład dwa tygodnie i zmierz efekty - na razie cięzko będzie cokolwiek wyrokować.
Mierzysz się wogóle?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mi_mi...walka o siebie :)

Następny temat

siłownia a redukcja i sport wytrzymałościowy

WHEY premium