UFC 167 wyniki i dyskusja po gali!

Hendricks o decyzji i o testach na doping. Mówił między innymi że nigdy nie brał i nie ma zamiaru...

That fight he had some serious memory loss. I think he’s taken too many shots. An interesting statistic is that Georges has taken more punches and kicks in the last three fights than any of his fights, ever. In fact, 50% of the shots he’s taken his entire career were in the last three fights. I think he should get out. I know the UFC probably doesn’t want to hear me say that. I know that could be a huge rematch.”


http://www.bjpenn.com/joe-rogan-give-johny-the-belt-gsp-should-retire/

Jeśli rzeczywiście tyle przyjął w ostatnich trzech walkach, chyba naprawdę powinien sobie odpuścić. Ma kasę, jest młody i zdrowy, nie ma sensu robić z siebie wraka jak CroCop.
JEDNAK z drugiej strony nie da się zaprzeczyć, że Condit, Diaz i Hendricks są sporo lepsi i bardziej kompletni od takiego Hardy'ego, Alvesa, stójkowego drewniaka Shieldsa, czy zbyt małego do WW Penna. Może to nie GSP się kończy mentalnie i fizycznie, może poziom wśród aspirujących o pas rośnie.

"Może to nie GSP się kończy mentalnie i fizycznie, może poziom wśród aspirujących o pas rośnie."

Dokładnie. Nie bez powodu Hendricks był uważany za najtrudniejszy test w karierze dla GSP. Dla tych co wylecą zaraz z problemami i "problemami" GSP, które rzekomo wpłynęły na "walkę GSP bez dominacji" to może też GSP wraz z Jonesem powinien na emeryturę odejść w końcu też dominował jak chciał aż dał także wyrównaną walkę z Gustafssonem więc jest past prime co nie?

GSP jak chce to niech odchodzi skoro jest już tym wszystkim zmęczony, ale imo warunek jest 1, musi stoczyć rewanż z Hendricksem albo z mistrzem tymczasowym jeśli nie wróci szybko czyli ze zwycięzcą Hendricks vs TBA GSP ma coś do udowodnienia więc z motywacją nie trudno a jak po następnej walce o ile nie skończy się znów w kontrowersyjny sposób stwierdzi, że chce kończyć to niech skończy kariere. Przejście teraz na emeryturę to fatalne zachowanie wobec fanów, Johnego i UFC. Imo jak Hendricksa pokona w rewanżu to i innych też pokona no, bo:
Condita już pokonał a Condit imo obaleń dalej nie jest w stanie wybronić, bo jego TDD nie jest na tyle dobre a z pleców nie podda, musiałby liczyć na stójkę, której by było mało, Brown jakby Condita pokonał to pewnie zostałby nawet skończony przez GSP w parterze, Lawler zapewne też by nie dał rady, ale też stójka, Hector to samo i by szybko spuchł, Maia i rewanż z Shieldsem ciekawe opcje i też groźne, ale imo mniej niż rewanż z Hendricksem o duużo, Ellenberger/Saffiedine bez większych szans

Wniosek: Hendricks to najtrudniejszy rywal GSP stąd taki a nie inny przebieg walki a nie żadne j**ane past primy czy braki motywacji

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-11-20 14:07:05

Jak oglądałem walkę GSP to byłem pewny jego wygranej, te teksty Dany, że chodzi o "większe obrażenia" nieźle mnie rozśmieszyły :D.

Cieszy przegrana Sonnena, typowy bully co potrafi tylko mniejszych i słabszych zależeć.

też byłem pewny wałka...

Steven0

Wniosek: Hendricks to najtrudniejszy rywal GSP stąd taki a nie inny przebieg walki a nie żadne j**ane past primy czy braki motywacji

To że Henricks to najtrudniejszy rywal to fakt, a problemy to GSP też ma o czym mówił i co chyba było widać. Nie wiem czy bardziej denerwował się tym z kim walczy czy jednak nie mógł się przez coś skupić...


Bo co to kurde miało być? I jeszcze te "mocne" ciosy na głowę Hendricksa już nie pokazane w tej animacji...

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-11-20 16:22:36

To jest puar 5 runda, a GSP byl imo prawie skonczony w pierwszych 2. Mial wate w nogach, na poczatku dostal przy probie obalenia straszne lokcie na skron. Ja naprawde nie rozumiem jak on to wytrwal i czemu Hendricks go nie skonczyl. To jest wlasnie mistrz, gosc sie nigdy nie poddaje i daje z siebie wszystko.

Taka mala teoria spiskowa: 3 dni przed walka GSP byl mega wesoly, mowil, ze nie wie kiedy przejdzie na emeryture, ze lubi to, co robi, ogolnie pozytywny nastroj. Po walce, kiedy dostal wpjerdol zycia, powiedzial, ze nie chce walczyc przez jakis czas.

Teraz analogia do Spidera: przed walka optymista, podpisal nowy kontrakt z UFC, potem dostal wpjerdol i powiedzial, ze nie chce juz walczyc o pas, ze nie chce walczyc juz z Chrisem.

Na bank ciezko wejsc w glowe komus kto przez X lat byl niepokonany i najlepszy na swiecie (m.in. ze wzgledu na mala ilosc takich osob). Moje zdanie jest takie, ze obaj sa osrani: Spider przed Weidmanem, a GSP przed Hendricksem. Nie mowie, ze GSP nie ma problemow osobistych, ale imo gdyby lajtowo wygral, to by po walce taki przybity nie byl.

Dla GSP to idealny moment na odejscie od MMA: od 5 lat niepokonany mistrz swojej kategorii. Szkoda sobie zepsuc record koncowa porazka, a jak dla mnie to z Hendricksem w rewanzu duzych szans nie ma. Gosc go totalnie zdominowal i nie wiem co by GSP musial zrobic, zeby wygrac. Jest juz stary, troche slaby psychicznie, a Johny to dokladne przeciwienstwo. Moim zdaniem GSP odejdzie.

No pisałem już że to że GSP walczył z gościem który mógł nie dać się zbić w każdej płaszczyźnie (i udało mu się to) to na pewno był duży dyskomfort psychiczny
Dlatego czekam na rewanż. Pomyślcie jakby GSP w rewanżu Hendricksa mocno pocisnął, co wtedy

Jakby nie patrzeć GSP by się teraz zachował podle jakby odszedł na emeryturę. Po rewanżu ok, niech idzie.

Ale jak by mial go pocisnac? Zakladajac, ze obaj wyszli do walki tak samo przygotowani (czyli na 80%, z niewielkimi kontuzjami), to jak ma go pocisnac? Zalezec, go nie zalezy, w stojce dostawal baty...Nie chce mi sie (tj czasu nie mam) walki znowu ogladac i nie pamietam w ktorej minucie walki GSP dal sie zamroczyc ciosami, ale po prostu nie umiem sobie tego wyobrazic. Chodzi ci o cos w stylu benson vs pettis 2? Jesli tak, to GSP musialby miec mega motywacje i ze 2-3 walki przed rewanzem. A ani tego, ani tego imo juz nie ma.