Witam, rano zjadłem kilka ciastek, tzn coś w stylu brownie, z gorzkiej czekolady, dużo tego nie było i standardowo po zjedzeniu ww rano, dospałem do prawie 12:00...
No cóż, zjadłem je ok 5 rano więc postu i tak miałem ok 15h.
Schudłem jakieś 3,5kg, wszystkie spodnie luźniejsze w pasie, jeden z pasków zapinam lajtowo na oczko wyżej, więc coś tam leci w dół choć specjalnie tego nie widać bo się rozkłada na całość, a 3kg z hakiem to też nie 10
ale zmotywowało mnie to gdyż nie szło wszystko jak sobie zaplanowałem.
Co do
szamy to kupiłem mozarelle firmy Carrefour i tragedia, samych się zjeść nie da, już te Sotille Gusto z Biedronki są dużo lepsze, no nic trzeba będzie pizze zrobić...
Były też lekkie ładowania, postaram się podbić fat, trzymać ww ok 100g dziennie i nie robić ładowań, z resztą leci fat powoli więc jest ok.
Na kolację jeszcze zjem łososia i gotowego tatara(właściwie to nie będzie tatar tylko mięso na chlebie z kawałkami cebuli...)