SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

redukcja jeża

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 21528

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
mishka wszystko zależy od składu tych centymetrów Mnie się z kolei wydaje, że aeroby (tj. rower godzinami) tylko pogorszyły sytuację. Przysiady i wykroki działają dużo lepiej.

DZIEŃ 40

Miska:

+ płyny: 2,5l woda, kawa
+ warzywa: cebula, papryka, pomidor, marchewka
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki

Trening:

2. Minimalny regres, ręce puszczały.
3. Stałam bardzo stabilnie, nie bujałam się tak jak na wcześniejszym filmiku. Siadałam coraz niżej, dotykałam łydek. Było trochę ciężko, bo drugi dzień trzyma mnie ból tyłka z poprzedniego treningu, ale czuję, że następnym razem pójdzie cała seria z 39 kg.
4. Zamieniłam krzesło na stabilniejszą i nieco wyższą ławkę, stąd taka dziwna wypiska... konieczne drastyczne zmniejszenie obciążenia, bo I i II seria jeszcze jakoś poszły (uda i pośladki czułam bardzo, choć i tak myślę, że nie jest to 100% wzorowa technika), ale III i IV to już ewidentne bujanie i trudności z napinaniem mięśni. Ale nie wiedziałam, czy zmniejszyć ciężar pod koniec, więc zrobiłam ile mogłam z tymi 9 kg.
7. Znowu spadek kg - podciągam wyżej i dłużej trzymam w górze, dlatego ostatnia seria niepełna i walka o każde powtórzenie.
8. Trochę utrudniłam, bo skoro już mogę zrobić 15 powtórzeń, to teraz baaardzo pogłębiam tę pompkę i stąd serie na raty.


+ aero 20 min (rower stacjonarny 10,3 km, średnia 30,9 km/h)

Zauważyłam pewną treningową tendencję - im bardziej się staram, skupiam na ruchu i kontroluję technikę, tym mniejsze obciążenia i regresy odnotowuję (a ćwiczenia dają w kość mocniej).

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-02-08 13:48:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 567 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14713
Też tak mam Jeżu, dlatego teraz nie będę juz walczyc o większe cięzary, a bardziej skupię się na technice

http://www.sfd.pl/Redukcja_DT/beferfect!-t977187.html#post1
Nie módlcie się o łatwe życie. Módlcie się, żebyście byli silniejszymi ludźmi.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
DZIEŃ 41

Miska:

+ płyny: 5l woda, kawa, herbata czarna
+ warzywa: cebula, pomidor, papryka, marchewka, rzodkiewka, pieczarki
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki
+ leki: Dostinex 1/2 tabletki

Trening:
interwały na rowerze stacjonarnym


Nie czułam mocy na 100%, a lepszy wynik niż ostatnio. Kolejna treningowa tendencja: prędkość w "uspokojeniu" odwrotnie proporcjonalna do tej w głównej części, znaczy się jest coraz mocniej

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-02-08 18:20:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
DZIEŃ 42

Miska:

+ płyny: 5l woda
+ warzywa: kapusta pekińska, cebula, ogórek kiszony, marchew, pieczarki
+ suple: tran 1 łyżka, olej z wiesiołka 4 kapsułki

Trening:

2. W ostatniej serii już przy 5tym chciałam skończyć, ale się zawzięłam i mimo, że z pauzami pomiędzy 1-2 powtórzeniami, poszła cała seria! Wspaniała jest ta myśl: "O Boże, zrobiłam to"
3. Coraz bardziej trzymam prostą postawę i przenoszę ciężar ciała na wykroczną nogę (bo wcześniej czasami przechylałam się w tył) - KOSZMAR. A jeszcze uda mnie bolą po wczorajszych interwałach...
4. Widzę postęp w technice, potrafię już świadomie pracować plecami i po treningu czuję, co trzeba, więc dołożyłam.
5. Po długim zastoju ruszyła klata - 10 powtórzeń z 31 kg.
6. Strasznie słabe mam barki. W ostatniej serii zupełnie nagłe odcięcie siły i przy 3cim powtórzeniu upuściłam lewą sztangielkę na bark. Nic poważnego się nie stało, ale po tym nie mogłam nawet o centymetr ruszyć tych hantli do góry.
8. Tu chyba chwilowo postoję z ciężarem.


