Trening 20 marca, domowy:
Kółko 6 serii po 15
Brzuch mam coraz silniejszy, kółko jest dla mnie kilka razy bardziej skuteczne niż spięcia.
21 marca, siłownia po południu, 2h 20 minut
Miałem jakąś strasznie stresującą sytuację przed zaplanowanym treningiem, w ogóle nie miałem na niego ochoty. Poszedłem z rozpędu i nie żałuję:
-
wyciskanie sztangi leżąc 3 serie
- wznosy barków 3 serie
- ściąganie wyciągu do karku w szerokim uchwycie 4 serie
- przysiady na maszynie Smitha 4 serie z progresją
- łydki na maszynie Smitha 4 serie
- uginanie nóg na maszynie 4 serie
- wyciskanie w górę na maszynie 3 serie
- orbitrek 40 minut
23 marca, basen
40 minut żabką, kilometr musiał pęknąć
23 marca, siłownia rano, 60 minut:
- najszerszy grzbietu na maszynie 4 serie
- MC 4 serie
- wiosłowanie w opadzie podchwytem 4 serie po 10
- ściąganie wyciągu do karku szeroko 4 serie
- wiosłowanie hantlą w oparciu o ławkę 2 ręką 2 serie
- dipsy 4 serie
- zarzuty siłowe 4 serie
Za słabą łapę mam na dipsy i za mało uginam ręce.
W domu zacząłem zmagać się z drążkiem:
Na razie się jeszcze nie lubimy, znajomość jest szorstka i jednostronna.
Spadł mi obwód w pasie, zrobiłem nowe dziurki w paskach do spodni
Zmieniony przez - Pippin99 w dniu 2014-03-24 21:32:36