Nie mam dziennika, bo jestem leniwy ...
...
Napisał(a)
Zmiany o 30-50kcal są bez sensu, 100-200 kcal to minimum, aby zobaczyć jakieś efekty. Co do MD tak jak solaros pisął, więc nie będe sie powtarzał.
...
Napisał(a)
część osób piszę że takie coś nie istnieje [zwolennicy VLCD?]
niestety dla nas - istnieje
ale nie wtedy kiedy ucinamy 100,200 czy 300kcal,jedziemy tak 2miesiące i nie idzie
nie idzie - bo nie ma prawa iść!
MD to sprawa indywidualna [jak większość aspektów w tym sporcie] ale zazwyczaj można mówić wtedy gdy dochodzimy do momentu [do swojego maximum] kiedy mamy np. -50% kcal [lub nawet mniej] robimy kilka godzin cardio co kilka dni czy codziennie,a waga ani drgnie,a czasami nawet rośnie!
Wtedy śmiało możemy mówić, że mamy problemy z naszym metabolizmem.
Podczas restrykcyjnej [deficytowej] diety zwolnienie metabolizmu następuje [kilka-kilkanaście %] ale w większości przypadków nie jest to MD,tylko zwyczajna adaptacja organizmu.
W przypadku diet VLCD,długotrwałych można mówić o ~40-50%.
....z resztą fajny temacik 'kręcę' właśnie o MD.
Ale to pewnie potrwa trochę.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2014-03-31 12:21:08
niestety dla nas - istnieje
ale nie wtedy kiedy ucinamy 100,200 czy 300kcal,jedziemy tak 2miesiące i nie idzie
nie idzie - bo nie ma prawa iść!
MD to sprawa indywidualna [jak większość aspektów w tym sporcie] ale zazwyczaj można mówić wtedy gdy dochodzimy do momentu [do swojego maximum] kiedy mamy np. -50% kcal [lub nawet mniej] robimy kilka godzin cardio co kilka dni czy codziennie,a waga ani drgnie,a czasami nawet rośnie!
Wtedy śmiało możemy mówić, że mamy problemy z naszym metabolizmem.
Podczas restrykcyjnej [deficytowej] diety zwolnienie metabolizmu następuje [kilka-kilkanaście %] ale w większości przypadków nie jest to MD,tylko zwyczajna adaptacja organizmu.
W przypadku diet VLCD,długotrwałych można mówić o ~40-50%.
....z resztą fajny temacik 'kręcę' właśnie o MD.
Ale to pewnie potrwa trochę.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2014-03-31 12:21:08
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
...
Napisał(a)
Wskocz sobie na tydzień na bilans zerowy (po podsumowaniu) i potem obetnij sobie kcal.
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
DZIEŃ 50 - 30.03.2014r. (DNT)
Trening:
Wolne.
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, wapń, o3.
Piosenka na dziś: Mona - Special/Alibis
Żarcie i nauka.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-03-31 22:33:55
Trening:
Wolne.
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, wapń, o3.
Piosenka na dziś: Mona - Special/Alibis
Żarcie i nauka.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-03-31 22:33:55
...
Napisał(a)
DZIEŃ 51 - 31.03.2014r. (DNT)
Trening:
Wolne.
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, ZMB6
Piosenka na dziś: Celldweller - The Last Firstborn
Plan mam póki co na ten tydzień - Do niedzieli jadę z makrosami tak jak podczas 2 ostatnich tygodni, do tego staram się dać jak najwięcej aktywności. Jutro trening siłowy, w środę HIIT, w czwartek i sobotę również siłowy, do tego pewnie jakaś piłeczka wpadnie. Jeśli nie to w niedzielę zaatakuje rower, bo będę na wiosce.
W niedzielę podsumowanie, następnie do środy znów to co było. A w środę puszczam hamulce. Do najbliższej niedzieli powinienem mieć gotowy plan działania. Jeśli zdecyduję się ciągnąć redukcję dalej, to wydaje mi się, że powinienem się oprzeć na progresji liniowej- co tydzień aktywność w górę lub kalorie w dół, gdyż zależy mi by jak najszybciej skończyć redukcję, by móc z niej spokojnie wyjść. Rozpiszę dokładny plan co będę robił jeśli szło nie będzie albo będzie zbyt wolno.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-03-31 23:07:58
Trening:
Wolne.