+ aero 20 min (rower stacjonarny 10 km, średnia 30 km/h)

Z każdym dniem dochodzą nowe bóle - dziś rano obudziły mnie uda (mięsień obszerny boczny i przyśrodkowy? nie znam się na ich budowie, ale z obrazków wynika, że chyba te).
Widzę też poprawę brzucha - w piątek rano miałam ostatni egzamin, po którym zeszło ze mnie całkowicie napięcie i stres, więc po dwóch dniach totalnego luzu chyba wszystko zaczęło wracać do normy.

Jutro idę na 2-3 dni do szpitala, na rezonans głowy i badania hormonów. Także wypisek nie będzie, a miskę planuję nieliczoną, czystą (boję się, że na dwóch kromkach chleba z cieniutkim plastrem wędliny i liściem sałaty nie przeżyję, więc zabieram trochę swojego prowiantu). Do napisania w przyszłym tygodniu

Zmieniony przez - jez.pigmejski w dniu 2014-02-09 15:50:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jeżu trzymaj sie dzielnie i wracaj migusiem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 567 Wiek 38 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14713
Trzymaj się Kochana i wracaj szybko:)
Zdrówka

http://www.sfd.pl/Redukcja_DT/beferfect!-t977187.html#post1
Nie módlcie się o łatwe życie. Módlcie się, żebyście byli silniejszymi ludźmi.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
Zdrówka Jeżu . A i powiem jeszcze - Ty mówisz, że barki masz słabe? Ja biorę 6,5 kg, a i to z wyciem na końcu, a Ty 11 kg . To moje są w atrofii . Jestem pod wrażeniem.

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 303 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 27511
Jeżu ja też tu śledzę i czuwam, więc czekam na Twój powrót trzymaj się i j.w. nie gadaj bzdur o barkach bo mocna baba się robisz

" The mind is the limit. As long as the mind can envision the fact that you can do something, you can do it (...)"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
NO wygląda ok
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Melduję powrót! Te 3 dni w szpitalu dłużyły mi się niemiłosiernie, nie szło wyrobić z nudów, więc trochę nadal poczytywałam forum i jestem na bieżąco

Aktualizacja zdrowotna:
Trochę jestem zawiedziona, bo rezonansu (czyli najważniejszego...) nie było. Ale w ciągu 2-3 tygodni powinnam go zrobić - jeśli guz się zmniejszył od leków to ok, a jak stoi albo rośnie, będzie operacja.
Jeśli chodzi o wyniki badań to jest świetnie: prolaktyna spada, a inne hormony rosną. Żadne funkcje przysadki nie zostały upośledzone. Krew, mocz, lipidogram, densytometria, ciśnienie i inne pierdoły wzorowo. Najbardziej jestem dumna z tętna spoczynkowego na poziomie 50-52 - pan doktor pytał, czy uprawiam jakiś sport, że takie niskie, a ja wtedy czułam jak rosnę. Jedyny wskaźnik do poprawienia to witamina D, mam 24,5 ng/ml, a norma to przedział 30-80. Oczywiście już przepisywali mi kolejne leki, ale nie chcę się niepotrzebnie faszerować i powiedziałam, że codziennie piję tran, więc odpuścili. Jak naturalnie ją podnieść? Jeść więcej ryb, zwiększyć dawkę tranu czy w okresie zimowym to raczej kwestia braku słońca?

No, tyle zdrowotnego spamu. Wyspałam się w szpitalu za wszystkie czasy, bo po każdym pobraniu kilkunastu/kilkudziesięciu ampułek chciało mi się tylko jeść, a potem . Ale w sumie przydało się, bo po niedzielnym treningu właśnie cały poniedziałek i wtorek czułam uda i tyłek

Jutro powrót do liczenia miski i wreszcie trening. A taka grupa wsparcia i lakoniczny komentarz aprobaty Szefowej już mi dodały mocy
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Żyrafka198 / Redukcja 2013

Następny temat

Dieta białkowa a ćwiczenia

WHEY premium