[BLOG]BR10/Zarzucanie trybu suchego lisa

Podsumowanie - tydzień 8

Waga - 91,5kg (-0,4kg)
Talia - 86cm (bez zmian)

Dobra, czas coś zmienić. Choć czas niezbyt sprzyjający, bo sesja się zbliża, to postaram się dodać aktywność. Obecnie wygląda to tak:
poniedziałek - FBW+ 15 minut aero po treningu (na czczo),
wtorek - wolne,
środa - FBW+ 15 minut aero po treningu (na czczo),
czwartek - wolne,
piątek - FBW+ 15 minut aero po treningu (na czczo),
sobota - wolne,
niedziela - wolne (ostatnio biegałem 30 minut).

W niedzielę będę się starał biegać te 30-45 minut. Zastanawiam się tylko czy w sobotę również nie dodać aero. Zostawię ten tydzień z aerobami tylko w niedzielę. Jak będzie lipa, to dodam w sobotę. Chyba, że macie inne propozycje.
Zastanawiam się też czy nie zostawić aktywności tak jak jest, a uciąć węgle?

Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-01-15 11:35:00

DZIEŃ 57 - 15.01.2014r. (DT)

Trening:
Przysiady tylnie 60kg x8, 70x8, 80x8, 90x5
Push Press 50kg x8, 60x8, 70x8, 80x5
Wiosłowanie sztangielką 33kg x8, 40x8, 40x8, 40x8
Wyciskanie wąsko 60kg x8, 70x8, 80x5
coś tam na łydki
15 minut aero na rowerku

Dieta:


Suplementacja:
Witaminy i minerały, Mind Blow.

Przysiady na jednym treningu robi mi się spoko, na innym czuję ograniczenia w rozciągnięciu, co prowadzi do dyskomfortu podczas siadów. Inne ćwiczenia na kozaku dziś. Postanowiłem, że dokładam aero w niedzielę, a na treningu zaczynam z większych ciężarów. Waga stoi, pas bez zmian, w lustrze też zmian nie widzę, więc trzeba reagować. Postanowiłem też skrócić okno do 8h. Wcześniej byłem niekonsekwentny i raz wychodziło 10h a raz 11h czy nawet więcej.
Miska bez urozmaicania.

Piosenka na dziś: Three Days Grace - Never Too Late







Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-01-16 10:02:29

DZIEŃ 58 - 16.01.2014r. (DT)

Trening:
40 minut biegania na świeżym powietrzu.

Dieta:


Suplementacja:
Geranium, kofeina.

Testowo wziąłem dziś geranium - fajna zabawka, ale póki mnie kofeina kopie to przy niej zostanę. Biegałem przez 40 minut i ciężko było się zmęczyć, do tego dziwnie szybko stabilizował się oddech, gdy odpoczywałem. Później trochę zamułka. Ogólnie to wszedłem już w tzw. "tryb zdziczenia", który polega na ciągłej nauce przerywanej tylko czynnościami, które muszę wykonać...

Piosenka na dziś: Five Finger Death Punch - Bad Company







Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-01-16 21:03:57

Powodzenia

DZIEŃ 59 - 17.01.2014r. (DT)

Trening:
Martwy ciąg 120kg x8, 130x8, 135x8, 155x5
Wyciskanie leżąc 70kg x8, 70x8, 80x8, 90x6
Wiosłowanie sztangą 80kg x8, 80x8, 80x8, 100x8
Wyciskanie sztangi zza karku 40kg x10, 40x10
Uginianie ramion ze sztangą 30kg x 8, 40x8, 43x8
15 minut aero na rowerku

Dieta:


Suplementacja:
Witaminy i minerały, Mind Blow, piracetam.

Trening masakra. Tak ciężko dawno nie było. Jestem niewyspany, w tyle z nauką. Ogólnie smutek. Do tego boli mnie głowa. Przez weekend nie wyciągam nosa z kodeksu i książek.
Kalorii mniej, bo Monstera low carb i kawałku ciasta nie wliczyłem. Zapomniałem też wpisać warzywa. Jakieś tam były.
Z tego wszystkiego oldschoolowy, mega chilloutowy bit wrzucam.

Eltoro_KrK

Powodzenia

Oj, przyda się. Nie dziękuję

Piosenka na dziś: Rightous Brothers - Unchained Melody





Ważna informacja
Postanowiłem zawiesić wpisy w dzienniku do końca sesji egzaminacyjnej. Dieta będzie trzymana, treningi też będą. Może będę coś tam pisał raz w tygodniu. Po powrocie napiszę podsumowanie okresu sesyjnego. Pozdrawiam i życzę powodzenia osobom, które również są w podobnej sytuacji.

Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-01-17 21:24:53

Podsumowanie - tydzień 9

Waga - 90,9kg (-0,6kg)
Talia - 85cm (-1cm)

Mimo, że jestem w trakcie ciężkiej sesji egzaminacyjnej, to nie odpuściłem diety i treningów, o czym niech świadczy podsumowanie. Zmiany jakie zaszły w tym tygodniu to:
- zmiana treningu na Bill Star 5x5 (ze względu na fakt, iż 2 pierwsze tygodnie są dość lekkie, a ja jestem dość obciążony nauką. Poza tym w pierwszym poście wspominałem, że taki krok uczynię, a dotychczasowy trening już mnie powoli nudził),
- ucięcie węglowodanów na rzecz tłuszczu w DNT ze 150g do 100g (miałem dodać aktywność, ale doszedłem do wniosku, że mam dość dużo węgli w diecie i postanowiłem sprawdzić tą drogę),
- skróciłem okno żywieniowe do 8h (wcześniej było 10h i często zdarzało mi się je wydłużać, co sprawiało, że mój sposób odżywiania z IF za wiele wspólnego nie miał. Teraz jest 8h i staram się tego pilnować).

Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-01-23 12:58:04

Przeglądam dziennik i widzę że się nie obijasz. Powodzenia !

Podsumowanie - tydzień 10

Waga - 90,2kg (-0,7kg)
Talia - 86cm (+1cm)

Na wadze mniej, w talii więcej. W lustrze też bez szału. Nie ma teraz zbytnio czasu, żeby myśleć czemu tak a nie inaczej. Zostawiam jak jest do końca sesji. Później spokojnie podejmę decyzję co do dalszych kroków.

Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-01-29 09:47:30

może przez kortyzol
może jedno razowy przypadek
ale jeśli za tydzień sie powtórzy to przeanalizuj diete

solaros

może przez kortyzol
może jedno razowy przypadek
ale jeśli za tydzień sie powtórzy to przeanalizuj diete

solaros - na ile skuteczne bedzie stosowanie wit. C, wapnia, kukumy itp. ( ogolnie "naturalnych" ) technik zbijania kortyzolu ? Tzn. mam na mysli czy jesli to rzeczywiscie kortyzol i stosujac np 5cio krotna dawke zalecana wit c (5x200mg) dziennie rano na czczo to cos to da ? Czy bedzie po tym AZ taki efekt ? czy tylko moze a nie musi pomoc ? Moze troche chaotycznie napisane ale chodzi mi o to jaką "ważność" pelni wit C w zbijaniu kortyzolu ? Pytam bo nie ukrywam, ze jestem w podobnej sytuacji co zalozyciel dziennika...