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, ZMB6
Piosenka na dziś: Celldweller - The Last Firstborn
SaidaWskocz sobie na tydzień na bilans zerowy (po podsumowaniu) i potem obetnij sobie kcal.
solaros(...)kilka dni luzu Ci się przyda,przemyśl to czy obierz nowa strategię
pole menewru masz jeszcze spore (...)
U Ciebie zawiniło co innego - brak zmian
Plan mam póki co na ten tydzień - Do niedzieli jadę z makrosami tak jak podczas 2 ostatnich tygodni, do tego staram się dać jak najwięcej aktywności. Jutro trening siłowy, w środę HIIT, w czwartek i sobotę również siłowy, do tego pewnie jakaś piłeczka wpadnie. Jeśli nie to w niedzielę zaatakuje rower, bo będę na wiosce.
W niedzielę podsumowanie, następnie do środy znów to co było. A w środę puszczam hamulce. Do najbliższej niedzieli powinienem mieć gotowy plan działania. Jeśli zdecyduję się ciągnąć redukcję dalej, to wydaje mi się, że powinienem się oprzeć na progresji liniowej- co tydzień aktywność w górę lub kalorie w dół, gdyż zależy mi by jak najszybciej skończyć redukcję, by móc z niej spokojnie wyjść. Rozpiszę dokładny plan co będę robił jeśli szło nie będzie albo będzie zbyt wolno.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-03-31 23:07:58
...
Napisał(a)
Pogadamy po podsumowaniu, bo póki co to takie wróżenie z fusów trochę
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
BR10Jeśli zdecyduję się ciągnąć redukcję dalej, to wydaje mi się, że powinienem się oprzeć na progresji liniowej- co tydzień aktywność w górę lub kalorie w dół, gdyż zależy mi by jak najszybciej skończyć redukcję, by móc z niej spokojnie wyjść. Rozpiszę dokładny plan co będę robił jeśli szło nie będzie albo będzie zbyt wolno.
zmiany muszą być
co tydzień zmiana to może być za szybko [organizm i tak nie zdąży się zaadaptować do nowych warunków wieć zmiana co 7dni nie jest konieczna,nie zawsze]
ale jeśli zależy Ci na czasie to co tydzień może być
nie ma tez co się napalać i robisz wszystko na raz
ucinać kalorie i dodawać aktywność w nieskończoność bo wówczas dzieje się to czego się bałeś [tzn. może się stać inaczej nie planujemy]
czekamy na plan
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
...
Napisał(a)
DZIEŃ 52 - 1.04.2014r. (DT)
Trening:
Przysiady na suwnicy 40kg x8, 60x8, 80x8, 80x6
Push Press 40kg x8, 50x8, 60x8, 70x8
Wiosłowanie sztangielką 33kg x8, 34x8, 40x8, 40x8
Pompki na poręczach 4x8
unoszenie nóg w podporze/uginanie tułowia na maszynie - superseria x3
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, o3.
Piosenka na dziś: O.S.T.R. - Śpij Spokojnie
Pierwszy od dawna nieudany eksperyment kulinarny. Kumpel robi świetne placki z cukinią, ja postanowiłem dać mniej mąki i sera. Efekt był taki, że nie do końca się wszystko trzymało kupy w czasie smażenia. Do tego cukinia bardzo dużo wody puściła. Jutro albo pojutrze drugie podejście robię. Tym razem więcej mąki i cukinię odsączę.
Trening poszedł elegancko, było ciężko, ale bez zamułki. Ogólnie jakoś czuję się lepiej niż w zeszłym tygodniu.
Nie zamierzam przechodzić ze skrajności w skrajność. Plan będzie dość dokładny. Wrzucę go całego w niedzielę razem z podsumowaniem. Poczekam na uwagi, przeanalizuję i przemyślę i postaram się wdrożyć. O każdym kroku będę pisał na bieżąco.
Jak już pośrednio napisałem powyżej zamierzam ciągnąć redukcję dalej. Bardzo dużo się dzięki temu dziennikowi nauczyłem i warto byłoby to doprowadzić do końca. Pozdro.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-04-01 21:57:42
Trening:
Przysiady na suwnicy 40kg x8, 60x8, 80x8, 80x6
Push Press 40kg x8, 50x8, 60x8, 70x8
Wiosłowanie sztangielką 33kg x8, 34x8, 40x8, 40x8
Pompki na poręczach 4x8
unoszenie nóg w podporze/uginanie tułowia na maszynie - superseria x3
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, o3.
Piosenka na dziś: O.S.T.R. - Śpij Spokojnie
Pierwszy od dawna nieudany eksperyment kulinarny. Kumpel robi świetne placki z cukinią, ja postanowiłem dać mniej mąki i sera. Efekt był taki, że nie do końca się wszystko trzymało kupy w czasie smażenia. Do tego cukinia bardzo dużo wody puściła. Jutro albo pojutrze drugie podejście robię. Tym razem więcej mąki i cukinię odsączę.
Trening poszedł elegancko, było ciężko, ale bez zamułki. Ogólnie jakoś czuję się lepiej niż w zeszłym tygodniu.
solaros
zmiany muszą być
co tydzień zmiana to może być za szybko [organizm i tak nie zdąży się zaadaptować do nowych warunków wieć zmiana co 7dni nie jest konieczna,nie zawsze]
ale jeśli zależy Ci na czasie to co tydzień może być
nie ma tez co się napalać i robisz wszystko na raz
ucinać kalorie i dodawać aktywność w nieskończoność bo wówczas dzieje się to czego się bałeś [tzn. może się stać inaczej nie planujemy]
czekamy na plan
SaidaPogadamy po podsumowaniu, bo póki co to takie wróżenie z fusów trochę
Nie zamierzam przechodzić ze skrajności w skrajność. Plan będzie dość dokładny. Wrzucę go całego w niedzielę razem z podsumowaniem. Poczekam na uwagi, przeanalizuję i przemyślę i postaram się wdrożyć. O każdym kroku będę pisał na bieżąco.
Jak już pośrednio napisałem powyżej zamierzam ciągnąć redukcję dalej. Bardzo dużo się dzięki temu dziennikowi nauczyłem i warto byłoby to doprowadzić do końca. Pozdro.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-04-01 21:57:42
...
Napisał(a)
DZIEŃ 53 - 2.04.2014r. (DNT)
Trening:
30 minut biegania na świeżym powietrzu.
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, o3.
Piosenka na dziś: Armin van Buuren feat. Van Velzen - Broken Tonight
Miał być dziś HIIT, ale zatrzymały mnie kwestie techniczne. Okazało się, że nie mam stopera w telefonie, a zazwyczaj robię tak, ustawiam budzik co minutę. Po pierwszym sygnale puszczam stoper i po 45 sekundach wolnego biegu, 15 sekund na maxa. Wibracje telefonu to znak, że znów mam zwolnić.
Dziś znów obudziłem się z katarem.
W misce mniej kalorii, bo skubłem 2 ciastka, które zrobił kumpel. Zobowiązał się je również zrobić na mojego cheata w środę. Chyba nie muszę pisać, że sklepowe ciastka nie mają podjazdu? Fotki poniżej.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-04-03 09:00:36
Trening:
30 minut biegania na świeżym powietrzu.
Dieta:
Suplementacja:
Witaminy i minerały, o3.
Piosenka na dziś: Armin van Buuren feat. Van Velzen - Broken Tonight
Miał być dziś HIIT, ale zatrzymały mnie kwestie techniczne. Okazało się, że nie mam stopera w telefonie, a zazwyczaj robię tak, ustawiam budzik co minutę. Po pierwszym sygnale puszczam stoper i po 45 sekundach wolnego biegu, 15 sekund na maxa. Wibracje telefonu to znak, że znów mam zwolnić.
Dziś znów obudziłem się z katarem.
W misce mniej kalorii, bo skubłem 2 ciastka, które zrobił kumpel. Zobowiązał się je również zrobić na mojego cheata w środę. Chyba nie muszę pisać, że sklepowe ciastka nie mają podjazdu? Fotki poniżej.
Zmieniony przez - BR10 w dniu 2014-04-03 09:00:36
...
Napisał(a)
Jesli masz Androida, to polecam applikacje HIIT interval training. albo jakąkolwiek inną do HIITA, w markecie jest ich wiele. ustawiasz sobie ile ma trwać czas "pracy" i ile "odpoczynku" a ona fajnie sygnalizuje. np. gwizdkiem poprzedzonym głosnymi 'piknięciami" sygnalizującymi 3 ostatnie sekundy :)
Poprzedni temat
pierwsze kroki z redukcja prosze o pomoc i podpowiedzi
Następny temat
[BLOG] Zbójek / zabawa w archeologa
Polecane artykuły